Recenzje Summer of '58

Gra posiada klimat i historię, można trochę się wystraszyć ale lubię tego typu gry. Polecam

Od lat szukam gier, która dzieją się w wschodnioeuropejskiej pokomunistycznej przestrzeni, jako że jest to mało uczęszczany w grach kierunek, a dla mnie ważny i ciekawy. Summer of '58 idealnie odwzorowuje wrażenie zwiedzania opuszczonej szkoły gdzieś w postsowieckim państwie. Fabuła gry jest nietuzinkowa i świetnie napisana. Gra jest bardzo powolna, co wielu osobom nie będzie się podobać, ale ja uważam, że jej tempo nadaje jej realizmu i wpasowuje się w klimat. To mała i krótka gra o tempie filmu Tarkowskiego, z kilkoma udanymi i kilkoma nieudanymi jump scare'ami i ślicznymi lokacjami. Ja spędziłem czas znakomicie, jestem zadowolony z przeżycia tej konkretnej historii i polecam ją wszystkim.

Boring. Gameplay limited to walking and reading notes. Good sound design

Po kiepskim Locked Up, które nawet zwróciłem (choć rzadko to robię), zabrałem się kolejną produkcję tego studia. Wg różnych opinii miało być lepiej. I jest, jednak nie do końca. Nadal dostajemy mega oskryptowaną powolną produkcję, w której zwiedzamy kilka pomieszczeń chodząc tam i z powrotem, czekając aż załączy się skrypt. No, ale nie jest to jeden pokój czy jeden korytarz jak we wspomnianej poprzedniej produkcji tego studia. Choć grę można ukończyć w mniej niż dwie godziny, o czym twórca informuje, gra niezmiernie mi się dłużyła. Potrzebowałem z kilku wieczorów, aby ją ukończyć, bo zwyczajnie niczym nie zachęcała. Może coś tam historia w kilku momentach potrafiła zaciekawić a nawet zasmucić, ale koniec końców okazała się nijaka. To kolejna gra, w której przydałaby się ocena umiarkowana, bo Summer of 58 to po prostu średniak. Ostatecznie nie polecam.

Gra straszliwie oskryptowana. Trzeba chodzić po pomieszczeniach po kilka razy żeby odpaliło skrypt, który pchnie akcję do przodu. Postać, którą sterujemy jest powolna jak ślimak. Zapewne celowe posunięcie ze strony twórców, aby sztucznie wydłużyć czas gry. Do tego jeszcze oklepane jumpscarey. Jedne plusy to grafika i audio a to za mało żeby być dobrą grą.

gra jest nudna i krótka. chodzisz z pokoju do pokoju i raz na rok będzie jakiś jumpscare na poziomie przedszkola. animacje i ruchy naszej postaci są koszmarne. jedynym małym plusem jest nawet okej fabuła. jeżeli chcesz zagrać w dobry horror polecam visage.

Cheap and nasty horror. Sounds in game makes me scared a lot. I recommend this horror if you searching easy achievements, some kind of fear or something like this. Good job!

Grę przeszedłem w 60 minut i po 10 miałem dosyć. Dopiero po 50 zaczęło się coś dziać, ale od początku. Do zakupu gry namówił mnie fragment gameplay'u i widząc ją na promocji -50% postanowiłem wydać 18 cebulionów i ją ograć. Na ogół grafika/interface jest na bardzo dobrym poziomie, widać że to właśnie do tego autor (który ku mojemu braku zaskoczenia) z federacji rosyjskiej przyłożył najwięcej. I to był błąd, który popełnia coraz więcej twórców indie. Gra skupia się na grafice zamiast mechanice lub solidnej fabule. Zaczynamy od chodzenia po pięciu - powtarzam PIĘCIU pokojach i zbierania co popadnie lub otwierania którychkolwiek drzwi. Dwa z pięciu pokoi są zakluczone. Gra podzielona jest na dni, więc jak już skończymy ten pierwszy, odkryjemy fabułę w której wcielamy się w jakiegoś fotoreportera, który nieźle bawi się w wakacje to gra rozpocznie dzień drugi. Budzimy się w nocy i chodzimy po trzech pokojach od kąta do kąta czekając na jakieś eventy w stylu : drzwi się otworzą, usłyszymy jakiś dźwięk, pojawi się karteczka itp. Szybko dowiadujemy się, że w piątym pokoju znajduje się jakiś duch dziewczynki, który tam się chowa, ma jakąś tajemnicę, ale kogo to k u r w a obchodzi? Przez 10 minut będziemy pisać liściki w stylu "Co tu robisz" albo "Jak się nazywasz". Noc trzecia. Budzimy się w szpitalu z czterema - TAK CZTEREMA pokojami. I znowu włóczymy się od kąta do kąta. Po wspomnianych 50 minutach NON-STOP wyskakują chamskie jump-scare'y i w sumie tyle się dzieje. Znajdujemy pokój w którym są zwłoki i w sumie nie wiem ocb. Potem napisy końcowe, dowiadujemy się, że bohater chce jeszcze wbić do domu w którym mieszkały wiedźmy i po napisach jesteśmy na poddaszu, gdzie będziemy przez 2 minuty, wyskoczy wiedźma i koniec gry XD. Szkoda moich pieniążków. Autor postawił również na wysoką jakość dźwięków i w sumie czujemy się jakbyśmy w danym miejscu byli, albo ktoś wokół nas chodził. Niestety wszystko legło w gruzach przez brak ogólnego pomysłu na rozgrywkę. 3.5/10 Nie polecam

Great game!!! The only ONE drawback is that the game is short. Short and i s**t my pants like 15 times in that few hours. I can't wait for more!!! 10/10!!!

Gra spełniła się jako horror, postapokaliptyczny klimat opuszczonego rosyjskiego szpitala i obozu pionierskiego, dźwięki w tle wywoływały bardzo duży niepokój (polecam zagrać na słuchawkach), a także niespodziewane jumpscary, które sprawiały, że słyszałam bicie swojego serca. Historia jest dla mnie nie tyle co przerażająca, a bardzo smutna. Polecam, zapamiętam tę grę w mój halloweenowy samotny wieczór.