Recenzje The Misadventures of P.B. Winterbottom

Przyjemna, logiczna gierka. Nie trzeba się gimnastykować jak w RUSH, Puzzle DImension czy Toki Tori, by przechodzić kolejne poziomy, przez co jest przeznaczona dla każdego, a nie jedynie fanów tego typu gier. Starcza na 5h zabawy, polecam nawet bez kopru!

Taki młodszy kolega Braida. Platformer, kombinacje z czasem i klonowaniem samego siebie.

Bardzo lubię gry logiczne, przeszłam Portal 1&2, The Talos Principle, The Swapper itp. Niestety Misadventures... zupełnie nie przypadła mi do gustu. Na początku, baśniowo-abstrakcyjna konwencja gry prowadzona w wierszowanym angielskim wydawała się nawet zabawna, lecz dość szybko zaczęła być nużąca. Zagadki logiczne, i owszem, były logiczne, jednak gdy musiałam z dokładnością co do ułamków sekund zdążyć z klawiszologią bo inaczej nie zmieszczę się w czasie, to zniechęciło mnie już totalnie. Mam wrażenie, że wyzwania w szybkości obsługi klawiatury dominują tutaj nad wyzwaniami logicznymi. Poza tym, jeden z głównych pomysłów w mechanice gry polegający na trykaniu klona laską aby ten podskakiwał wydał mi się trywialny, tak jak cała fabuła, w której facet ugania się za ciastkami. Zagadki dotyczące manipulowania czasem też nie dorastają do takich gier jak np. Project Temporality.