Recenzje Umurangi Generation

Fajniutka giera, z fajnym klimatem i świetną muzyką techno, chociaż troszkę zbyt krótka. W cenie paczki szlugów warta ogrania.

Symulator chodzenia, w którym wszystko co robisz - to zdjęcia. Nie ma dialogów, nie ma przerywników. Do czytania co najwyżej graffiti, plakaty czy nagłówki gazet. Więc robimy te zdjęcia, a to co dzieje się w każdej lokacji i rozsypane po nich detale budują nam obraz tego co się dzieje. A dzieje się apokalipsa. Nie zdradzę jakiego rodzaju. Wszystko to rozgrywa się w Nowej Zelandii, w futurystycznej Taurandze i okolicach. Wszystko to jest silnie inspirowane cyberpunkiem i japońską popkulturą. Umurangi ma opinie i nie waha się ich wykrzyczeć. I nie jest w tym subtelne. To lewicowe opinie. Zostaliście ostrzeżeni. Zwłaszcza DLC, Macro, potrafi naprawdę mocno rezonować w obecnych czasach (piszę te słowa w 2021, po Black Lives Matter, po demonstracjach Strajku Kobiet). Lokacje są otwarte i stosunkowo niewielkie, grafika mocno wystylizowana (kojarzy się trochę z Jet Set Radio). Sterowanie potrafi być nieco toporne, niestety. Interfejs też mógłby być lepszy. Progres wymaga robienia zdjęć określonych rzeczy, czasem można mieć wątpliwości czego gra oczekuje (zwykle można zadania wykonać na kilka sposobów). Odblokowanie wszystkiego (filtrów, obiektywów) wymaga robienia rzeczy na czas, nie jestem fanem. Nie jest to jednak potrzebne, by całość ukończyć. Nie mogę powiedzieć, by wyrwało mnie z butów. Ale działa nieźle. I zostaje w pamięci. A to już coś, prawda?

Umurangi Generation (+Macro DLC) Pełna Recenzja Plusy: + Sam gatunek. Rzadko kiedy jest okazja przejść FPSa, który jest grą fotograficzną. Do głowy przychodzą mi może z trzy maks ale dopiero Umurangi tak mocno się na tym skupia, pun intended. + Opcje i gameplay. Nie tylko przed zrobieniem zdjęcia masz do wyboru tyle obiektywów, podświetleń, dodawaniem efektów itp. to jeszcze po zrobieniu zdjęcia masz od grona opcji, które mogą zmienić wygląd tego. Większość z tego jest ukryta za przechodzeniem poziomów i robieniem ich na 100% co czyni je dobrymi nagrodami o dziwo. + Już chce mi się wrócić do niej. Ponadto robiłem dużo zdjęć, których gra ode mnie wymagała więc kiedy np. zostało mi jeszcze trochę czasu przed speedrunnem poziomu to cykałem cokolwiek co było dla mnie interesujące... według mojego folderu zrobiłem 742 zdjęć. + Score system, który tak naprawdę, nie ma prawie żadnego znaczenia I DOBRZE. Sam w sobie jest dobry gdyż skupia się na trzech C – Composition, Color & Content. Ważne jest to, że nie musisz skupiać się na trzech na raz by mieć wartościowe zdjęcia ale możesz. Możesz zrobić wysoko ocenione zdjęcia z małą ilością kolorów I rzeczy ale z dobrą kompozycją co da Ci np. Tyle samo co zdjęcia z wszelakimi ludźmi na ulicy. + Ta fabuła. Podoba mi się, że poza samouczkiem wszystko tak naprawdę jest powiedziane przez scenerię. + O tyle zapamiętałem tylko z garstkę utworów, to sama ich ilość (ok. 80 2-minutowych kawałków) oraz to, że każdy poziom ma inny zestaw bardzo pomaga. + Dla artystycznych ludzi. Minusy: - Krótka bez DLC a z DLC może być za droga. Ponadto DLC dodaje znacznie lepsze zakończenie i nowe poziomy, które tak naprawdę są tymi najlepszymi z może jednym wyjątkiem. Więc jak kupujecie to polecam od razu z DLC. Tylko jako niekoniecznie negatyw czy plus (bądź statyw) powiem, że widać, iż to jest modern gra. Są memy, jest śmianie się z popkultury internetu oraz przewidywanie przyszłość (Bar z 3D ORAZ 2D waifu), jest dużo rzeczy, które mogą być niesamowicie "dated" za parę lat, ale w przypadku tej gry uważam, że to działa bardzo dobrze akurat. Tak poza tym to... nic mi nie przychodzi do głowy, serio. Jak miałem jakieś problemy (np. to, że 100% poziomu wymaga zrobienia bounty photos na czas 10 minut albo trochę trudny element platformowy w DLC) to po męczeniu się z nimi maks paru minut kompletnie o tym zapominałem i mam wrażenie, że nie wpłynęło to wcale na ocenę końcową. Co najmniej 9/10