Recenzje Shan Gui (山桂)

Meh. Nie. Obrazki ładne, ale historia żadna, a bohaterka irytująca. Te emocje zdecydowanie na mnie nie działają. Nie.

Bardzo przyjemna opowieść w oglądaniu i czytaniu. Całość tej opowieści Visual Novel trwa około godziny. Polecam każdemu kto lubi klimat azjatycki klimat tego typu opowieści. Ocena gry 8/10 Osiągnięcia : w sumie 8 (z tego jedno jest ukryte, ale bardzo łatwogo zdobyć) Pozdrawiam i polecam.

Cudowne grafiki, niezła fabuła, klimatyczna muzyka i świetne zakończenie. Warto zagrać chociażby dla tego, że jest to jedna z niewielu gier z gatunku visual novel w ojczystym języku, która jest dobrze zrealizowana. Z początku mogą irytować chińskie dialogi, jednak po paru minutach irytacja ustępuje miejsca ekscytacji i ciekawości, bo choć można się domyślać zakończenia, jest ono oryginalne.

Gra dobrze zrobiona technicznie, ale popełnia największy błąd wszelkich visual novel. Jest okropnie nudna. Całość gry to rozmowa i nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że te dialogi, sytuacje są po prostu strasznie nudne.

Trudno mi się wypowiedzieć. Nie lubię pisać recenzji negatywnych, ale w tej grze nie ma niczego, co powodowałoby, że chciałoby się w nią grać: jest krótka, ale i tak za długa, przez to nużąca, przewidywalna, historia jest prosta, a kreska też nie jest wybitna. Muzyka jest przyjemna, tak jak i voice acting, ale to nie zachęca do dalszej gry. Ogólnie sądzę, że lepiej zaoszczędzić te kilka eurocentów.

Krótka visual novel, która fabułą może jakoś nie porywa, ale nadrabia ładną, barwną grafiką i sympatycznymi bohaterkami. Przejście jej zajmuje nieco ponad godzinę, a sama historia pozbawiona jest jakichkolwiek wyborów (jedna ścieżka, jedno zakończenie). Spodobało mi się, że gdy w dialogach wspomniane było o rzeczywiście istniejących miejscach albo stworzeniach z chińskiej mitologii, to pojawiał się stosowny odnośnik do Wikipedii. Warto nadmienić, że gra posiada polską wersję językową (nie obyło się bez błędów, ale jest nieźle). 6/10. Myślę, że warto, zwłaszcza iż nawet bez promocji jest tania jak barszcz.

Przyjemna i co istotne spolonizowana opowieść. Fanom gatunku Visual Novel na pewno przypadnie do gustu, reszta będzie się śmiertelnie nudzić. W grze jest wprawdzie parę renderowanych lokacji które wyglądają jak wstępny szkic na leciwym PC 486 jednak poza nimi gra trzyma poziom graficznie. Muzyka dosyć przyjemna i nie męczy ucha. Gra odwołuje się też do rzeczywistych miejsc w Chinach co dla dociekliwych będzie dodatkowym plusem, całość niestety jest jest krótka - na jakieś 40 - 60 min max.

Piękna oprawa wizualna z estetycznym stylem artystycznym, jedna z lepszych visual novelek do wypicia herbatki i wolnego czasu :3

Krótka (grę można ukończyć w około dwie godziny) i wzruszająca opowieść o studentce Han Hui z niezbyt szczęśliwego domu, która pewnego dnia postanawia uwolnić się na chwilę od problemów i wybrać na wycieczkę w okolice Purpurowej Góry w Nankin. Nie jest to miejsce przypadkowe, ponieważ to właśnie tam często podróżowała z rodziną w tak zwanych starych, dobrych czasach. Pomimo dobrych wspomnień, wspinanie się po zboczach góry zaczyna się dla niej wyjątkowo paskudnie - z nieba leje się ukrop, a jedyny sklepik w okolicy sprzedający zimne napoje jest zamknięty. Dziewczyna mimo to postanawia kontynuować wędrówkę i trafia do ukrytej w leśnej gęstwinie świątyni. Jedyną osobą, którą tam spotyka, jest urocza Jia, która częstuje ją słodką herbatą z osmantusa, a następnie decyduje się towarzyszyć jej w dalszej drodze. Han Hui chętnie decyduje się na skorzystanie z usług małej przewodniczki i jeszcze nie wie, że krótka wycieczka będzie daleką podróżą w jej własną przeszłość. Shan Gui to nowelka kinetyczna, w której nie dokonujemy żadnych wyborów, ale samo śledzenie losów bohaterki jest prawdziwą przyjemnością. Należy tutaj dodać, że Purpurowa Góra w Nankin istnieje naprawdę, podobnie jak inne przedstawione w grze miejsca, więc jeśli ktoś wybiera się do Chin, może potraktować produkcję jako krótki przewodnik. Całość opatrzona jest bardzo ładną oprawą wizualną (szczególnie tła zasługują na uwagę) i przepiękną muzyką, co w całości daje nam przyjemną grę na jeden wieczór. Jedyną rzeczą, która mi przeszkadzała, było wplecenie w zakończenie wątku homoseksualnego. Nie żeby było to coś, co mi w grach przeszkadza, ale w tym przypadku pasuje jak kwiatek do kożucha i zdaje się być doklejony na siłę. Również kreska, jaką narysowane są obie nasze bohaterki, zdaje się za bardzo podkreślać ich kobiece walory - zwykle jest to coś, na co nie zwracam zbytniej uwagi, ale tutaj to zwyczajnie nie pasuje i wręcz zakłóca odbiór historii. Być może miało to celu zachęcenie do zakupu, ale jest w mojej opinii całkowicie zbędne. Mimo to nadal warto się Shan Gui zainteresować, bo to fajna historia z fajnym przekazem, w dodatku za nieduże pieniądze.

Ciakwa i świetnie "narysowana" historyjka przy której nie można płakac ani się śmiać... tak naprawde to w tej grze jest jedynie menu, rozgrywka w której chodzi o klikanie po przeczytaniu słów bohaterek i można jeszcze do osiagnięcia znaleźć swego rodzaju Easter Egg. Gdyby nie fakt iż jest to pierwsza na steam gra z serii visual nowel (podobno, ponieważ w nowelkach prawdziwego zdarzenia mamy jakieś możliwości wyboru) po polsku to nie dał bym polecajki gdyż troszkę mnie ta gra znudziła. Kupić można ale szału nie ma.