Recenzje Isekai Succubus ~My Genderbent Saga in Another World~

Gra RPG isekai 3D typu dungeon crawler opowiadająca historię bohatera, który zmienił płeć, i uroczych sukkubów! Po przebudzeniu w nieznanym świecie bohater odkrywa, że zmienił płeć i stał się sukkubem. Czy będzie w stanie pokonać trudności i powrócić do swojego pierwotnego świata?
Identyfikator aplikacji1383680
Typ aplikacjiGAME
Deweloperzy
Wydawcy Eroge Japan
Kategorie Single-player, Steam Cloud
Gatunki Niezależne, RPG
Data premiery14 Styc, 2022
Platformy Windows
Obsługiwane języki English, Simplified Chinese, Traditional Chinese, Japanese
Treści z ograniczeniami wiekowymi
Ta zawartość jest przeznaczona wyłącznie dla dojrzałych odbiorców.

Isekai Succubus ~My Genderbent Saga in Another World~
1 Łączna liczba recenzji
1 Pozytywne recenzje
0 Negatywne recenzje
Negatywna Ocena

Isekai Succubus ~My Genderbent Saga in Another World~ otrzymał łącznie 1 recenzji, z czego 1 to recenzje pozytywne, a 0 to recenzje negatywne, co daje ogólną ocenę „Negatywna”.

Najnowsze recenzje Steam

Ta sekcja przedstawia 10 najnowszych recenzji {name} na Steam, prezentując mieszankę doświadczeń i opinii graczy. Każde podsumowanie recenzji zawiera całkowity czas gry oraz liczbę pozytywnych i negatywnych reakcji, wyraźnie ukazując opinie społeczności.

Czas gry: 495 minut
Standardowo nienawidzę systemu oceniania gier na Steamie - brakuje oceny po środku skali. Z jednej strony dostajesz pięknie rysowanego dungeon crawlera, w którym nic nie jest zepsute tak bardzo, by całkiem odrzucić od rozgrywki, masz scenki H jak dograsz patcha, ale też nic nie jest zrobione w pełni dobrze. Raz: gameplay. Bawi przez pierwszą godzinę, później tylko męczy powtarzalnością. Dwa: poziom trudności. O ile przeciwnicy są relatywnie prości, to bossowie, zwłaszcza w 3 i 4 świecie to już wyższa liga. Trzy: grind. Możesz albo biec przed siebie i jak najszybciej ukończyć grę albo powtarzać dungeony i zbierać doświadczenie i surowce. Pierwszy scenariusz szybko uświadomi ci, jak jesteś słaby, drugi, że gra jest strasznie monotonna. Cztery: magia. Jak już zdobędziesz odpowiednią ilość flakoników, możesz ulepszyć czary/skille. Bardzo szybko zorientujesz się, że czary są już na maksymalnych poziomach i dalsze zbieranie surowców jest bezcelowe. Piąte: poziom trudności (znowu). Masz maksymalne poziomy czarów i najlepszy dostępny EQ na daną chwilę, a i tak jesteś mięczakiem. Od 3go świata będziesz zmuszony do robienia dungeonów "na raty" i podchodzenia do nich po kilka razy, bo zabicie wszystkich przeciwników i bossów za jednym podejściem jest bardzo trudne. Szóste: sterowanie. WSAD i myszka - nic więcej, chyba że doliczysz ALT + F4. Siódme: fabuła. Krótko - momentami przebija głupotą najnowsze części "Szybkich i Wściekłych". Wszystko jest pretekstem do uprawiania stosunku z naszymi sukkubami. Wiem, wiem, eroge, ale jak zobaczysz zakończenie 3go rozdziału, to też zrozumiesz, że to głupie. Ósme: CG. Po odcenzurowaniu gry czeka cię kolejna cenzura, tym razem piksele. Śmieszne, nie? Inna kwestia, że aż do zakończenia gry nie będziesz mieć odsłoniętej pełnej galerii, jakby coś było pominięte, ale po napisach końcowych odblokowywane jest wszystko. Dziewiąte: bad end. Jeśli 2 mapy wcześniej nie znajdziesz ukrytego NPC, który zdejmie z ciebie klątwę, zaliczasz złe zakończenie. Odpalisz wtedy google, żeby zrozumieć, co się stało, wrócisz na właściwą mapę, pogadasz z gościem, zabijesz bossa rozdziału raz jeszcze i zobaczysz taką samą scenę, co poprzednio, ale tym razem bez klątwy i będziesz mógł kontynuować rozgrywkę. Dziesiąte: czas gry. Skończyłem w 8h na poziomie normal, trochę rushując. Po rozpoczęciu każdego nowego rozdziału byłem święcie przekonany, że to już koniec, ale pojawiał się kolejny, niespecjalnie powiązany z poprzednim rozdziałem. 4 rozdziały. Gra nie odrzuca, ale też nie zachęca do ukończenia. Na szczęście nie jest droga, więc jeśli lubisz dungeon crawlery, możesz zagrać.
👍 : 0 | 😃 : 0
Negatywna
Przesyłanie plików