Recenzje Arcane Arts Academy

Akademia Sztuk Tajemnych to stworzona przez warszawskie studio SQRT3 gra z gatunku zarządzanie czasem, w której poznamy losy Eriki – zbuntowanej nastolatki, która pewnego dnia odkrywa, że posiada zdolności magiczne. Babcia, z którą mieszka, wyznaje jej sekret, że i ona potrafi władać magią, a nawet uczy w szkole magii. I do tej akademii przyjdzie trafić naszej bohaterce. I fabuła zawiera w sobie wszystko, czego można by się było spodziewać po tej tematyce, mieszając trochę klimatu Harrego Pottera z serialami dla nastolatek o miłosnych perypetiach czarodziejek z wilkołakami i innym tego typu tałatajstwem. Mamy więc wybrańca, zakazaną magię, knującego profesora, szkolne przyjaźnie i zauroczenia, uczennicę zachodzącą w ciążę z wykładowcą… Zaraz, co? W każdym razie historia nie nudzi i jak na grę tego gatunku jest całkiem spoko. Końcówka sugeruje nawet, że planowana jest dalsza część opowieści. Rozgrywka to typowe zarządzanie czasem, gdzie przyjdzie nam obsługiwać uczniów akademii, podając im przedmioty, których potrzebują. Poziom trudności nie stanowi wielkiego wyzwania. Arcane Arts Academy to produkcja raczej z tych relaksujących. Podoba mi się charakterystyczna dla gier wydawanych przez GH kolorowa i urokliwa w swej prostocie grafika. Lokacjom nie brakuje detali, a mimo wszystko zachowana jest czytelność. Gra świetnie się sprawdza jako tytuł do włączenia na 20 minut, gdy na przykład mamy chwilę czasu przed wyjściem do pracy, i tak ją właśnie przechodziłem. Gdybym miał przysiąść do niej na dłużej, bardzo prawdopodobne, że bym się zanudził, ale w małych dawkach jest bardzo przyjemna. Nie zabrakło polskiej wersji językowej, ale… jasny gwint, nie pamiętam, kiedy ostatnio w jednej grze widziałem tyle błędów. Ale już pal licho przecinki czy ogonki, jednak jak przechodzą takie kwiatki jak „dyżóru” czy „świerzutki”, to coś jest chyba nie tak, zwłaszcza że grę stworzyło polskie studio. Trochę wstyd. Tak czy siak, jest to przyjemna gra na odstresowanie. 7/10