Recenzje ZOMBI
London is falling. Are you prepared? The Last Blight is upon us. It was foretold. For the second time in history, a great plague has shrouded London in a fog of death. Big Ben tolls as thousands of unprepared die, or worse, are infected by a sickness more gruesome than death.
Identyfikator aplikacji | 339230 |
Typ aplikacji | GAME |
Deweloperzy | Straight Right |
Wydawcy | Ubisoft |
Kategorie | Single-player, Osiągnięcia Steam, Częściowe wsparcie kontrolera, Karty kolekcjonerskie Steam |
Gatunki | Akcja, Przygodowe |
Data premiery | 18 Sier, 2015 |
Platformy | Windows |
Obsługiwane języki | Portuguese - Brazil, Japanese, English, French, Italian, German, Spanish - Spain, Dutch, Russian |

2 871 Łączna liczba recenzji
1 840 Pozytywne recenzje
1 031 Negatywne recenzje
Mieszana Ocena
ZOMBI otrzymał łącznie 2 871 recenzji, z czego 1 840 to recenzje pozytywne, a 1 031 to recenzje negatywne, co daje ogólną ocenę „Mieszana”.
Wykres recenzji
Powyższy wykres ilustruje trend opinii o ZOMBI na przestrzeni czasu, ukazując dynamiczne zmiany w odbiorze gry przez graczy wraz z wprowadzaniem nowych aktualizacji i funkcji. Ta wizualizacja pomaga zrozumieć odbiór gry i sposób, w jaki ewoluowała.
Najnowsze recenzje Steam
Ta sekcja przedstawia 10 najnowszych recenzji {name} na Steam, prezentując mieszankę doświadczeń i opinii graczy. Każde podsumowanie recenzji zawiera całkowity czas gry oraz liczbę pozytywnych i negatywnych reakcji, wyraźnie ukazując opinie społeczności.
Czas gry:
459 minut
ZOMBI (bądź ZombiU) to gra wyprodukowana przez Straight Right, wydawcą natomiast jest dobrze wszystkim znany Ubisoft. Gra swoją premierę miała w 2012 roku na WiiU natomiast w 2015 pojawiła się na PC, Playstation 4 oraz Xbox One.
Graficznie tytuł wypada naprawdę bardzo dobrze pomimo tego, że gra w pierwszej kolejności wyszła na WiiU ale twórcy w portach na PC oraz PS4 poprawili pod względem grafiki dosłownie wszystko. Ładne modele, wysokiej jakości tekstury, naprawdę świetnie wykonane lokacje, bardzo przerażające zombie – najładniejsze wykonanie nieumarłych jakie widziałem w grach dotychczas. Wyglądem troszkę tytuł przypomina serię Outlast, ale podobieństwo zakładam jest przypadkowe.
Optymalizacja jest naprawdę świetna co rzadko się zdarza gdy twórcy tworzą port na PC, w dodatku jeszcze gry z WiiU. Tytuł nawet przy grubszych akcjach, większych lokacjach czy hordzie zombie utrzymuje stałe i płynne 60kl/s dzięki czemu przyjemność z gry jest po prostu ogromna.
Ścieżka dźwiękowa jest cholernie klimatyczna i bardzo mi się spodobała, bardzo wpasowuje się w całą otoczkę miejsca i sprawia, że gra się o wiele lepiej z nią niż bez niej – bardzo dobre wykonanie.
Fabularnie wcielamy w jednego lub kilku survivalowców (zależy od ilości naszych śmierci), którzy próbują przetrwać w upadającym Londynie. Zostajemy przygarnięci do Bezpiecznej Bazy przez Peppera, który to nami się opiekuje oraz wyznacza nam po prostu zadania oraz wyznacza miejsca, w które mamy się udać – później oczywiście fabuła nabiera tempa i się rozwija. Przyznam, że jest naprawdę całkiem dobra i wciągająca; niestety dodam, że jest bardzo krótka i grę można ukończyć tak naprawdę na jedno dłuższe posiedzenie. W grze eksplorujemy sklepy, ulice i inne miejsca Londynu w poszukiwaniu broni, lekarstw, surowców oraz innych rzeczy by przetrwać – oczywiście nie jest to survival pełną gębą tylko survival-horror, który jest straszny ale tylko przez pierwsze parę minut, gdyż potem gra już w ogóle nie zaskakuje i staje się powtarzalna do bólu. Idź z punktu A do B i weź C po czym wróć do A i tak w kółko – to po prostu zabiło cały klimat, który znika już po drugiej czy trzeciej wyprawie na ulice pełne nieumarłych. Szczerze spodziewałem się czegoś lepszego po ZOMBI.
Podsumowując ZOMBI posiada nietuzinkowy klimat, który co prawda znika, świetną fabułę, powtarzalny do bólu gameplay, bardzo dobrą grafikę oraz małe ilości strasznych elementów – a szkoda, mogłoby coś być z tego lepszego. Pomimo wszystko polecam ten tytuł jeśli zbyt dużo nie oczekujecie i nie przeszkadza wam powtarzalność – moja ocena gry od Straight Right to 5+/10.
👍 : 1 |
😃 : 0
Pozytywna
Czas gry:
864 minut
ZOMBI bardzo klimatyczny survival horror z zombie w roli głównej. Bardzo przypadł mi do gustu klimat tej gry zatęchły, brudny, przytłaczający jesteśmy sami w opanowanym przez nieumarłych Londynie uczucie osaczenia jest bardzo silne. Genialnym pomysłem było dodanie do gry permanentnej śmierci gdy zginiemy tracimy wszystkie przedmioty i wcielamy się w inną postać no i musimy te przedmioty odzyskać mamy na to tylko jedną szansę jeśli zginiemy w drodze po nie przepadają na zawsze więc warto być uważnym bo gra jest dość trudna ale jak się zaprzeć to można ją przejść bez zgonu ale to wymaga dużej ostrożności. Także polecam ZOMBI gorąco naprawdę świetny tytuł.
👍 : 0 |
😃 : 0
Pozytywna
Czas gry:
1054 minut
Świetny survival-horror, który dopiero po kilku godzinach gry zwiększa swój poziom trudności. Gorąco polecam dla osób lubiących survival-horrory, jak i tych, którzy dopiero chcą zacząć swoją przygodę z tym gatunkiem. Niestety ze względu na niepoprawione przez 4 lata błędy ze znikającymi trupami w paru miejscach (straciłem przez to kilak bełtów do kuszy) i okazjonalne wywalenia do pulpitu (gra ma system zapisu oparty na podobnych założeniach, co pierwsze gry z serii Resident Evil, a to oznacza brak jakichkolwiek checkpointów) nie mogę polecić tej gry za pełną cenę. Sam dorwałem ją na zimowej wyprzedaży za niecałe 20 zł i taką cenę uważam za nie lada okazję. Do 50 zł można brać.
👍 : 0 |
😃 : 0
Pozytywna
Czas gry:
732 minut
Zombi jest to gra dla ludzi którzy lubią się trochę pobać a zarazem czerpać przyjemność z samej rozgrywki . W grze jesteśmy jednym lecz nie jedynym ocalałym ,który musi stawić czoła hordom zombi .Jak dla mnie gra warta pogrania . Rozgr ywka typowa do [ survival ] czyli prztrwania w świecie opanowanym przez nieumarłych.
👍 : 7 |
😃 : 0
Pozytywna
Czas gry:
512 minut
Przyznam że zagrałem w wiele gier o zombie, ale w ZOMBI po raz pierwszy przestraszyłem sie zombiaka że JA NIE MOGE. Miejsca na mapie ciemne i creepy tak samo jak zombiaki. Fabuły w fabule dość w sumie niewiele, ale gra w dużej mieżę przedstawia nam zabytki Londynu za(ludnionych) przez zombie no i defakto trudna zwłaszcza na survival mode. Co dzieje sie z Ubisoft naprawde nie wiem, bo po zabiciu nieumarłego od czasu do czasu lubią sie odbić od asfaltu i polecieć na 5 DUPNYCH METRÓW DO GÓRY, ale to daje mi naprawde wiele fanu-naprawde the best glich 2015 i mówie to nie z pogardą, ale z tym, że daje mi to jeszcze więcej fanu HEHM i tak potem zombiak wyskoczy ci na ryj^^. Polecam.
👍 : 6 |
😃 : 0
Pozytywna
Czas gry:
557 minut
Zaczynając moją recenzję pragnę dodać iż grę Zombi kupiłem na promocji za jedyne 19,97 i muszę szczerze powiedzieć że za taką cenę warto wydać prawie 20 zł ponieważ gra zawiera elementy craftingu . Zombi jak sam tytuł wskazuje gra survival horror w której staramy się za wszelką cenę przetrwać ten trudny czas w organiętym Londynie nieznaną zarazą która powoduje że ludzie mieszkający w Londynie stają się potworami bez duszy mózgu i pozbawione uczuć zombiakami . Akcja gry osadzona jest na ulicach Londynu , jak już wspomniałem wcześniej Londyn został opanowany przez chodzące umarlaki łaknące ludzkiego mięsa zombie . W tej grze wcielamy się w ocalałych po wybuchu epidemii i naszym zadaniem jest prezetrwanie , szukanie zapasów żeby nie zginąć z głodu lub też pragnienia , musimy też szukać bezpiecznych kryjówek tzw Safe House gdzie możemy zapisać grę idąc spać . Gra Zombi została wydana 18 sierpnia 2015 roku na 4 platformy : PC , PS4 oraz XBOX ONE i Ninetendo WiiU o tytule ZombieU, posiadacze PS3 , Xbox 360 i innych konsol muszą się jednak obejść smakiem ponieważ na te konsole ta gra nie została wydana , a posiadacze komputerów osobistych , PS4 i Xboxów One oraz Nintendo WiiU mają powód do zadowolenia ponieważ ta gra jest naprawde niezłą grą można wręcz powiedzieć arcydziełem która jest osadzona w klimacie zombie apokalipsy . Twórcy gry dokładnie odwzorowali w wirtualnym świecie wiele atrakcji i charakterystycznych punktów miasta , stolicy Wielkiej Brytanii jaką jest Londyn . Ciekawostką jest fakt że jeśli dana osoba (ocalały) zginie przemienia się ona w zombie i tracimy całego expa którego dotąd zdobyliśmy daną postacią . Rozgrywka nie kończy się definitywnie lecz rozpoczynamy zabawę jako kolejny ocalały bądź też ocalała w kryjówce gdzie możemy składować zapasy i ulepszać swój ekwipunek i jeźeli będziemy mieli dużo szczęscia można dotrzeć do miejsca gdzie zostaliśmy przemienieni w zombie jako poprzedni bohater i możemy odzyskać stracony exp plecak z ekwipunkiem oraz różnymi przedmiotami które posiadaliśmy w poprzednim wcieleniu jako jeszcze ocalały .Lecz musimy uważać na to żeby poprzedni ocalały przemieniony w żywego trupa nie ugryzł/pożarł nas bo inaczej dołączymy /zasilimy szeregi nieumarłych
Co do wymagań to wymagania są następujące :
Rekomendowane: Intel Core i3 2105 3,1 GHz, 6 GB RAM, karta grafiki 2 GB Nvidia GeForce GTX 660 / AMD Radeon HD7850 lub lepsza, 25 GB na HDD, Windows 7 SP1/8/8.1 64-bit Minimalne: Intel Core 2 Duo E7300 2,6 GHz, 4 GB RAM, karta grafiki 1 GB Nvidia GeForce GTS 450 / AMD Radeon HD5770 lub lepsza, 25 GB na HDD, Windows 7 SP1/8/8.1 64-bit
Mi działa bez problemu bez jakiej kolwiek zacinki .
Jedynym minusem moim zdaniem jest fakt iż gra nie posiada trybu dla wielu graczy czyli tzw trybu koperacji .
Bywały takie momenty w grze że się przestraszyłem i podskoczyłem do góry. Gra niestety nie posiada języka Polskiego, a to szkoda, bo w grze jest całkiem sporo dialogów, gazet, dokumentów.Podczas gry przyjdzie nam odwiedzić nawet słynny Buckingham Palace .
Gra posiada świetną nutę a oto link do tej nuty https://www.youtube.com/watch?v=5s41lVFeXag . Grę polecam w 100% ze względu na lokacje w której toczy się akcja czyli Londyn jak dla mnie gra zasługuje na ocenę 10/10
👍 : 8 |
😃 : 1
Pozytywna
Czas gry:
341 minut
Jest rok 2023 a ja wrociłem do tej gry bo swoja droga nidy jej nie ograłem klimaty zombie lubie gra jest podobna do takiego troche Left 4 Dead tyle ze tutaj nie mamy hord a raczej pojedyncze zombie ciekawy survival jak na tamte czasy grafika dupy nie urywa ale czego mozna oczekiwac od tak starej gry ma rowniez swoje bugi potrafi sie pojawic czasami napis LOADING i uj trzeba restartowac gre a nie ma tutaj auto zapisu takze jak sie nie zapisało gry gdzies blisko to trzeba zadupiac kawał drogi :(
+Klimat Zombie W Londynie
+Ciekawy System Craftingu
+Udźwiekowienie
+Walka Z Zombie
+Szybkie Podróże Przez Kanał Między Lokacjami
-Brak Autozapisu
-Bugi
Końcowa Ocena:
Jak ktoś sie nudzi i trafi gierke gdzieś na promce to śmiało moża sobie powalczyć z zombiakami dodam żeby odpalić gre przez steam trzeba posiadać konto UBISOFT
👍 : 0 |
😃 : 0
Pozytywna
Czas gry:
1260 minut
Apokalipsa zombie jest często wybieranym motywem gier, jak i filmów. Coś czego nie można zatrzymać i czego można naprawdę się bać. Większość jednak fantazjuje z broniami i przecenia siły głównych bohaterów, robiąc z nich maszyny do zabijania. ZOMBI to pierwsza z gier, która nieco dojrzalej podchodzi do tematu. To prawdziwy survival, gdzie czasem będziemy ociekać, czasem przemykać się niepostrzeżenie, a paczki z nabojami nie leżą na ulicy, co przecznicę. Jesteśmy zwykłym człowiekiem, trochę prowadzonym za rękę przez bardziej doświadczonego survivalowca, który obserwując nas poprzez kamery CCTV, dzięki czemu potrafi nas ostrzec, i dać kilka dobrych wskazówek. Nie znamy go, ale już na początku gry ratuje nam życie, a jego wskazówki wydają się być pomocne, więc brniemy w to dalej. A z czasem jak już zdobędziemy lepszy ekwipunek nawet zrodzi się w naszej chorej głowie głupia myśl, by może coś innym popomagać...
Gra ma 2 poziomy trudności i 2 tryby. W jednym nasza śmierć jest permamentna, w drugim, po prostu budzimy się jako nowo uratowany survivor, kontynuujemy zadanie mogąc odzyskać ekwipunek poprzedniego.
Gra ma pseudootwarty świat, podzielony na kilka małych zamkniętych mapek, ale w których możemy się poruszać jak chcemy, o ile przejścia nie są zablokowane. Bardzo ładnie się też starzeje graficznie, bowiem, zarówno mechanika jak i grafika, nie wydają się być z zeszłej epoki, ba nawet dorównuje niektórym teraźniejszym produkcjom. Jest brutalna, krwista, a niektóre sceny zdecydowanie projektował psychopata - wizyta w przedszkolu epicka! Świetnie odwzorowany klimat, jak i londyńskie lokacje.
Oczywiście Ubisoft nie byłby sobą, jakby poprawnie przetestował produkcję, więc niektóre bugi, w szczególności latające, martwe ciała, bywają naprawdę śmieszne. Mimo to nie przeszkadzają szczególnie w rozgrywce, więc tak czy siak mogę polecić gierkę.
👍 : 7 |
😃 : 0
Pozytywna
Czas gry:
1967 minut
Środek nocy, księżyc w pełni oświetlał opustoszałe ulice, delikatna mgła unosiła się w powietrzu, powiedziałbym, romantyczne okoliczności, lecz było dokładnie odwrotnie, nieznośny zapach zgnilizny roznosił się po całym mieście, a ja stąpałem ostrożnie uważając by te potwory mnie nie dostrzegły. Rozglądałem się za jakimkolwiek skrawkiem pożywienia. Zapuściłem się na Whitechapel High, przed wejściem do metra zauważyłem skrzynkę z zaopatrzeniem, lecz było otoczone przez zombi. Wtem usłyszałem go, ten głos "Ej ty! Idź za moim głosem", zamurowało mnie. Nie mogłem uwierzyć, że ktoś oprócz mnie przeżył... Właściwie co? Nie wiem. Po prostu pewnego dnia wszyscy wokół zaczęli zamieniać się w krwiożercze potwory. Ba, nie mogłem uwierzyć że sam jeszcze żyję, ja, prosty sprzedawca nieruchomości. Ogłupiałe bestie też go usłyszały, jak jeden mąż, spojrzały na mnie. Ociężałymi ruchami zaczęły kroczyć w moją stronę, a ja wciąż tam stałem, jak słup. "No rusz się, idioto, nie chcesz, żeby cię dopadły" rozległ się znów ten głos, zmęczonego człowieka, który musiał przeżyć niejedno. W jednej chwili otrząsnąłem się, postanowiłem mu zaufać. Biegłem co sił w nogach, wszedłem do opuszczonej stacji metra, głos Preppera, bo tam się później przedstawił, pokierował mnie do, jakby przygotowanej specjalnie dla mnie, kryjówki. Była tam skrzynia na broń, a w niej pistolet i kij do krykieta. Udało mi się odgonić resztki zombi, które dotarły tutaj za mną. Byłem wykończony, położyłem się na rozłożonej w skraju pokoju pryczy. Była całkiem wygodna... a może po prostu bezsenne tygodnie na ulicach Londynu i nocowanie w kontenerach na śmieci sprawiły, że byle materac wydawał mi się luksusem? Cóż, byłem wdzięczny Prepperowi, za to, co dla mnie zrobił, jednak ten nie chciał się ze mną spotkać osobiście. Był tylko tajemniczym głosem w słuchawce, którą zresztą kazał mi ze sobą zabrać, żeby mógł mieć ze mną kontakt. Robiłem co kazał, w końcu to jedyna żywa osoba, którą tu spotkałem, zmysł przetrwania kazał mi robić co chciał. A nie było łatwo, musiałem załatwiać dla Preppera wiele niebezpiecznych zadań, jakby on sam nie mógł ruszyć tyłka. Podejrzewałem, że nie może, ale ludzie jak on muszą czegoś chcieć, nie pomagaliby przypadkowej zbłąkanej duszy bezinteresownie. Nie potrafiłem mu zaufać, ta myśl kołatała mi w głowie nieustannie. Wiedziałem, że jeśli zginę, zastąpi mnie kimś innym, miał swój plan, a ja... my? tylko pionkami w jego grze. Pewnego razu Prepper uznał, że powinienem udać się do Pałacu Buckingham w poszukiwaniu czegoś przydatnego, to jedyne miejsce, którego nie sprawdził, zgodziłem się, co innego mi pozostało? Spacerując po ciasnych korytarzach i kanałach, zabijając kolejne grupy zombie odkryłem, że całkiem szybko rozwijam umiejętności posługiwania się bronią, im więcej zombi zabijałem, tym celniej strzelałem. Ich kruche czaszki Musiałem jednak uważać na amunicję, a pojemność mojego BOB-a (Bug-Out Bag, specjalny plecak skonstruowany przez Preppera, bardzo wygodny i pojemny) była ograniczona. Podziemia pałacu nie przepuszczały fal radiowych, mogłem bez podejrzeń uwolnić się od zrzędliwego staruszka, z początku wydawało się pusto. Zupełnie, jedynie dwa czy trzy ciała martwych żołnierzy, nic interesującego. Na jednym z poziomów jednak dostrzegłem coś podejrzanego, zombi w klatkach. Co takiego? - pomyślałem. Znowu głos ze ściany! "Hej, ty! Co tu robisz?" nie odpowiedziałem "ah, wybacz, skoro żyjesz, musisz być dobry, chodź, może będziesz w stanie mi pomóc" ciężkie pancerne wrota otworzyły się przede mną. Moim oczom ukazało się pokaźne laboratorium. Za ciężką pancerną szybą stał człowiek, przedstawił się jako Dr Knight. Poprosił mnie bym pomógł mu opracować Panaceum. Lek na to, co dolegało Zombi, w tym celu musiałem pozwiedzać kilka londyńskich lokacji, Spitafields Green, Brick Lane Markets czy Tower of Londn, by wymieć kilka. Musiałem odnaleźć notatki Johna Dee, człowieka, który założył zgromadzenie Kruków, sekty, która przygotowała się przed zombi apokalipsą. Brnąłem w to szaleństwo, lecz nie miałem innego wyboru. To lepsze niż dać się zjeść, lub co gorsza zamienić w jedno z tych... rzeczy. Muszę przyznać, że Doktor ma dobry gust muzyczny, towarzyszyła mi bardzo klimatyczna, trzymająca w napięciu muzyka. Czerpałem z niej perwersyjną przyjemność, dawała mi energii by przeć przed siebie, zabijając kolejne bezmózgie zombiaki...........
👍 : 14 |
😃 : 3
Pozytywna
Czas gry:
757 minut
Już od jakiegoś czasu czaiłem się na ten tytuł. Zdania wobec gry są podzielone. Natomiast ja ją ukończyłem i wiem co z czym.
W grze trafiamy do sparaliżowanego epidemią zombie Londynu. Gra jest dobra, w szczególności zapewnił mi to mroczny klimat ( wąska paleta barw, często ciemno jak w dupie ), poczucie zaszczucia, gra światła, choć wątek fabularny został w ogóle przeze mnie zagubiony, chciałem tylko przetrwać przemierzając kolejne lokacje.
Jak wcześniej, lokacje ciemne, przerażające odgłosy, szwendacze mogą być dosłownie wszędzie - za rogiem, pod powierzchnią wody, w szybach wentylacyjnych. To sprawia, że trzeba uważać na każdy krok, spodziewać się jumpscare'a w każdej chwili. :D Duży atut tej produkcji.
Walka z przeciwnikami odbywa się w sposób banalny. Rozjebany łeb - posłaleś trupa w długą. Kij od krykieta, kij basebollowy, łopata, czy broń palna. Jedyny sposób na unieszkodliwienie złamasów, to głowa. Można ewentualnie spalić koktajlem mołotowa, wysadzić granatem, czy rzucić pod nogi minę.
Wiele razy, kiedy przemierzałem kolejne lokacje, czułem niski budżet. Choć pomieszczenia są dosyć bogate w szczegóły, to lokację czesto są poddawane schematom - często wyglądają podobnie, a nawet nie raz identycznie, łatwo mozna to odczuć korzystając z tzw. skrótów.
Permadeath - chyba przez większość graczy doceniany aspekt gry. Giniemy, gubimy cały nasz dobytek, odradzamy się w bazie jako inna osoba, dostajemy podstawowy kij oraz pistolet z sześcioma nabojami i próbujemy odzyskać naszą zgubę, ale żeby to zrobić, będziemy musieli roztrzaskać głowę.. naszego poprzedniego wcielenia. :) Szansa na odzyskanie ekwipunku jest tylko jedna, potem przepada. Więc można sobie rzucić kilkoma kurwami, słusznie.
Warto zagrać, bo klimat, bo Londyn, bo survival horror. Nie zawiodłem się, bo nie miałem wygórowanych oczekiwań. ;)
👍 : 26 |
😃 : 2
Pozytywna