The Longest Road on Earth
3 😀     3 😒
50,00%

Ocena

Porównaj The Longest Road on Earth z innymi grami
$9.99

Recenzje The Longest Road on Earth

Identyfikator aplikacji1295790
Typ aplikacjiGAME
Deweloperzy ,
Wydawcy Raw Fury
Kategorie Single-player, Steam Cloud, Pełne wsparcie dla kontrolera
Gatunki Rekreacyjne, Niezależne, Przygodowe
Data premiery27 Maj, 2021
Platformy Windows
Obsługiwane języki Portuguese - Brazil, French, Italian, German, Spanish - Spain, Simplified Chinese, Traditional Chinese, Japanese, Arabic, Greek, Russian, English, Korean, Spanish - Latin America, Turkish, Finnish, Ukrainian, Bulgarian, Czech, Danish, Dutch, Hungarian, Norwegian, Polish, Portuguese - Portugal, Romanian, Swedish, Thai, Vietnamese

The Longest Road on Earth
6 Łączna liczba recenzji
3 Pozytywne recenzje
3 Negatywne recenzje
Mieszana Ocena

The Longest Road on Earth otrzymał łącznie 6 recenzji, z czego 3 to recenzje pozytywne, a 3 to recenzje negatywne, co daje ogólną ocenę „Mieszana”.

Wykres recenzji


Powyższy wykres ilustruje trend opinii o The Longest Road on Earth na przestrzeni czasu, ukazując dynamiczne zmiany w odbiorze gry przez graczy wraz z wprowadzaniem nowych aktualizacji i funkcji. Ta wizualizacja pomaga zrozumieć odbiór gry i sposób, w jaki ewoluowała.


Najnowsze recenzje Steam

Ta sekcja przedstawia 10 najnowszych recenzji {name} na Steam, prezentując mieszankę doświadczeń i opinii graczy. Każde podsumowanie recenzji zawiera całkowity czas gry oraz liczbę pozytywnych i negatywnych reakcji, wyraźnie ukazując opinie społeczności.

Czas gry: 103 minut
...
👍 : 2 | 😃 : 0
Pozytywna
Czas gry: 104 minut
Hearth touching, deep, individual experience... Still magic! Especially the music.
👍 : 1 | 😃 : 0
Pozytywna
Czas gry: 284 minut
Oczekiwałem odrobinę więcej interakcji, dostałem symulator chodzenia w świetnej oprawie muzycznej i pixelartu
👍 : 0 | 😃 : 0
Negatywna
Czas gry: 103 minut
Lubię symulatory chodzenia. Lubię gry, które są "artsy-fartsy" i próbują czegoś innego. Lubię pixel art. Ale tego tytułu nie byłem w stanie polubić. A ze wszystkich sił próbowałem. Ścieżka dźwiękowa jest świetna, ale to za mało. Poza tym jeśli robimy "grę", która stanowi wyłącznie tło dla tekstów piosenek, to może warto wrzucić jakieś napisy? Nieudany eksperyment. Trzeba było pozostać przy tradycyjnym teledysku, bo zmiana medium nic nie wniosła.
👍 : 0 | 😃 : 0
Negatywna
Czas gry: 26 minut
Nie wątpię, że ta historia miała być w zamyśle bardzo głęboka, ale mojej struny nie poruszyła. Jakoś mam uraz do gier, które próbują mnie przekonać, że są czymś ambitnym, ale nic za tym nie przemawia. A jestem typem osoby potrafiącej się wzruszyć, związać z bohaterami, przeżywającej różne historie. Tutaj mamy jakieś migawki, które składają się z niedopowiedzeń i dziwnych scenek, zbliżeń na buty, kwiatki, filiżanki... Niedopowiedzenia, jeśli dobrze wykorzystane, potrafią faktycznie więcej powiedzieć o postaciach i zdarzeniach niż gdyby je opisać wprost. Tutaj jednak odczuwałam, że twórcy poszli na łatwiznę mówiąc: „weź się domyśl”. Nie lubię czegoś takiego, tym bardziej, że w historiach TLRoE nie ma niczego głębokiego - to zwykła proza życia. Jak kogoś jarają takie rzeczy to fajnie, ja jednak wolę żeby coś się działo na ekranie. Smętna muzyka jeszcze to złe wrażenie potęguje. Ckliwe zawodzenie chyba miało dodać klimatu nostalgii, smutku, a irytowało mnie niemiłosiernie. Nawet grafika się nie broni. Miałam okazję zagrać w inne pixelartowe produkcje i widziałam, co uzdolnieni graficy potrafią wycisnąć z kolorowych kwadracików. W moim odczuciu ktoś tu chciał zrobić coś artystycznego, ale nie wiem na ile to wszystko faktycznie tak miało wyglądać, a na ile to jest tuszowanie braku pomysłu i umiejętnej realizacji.
👍 : 1 | 😃 : 0
Negatywna
Czas gry: 225 minut
[quote][i]Zapraszam na moją stronę [url=http://store.steampowered.com/curator/27231431/]kuratora Steam[/url]. Na pewno znajdziesz tam coś dla siebie.[/i][/quote] [h1][i]The Longest Road on Earth[/i] - życie, życie jest nowelą...[/h1] [b]Historie inspirowane zwykłym życiem są czymś, co zdecydowanie przyciąga mnie do gier. Jeżeli w jakiś sposób mogę utożsamić się z postacią widzianą na ekranie, jest to zazwyczaj wartościowe doznanie, które przechyla szalę na korzyść produkcji. Już dawno przekonałam się o tym, że tytuły pozostawiające pole do własnych interpretacji, pozbawione słów oraz wyjaśnień wizualnych, mogą wzbudzić wiele różnych emocji i przywołać w odbiorcy określone odczucia lub wspomnienia. Co prawda brak kontekstu może czasem wywoływać wrażenie, że coś się pominęło albo źle zrozumiało, ale w tym tkwi pewien urok, ponieważ nie jest narzucana jedna właściwa wersja wydarzeń, a wyobraźnia podpowiada to, co jest graczowi bliższe i bardziej znane.[/b] The Longest Road on Earth w czterech rozdziałach przedstawia losy pięciu antropomorficznych postaci. Do ukazywania zwierząt jako ludzi przekonałam się szczególnie dzięki serialowi animowanemu "BoJack Horseman", a jeśli chodzi o gry, to antropomorfizm rewelacyjnie wyszedł na przykład w Backbone z początku czerwca bieżącego roku. [b]Bohaterowie omawianej produkcji nie są ze sobą powiązani, jednak opowieści o nich płynnie przepływają jedna w drugą i charakteryzuje je to, iż są pozbawione dramatycznych zwrotów akcji oraz morałów.[/b] To trochę tak, jakby przez dzień lub dwa śledziło się egzystencję dowolnie wybranego zwykłego człowieka, a później odchodziło się w momencie, gdy ten piecze ciasto, wstawia pranie lub odprowadza do szkoły dziecko. Nakreślenie fabuły może w tym przypadku stanowić wyzwanie, bo jako odbiorcy wkraczamy nagle w życie danej postaci, przyglądamy jej się podczas najzwyklejszych na świecie czynności, a następnie stamtąd odchodzimy i jedyne, co pozostaje, to domysły. [b]Czarno-biały świat i pikselowa oprawa graficzna przenoszą odbiorcę w nieokreślone miejsca i czasy.[/b] Gracz niekiedy musi poprowadzić dokądś postać i wchodzić w interakcję z obiektami przywołującymi obrazy i włączającymi kolejne sceny. Niektóre z nich są dosyć powolne i pozwalają nacieszyć się kojącą muzyką, choć opieszałość cechująca pewne fragmenty gry bywa nieco przesadzona. Ogólnie wszystkie rozdziały są utrzymane w podobnym tempie, natomiast najbardziej dynamicznym jest ten o małym chłopcu - łosiu, który na oczach widza, w przeciągu parunastu scen, przemienia się w młodego mężczyznę i na końcu sam zakłada własną rodzinę. Prawdziwym (największym?) dobrem tego tytułu jest podkład muzyczny. Jeżeli byliście zachwyceni na przykład ścieżką dźwiękową do serii Life is Strange, utworami napisanymi specjalnie do The Longest Road on Earth również będziecie ucieszeni. Są to napełniające spokojem kompozycje pełne uczuć, emocji i słów, z którymi w pewnym stopniu może się utożsamić każdy z nas. Autorką tekstów oraz muzyki jest Beícoli, artystka o niesłychanie pięknej barwie głosu. Nawet jeśli nie zamierzacie kupić gry, przesłuchajcie [url=https://open.spotify.com/album/6XdUnhMh6kcTqCf4WWgl2i]cały album [/url] na Spotify i zapoznajcie się z [url= https://www.youtube.com/watch?v=Gx6uAwBb7q0] kameralnym koncertem[/url] poprzedzającym premierę gry. Wierzcie mi lub nie, ale muzyka stworzona przez Beícoli idealnie dopełnia sceny przewijające się na ekranie. To najpierw ona mnie zauroczyła, a dopiero później losy głównych bohaterów gry. Połączenie pikselowej grafiki z profesjonalnie przygotowanym tłem muzycznym początkowo wydawało mi się niecodzienne, jednak wszystko perfekcyjnie pasuje do siebie. Te kawałki uzupełniają obrazy, ale nie sugerują odbiorcy wprost, co w danym momencie przeżywają postacie. [b]Dodam, że The Longest Road on Earth to następna recenzowana przeze mnie gra, którą można odnaleźć na Kickstarterze. Zbiórka, jak możecie się domyślać, zakończyła się sukcesem, a cel - 10 tysięcy euro - został przebity o dodatkowy tysiąc. Za stworzenie The Longest Road on Earth odpowiada hiszpańskie studio Brainwash Games składające się obecnie z czterech osób. Gra powinna spodobać się osobom, którym nie przeszkadza oszczędna rozgrywka. W zamian za to otrzymają ujmujące historie i kawał rewelacyjnej muzyki.[/b]
👍 : 11 | 😃 : 0
Pozytywna
Przesyłanie plików