Recenzje HORROR TALES: The Wine

Gra, którą można by było określić jako symulator plandemii. Morał z niej płynący jest bowiem taki, że wszyscy, by przeżyli, gdyby tylko nosili maseczki 👏 Ogólnie fabuła jest mega ambitna, widać napracowanko. Uznaję również za dość zabawne, że jak ta gra chce być troszeczkę taka intelektualna, głęboka i w ogóle, tak w wolnych chwilach od przedzierania się przez cmentarzyska pomordowanej biedoty i imigrantów gracz może zająć się poszukiwaniem zdjęć kotków jako formy znajdziek. Nie mam zbytnio powodów, by ją polecić. Można ograć z ciekawości, bo gra jest całkiem ładna wizualnie, dodatkowo ma wbudowany edytor zdjęć, którym można się pobawić, pstrykając artystyczne screeny, ale lepiej poczekać z nią na promocję, bo na pewno nie jest warta swej pełnej ceny. Tak poza tym gra szybko zaczyna nudzić, a jeszcze szybciej staje się irytująca przy segmentach ucieczki połączonej z rozwiązywaniem powtarzalnych zagadek, jest również niestety zbugowana (beczki w tej grze są na tyle niebezpieczne, że sama próba ich przeniesienia potrafi skończyć się śmiercią) oraz jak na horror, którym gra szczyci się już w samym tytule, nie jest ani trochę straszna, a i sam klimat nie wywołuje szczególnie większego niepokoju.