Recenzje KURSK

It’s more of a short game - around 3 hours. Even though the submarine is beautifully modeled, the characters and animations are terrible. It’s basically a walking simulator through hatches. I was hoping for something more, like some kind of spy intrigue... but hey, how often do you get the chance to walk around a submarine?

Mogło być pięknie, a wyszło mega słabo. Nie wyobrażam sobie rozczarowania osób, które kupiły grę na premierę za 100 zł. Wszystko oprócz grafiki jest tu słabe: optymalizacja, gameplay, fabuła,dialogi, animacje. No i grę można ukończyć w 4h.

Wiecie, gdzie jeszcze można znaleźć "grę" KURSK? W słowniku synonimów pod hasłami "tragedia", "rozczarowanie" i "niewypał". Doprawdy nie mam pojęcia, jak takie coś mogła wypuścić było-nie-było obiecująca firma. Jest mi wstyd, że polska firma wydała na świat tę szkaradę, którą z litości należałoby wymazać z pamięci komputerów, graczy i świata. Zamiast tego wychodzą kolejne "patche" i "update'y". Najwyraźniej Jujubee próbuje wycisnąć z tej zgniłej cytryny, jaką jest KURSK, resztki soków i wydoić osoby, które nieopatrznie ją zakupią, z kilku dodatkowych złotych. Największy grzech KURSKa? To, że ten pomysł naprawdę miał POTENCJAŁ i rozbudził we mnie niemałe nadzieje. Tylko wyobraźcie sobie: wcielić się w szpiega, którego losy pchają na olbrzymią łódź podwodną, która wkrótce ma się stać metalowym grobowcem dla garstki nieszczęśników, którzy mieli nieszczęście się na niej znaleźć. Intryga. Szpiegostwo. Polityka. Zimna kalkulacja, w której życia ludzi nie znaczą nic. A cała ta historia oparta na faktach. Rzeczywistość jest jednak brutalna. KURSK to gniot pod niemal każdym względem. Fabuła wprawi w depresję każdego, kto zna historię łodzi KURSK. Oklepane, momentami bezsensowne dialogi i liniowość rozgrywki sprawiają wrażenie, że firma przyoszczędziła na znających się na rzeczy scenarzystach. Powiem więcej. Mam wrażenie, że fabułę i dialogi dostał do napisania jakiś stażysta i to z działu kadr. A może szwagier prezesa za flaszkę czystej. Zadania są nudne i przewidywalne, momentami zwyczajnie głupie. "Przynieś, podaj i pozamiataj" - takie wrażenie można odnieść już po kilkudziesięciu minutach gry. Mechanika, fizyka... nie można oceniać czegoś, czego nie ma. Szczególnie "ciekawy" jest sposób poruszania się postaci. Dodajmy do tego fakt, że aby wykonać wiele czynności, należy stanać w jednym, konkretnym miejscu. Stanięcie choćby 3 cm w lewo lub w prawo sprawią, że nie będziemy mogli wykonać prostej wydawałoby się czynności. To bardzo frustrujące. Jedynm plusem jest bardzo ładna grafika. Szkoda, że przez całokształt sprawia wrażenie, że została dopieszczona tylko po to, by przykryć hańbę, jaką jest cała reszta gry. I nie, to nie wystarcza. Szczerze odradzam KURSKA każdemu graczowi. Oszczędźcie sobie czasu, nerwów i pieniędzy. A pracownikom Jujubee testującym to coś radzę wnieść roszczenie za uszczerbek na zdrowiu psychicznym doznanym wskutek testów.

Jedna z recenzji, którą przeczytałem przed zapoznaniem się z tytułem ostrzegała, że okręt i rozgrywka są tak złe, że Widajewo pełne szarości staje się obiektem tęsknoty. Pomyślałem, że nie może być aż tak źle. Jest. Odznaczenie za wejście na pokład (jakiś kwadrans gry) otrzymało mniej niż 60% graczy. Produkcja już na wejściu znokautowała 4 osoby na 10. Im dalej w las-tym więcej drzew. Bardzo słaba AI, która ma problem z identyfikacją działań gracza (włamujesz się do kajuty, a tam siedzi marynarz? zero reakcji). Grafika wybaczalnie słaba, ale ze sporymi dawkami tekturozy. Jedynie podkład dźwiękowy jest w stanie się obronić, ale też nie pozostaje bez zarzutu. Poziomy głośności to nie ich bajka. Wszystko na innym. Jedna z najgorszych rzeczy to optymalizacja. Postać się przywiesza i sekundę później jest odwrócona losowo. Da się tego uniknąć skręcając opcje graficzne, ale wtedy paździerz odpada i wali po oku. Całość osadzona na cienkiej fabule. Mechanika rozgrywki to monotonne łażenie, sporadycznie przeplatane elementami zręcznościowymi (obowiązkowymi). Daje to nerwicę dla graczy szukających gier typu point and click, zanudzenie się osób szukających akcji i lubiących popisać się zręcznością, a osobom poszukującym czegoś odnośnie wydarzeń z pokładu Kurska poczucie zażenowania. Łazisz więc po okręcie klikając zaznaczone przedmioty, osoby itp. w powtarzalnie nieciekawy sposób. Poziom zagadek logicznych zbliżony do średnio rozgarniętego szympansa. Okręt to ciasny tunelowaty labirynt (no dobra, akurat na łodziach podwodnych jest bardzo ciasno), w którym podświetlenie pokazuje nawet, przez którą gródź należy przejść. Postać dość często potyka się różne rzeczy, trafia na ściany w powietrzu z powodu najdrobniejszych śmieci czasami. Na domiar tego wszystkiego nawet [alt]+[F4] nie chciało poprawnie zadziałać. Prawdopodobnie się przemęczę, żeby to po prostu skończyć i odinstalować.

KURSK to gra opowiadająca o tajemnicy związanej z okrętem podwodnym o tej samej nazwie – twórcą oraz wydawcą produkcji jest katowickie studio Jujubee. Tytuł swoją premierę miał w 2018 roku na PC, natomiast 2021 roku pojawił się też na PlayStation 4 oraz Xbox One. Graficznie KURSK nie prezentuje się tak źle, jednak został on wydany całkiem niedawno i spodziewałem się czegoś lepszego – tekstury może i nie są straszne, aczkolwiek obiekty w świecie gry, a zwłaszcza modele to okropieństwo, na które nie jestem w stanie po prostu patrzeć. Wszystko razem stanowi jakąś spójną graficzną całość, ale tylko pod warunkiem, że byłby to 2010 rok – zdecydowanie oprawa wizualna na gigantyczny minus. Optymalizacja to jakaś istna katastrofa – RTX 3080 z procesorem 9 generacji na najwyższych ustawieniach graficznych w rozdzielczości 1920x1080 (FHD) gwarantuje 90-120kl/s. Zdarzają się momenty, gdzie licznik drastycznie spada i ukazuje nam 30kl/s, dodajmy do tego wszystkiego, że gra działa tak kiepsko, iż co jakieś 2-3 minuty mamy ekran ładowania, bo lokacje są bardzo małe, naprawdę bardzo złe rozwiązanie. Za ścieżkę dźwiękową odpowiedzialny był Mikołaj Stroiński i wykonał swoją robotę poprawnie (jest to chyba najlepszy aspekt produkcji). Utwory są klimatyczne i wpasowują się do tego, co aktualnie dzieje się na ekranie, odpowiednie tony oraz intonacje perfekcyjnie pasują do miejsca, w którym rozgrywa się akcja gry, czyli w łodzi podwodnej. W grze wcielamy się w nieznanego nam z imienia Szpiega, którego celem jest wkręcenie się na pokład okrętu podwodnego K-141 Kursk, a następnie zinfiltrowanie go, by zdobyć informacje na temat torped superkwintacyjnych WA-111 Szkwał. Misja ta prosta nie będzie, gdyż działamy pod przykrywką i musimy uważać na załogę oraz od czasu do czasu pomóc im w paru problemach. Wątek mógłby być ciekawy, jednak jest on prowadzony za pomocą zadań nazywanych potocznie jako FedEx, czyli idziemy z jednego punktu do drugiego i nic poza tym. Akcja rozgrywa się oczywiście głównie na okręcie łodzi podwodnej między 9 a 12 sierpnia 2000 roku – wszystko miało się obracać wokół tajemniczego zatonięcia, jednak wyszło to fatalnie. Poza misjami głównymi mamy również zadania poboczne, które są zrobione na siłę i bez pomysłu jak na przykład jeżdżenie na rowerku z siłowni na czas, trzymanie latarki podczas sprawdzania bezpieczników i tym podobne. Mamy również do odnalezienia parę listów oraz innych znajdziek, jednak są one niezbyt interesujące. Dodam, że gra jest bardzo sztywna, ciężka w poruszaniu się, posiada drewniane oraz powolne animacje, scenek filmowych nie można pomijać i nie ma również zapisu gry. Przede wszystkim posiada ona wiele błędów, które doprowadzają gracza po prostu do furii i bardzo zniechęcają do dalszej przygody. Podsumowując, KURSK to nieudany tytuł, ale widać, że chęci i ambicje u Jujubee były ogromne, niestety spełzły na niczym – średnia grafika, okropna optymalizacja, wiele błędów, sztywne poruszanie się oraz animacje, nijaki oraz nudny wątek fabularny, a także FedExowe misje. Moja ocena tej gry prosto z Katowic to słabe, ale niestety zasłużone 4/10.

Yeah, sure for 1$. It's not a joke. Really, this game has a problem with optimalization. I'm sure you can find many, many bugs like achievements which don't work correctly or one or two side quests are glitched. Story is? Ok, i think it's hard to put in* (hehe) i mean our hero is inside the situation with the Kursk and they did it (story) in my opinion ok. But its good game to see how it can look, and what people are doing inside. :)

Ogólnie mam problem z tą recenzją. Nie można wybrać opinii mieszanej, a na takową gra zasługuje. Gra tematyką sięga po dość ciekawy epizod militarny z początku XXI wieku. Historia oraz pomysł na głównego bohatera ma potencjał dzięki czemu można było stworzyć naprawdę świetny tytuł... niestety taki nie powstał, Plusy : - Ukazanie ciekawej choć smutnej historii - Gra polskich twórców - Całkiem niezły dubbing - Gra ma potencjał zwłaszcza w pierwszych etapach..... Minusy : - W dalszych etapach to zwykłe chodzenie po NPC i bezsensowne gadki - Tempo w grze strasznie zwalnia - Gra wygląda po prostu brzydko - Wszechobecne drewno, glicze i błędy - Dziwacznie rozwiązany system autosave - Krótka fabuła (ale może to i plus) *Ocena: 4,5/10*

Fidelio Mówi: Kursk to gra zepsuta tak bardzo, że nie da się w nią grać więcej niż kwadrans. Deweloperzy bezczelnie wykorzystali znaną nazwę Kursk oraz tragiczną sytuację, jaka wydarzyła się w 2000 roku na Morzu Barentsa, żeby zgarnąć kasiorę graczy. Chcieli tez podpiąć się pod film fabularny, który w tym czasie w 2018 roku wchodził do kin. Poza nazwą, gra Kursk głównie oferuje nam frustrację i niedowierzanie, jak można zwalić tak ważny temat? Plusy: + teoretycznie interesujący temat (śmierć pod wodą 118 marynarzy Kurska) + ładne rysowane screeny łodzi podwodnych podczas loadingu + początkowy żart z gierką z łodzią podwodną i unikaniem min + niezła, niepokojąca muzyka w grze + głosy w PL trochę lepsze od wersji angielskiej + muzyka, artbook i tapety za darmo dołączone do gry Minusy: - optymalizacja to żart (koszmarne spadki fpsów!!!) - skopana mechanika (beznadzieje poruszanie się) - dziwaczne oświetlenie jak z nieudacznego horroru - nieumiejętne korzystanie z silnika Unity - ogólnie grafika średniacka - kamera trzęsie się jak pijana - przycinki to codzienność w tej grze - brak kursora (często nie widać co klikać) - sztywniacki głos bohatera w wersji angielskiej - boli nadmierna liniowość Komu polecam? + polecam graczom lubiącym przycinki w grze + polecam graczom, którzy lubią się frustrować podczas gry Komu odradzam? - odradzam tym, którzy chcą dowiedzieć się, co stało się na Kursku - odradzam graczom szukającym dopracowanej gry technicznie - odradzam szukającym gry, która traktuje gracza poważniej Rada 1: Polecam obejrzeć film Kursk z 2018 roku (europejska koprodukcja), bo jest o niebo lepszy niż ta koszmarnie zepsuta gierka. I w 2 godziny więcej się z niego dowiecie o tragedii Kurska i ludzi, którzy tam zginęli. Rada 2: Z filmu Kursk dowiesz się też, jak Rosjanie doprowadzili do śmierci czekających na pomoc swoich marynarzy, bo nie chcieli przyjąć pomocy ani od Brytyjczyków ani od Norwegów. Ci rosyjscy marynarze mogli być uratowani. To ludzie na górze zdecydowali inaczej. Gdyby nie fałszywa rosyjska duma udająca, że dalej są imperium oraz chęć trzymania ludzi z "Zachodu" z dala od swoich "drogocennych" tajemnic wojskowych, to 23 marynarzy przeżyłoby katastrofę Kurska. Kondolencje dla rodzin tych marynarzy. Rada 3: Od premiery było sporo patchy... Nie chce wiedzieć, jak ta gra wyglądała podczas premiery, skoro w tak opłakanym stanie jest teraz.... + Steam Kurator Fidelio de Krytyk: ➥ https://store.steampowered.com/curator/10437106/

[Edytowana] Dałem grze drugą szansę, po ostatnich paczach działanie faktycznie się ustabilizowało i daje się grać, więc radzę cierpliwości. Jak wspomniałem wcześniej, gra ma wiele drobnych bolączek, które da się przeżyć i wybaczyć Indie-studiu, które przecież wypuściło dość ambitny projekt. Animacje niekiedy są bardzo proste, grafika nadal trochę przycina, różnie spada w FPSach, a innym razem działa płynnie. Ale dla mnie najważniejsze jest odwzorowanie detali i sama historia. Jestem człowiekiem urodzonym w latach 80'tych, więc katastrofę Kurską pamiętam z telewizji, a sam wychowałem się na programach jak Sensacje XX wieku, gdzie geopolityka, konspiracje siatek wywiadowczych itd, wiele dla mnie znaczyły. Zagadnienia zimnej wojny i okresu po niej są bliskie mym zainteresowaniom i boleję, że tak niewiele produkcji się ich tyka. Pod tym względem Kursk warto wesprzeć, bo chcę dać sygnał developerom, że warto się starać i żeby wypuszczali więcej podobnych produkcji. Szkoda by było, gdyby Kursk stał się takim jedno-strzałem bez kontynuacji. Trzymam kciuki, życzę sukcesów. Jeśli lubisz fikcję szpiegowską i gry przygodowe, ta gra jest solidnie dobra. Co więcej podoba mi się, że twórcy podeszli z szacunkiem do tematu i nie zrobili z postaci niepotrzebnych karykatur, czy komentarzy politycznych, od czego podoba produkcja zachodnia pewnie by kipiała na lewo i prawo... Szacunek.

Historia na faktach, warto się z nią zapoznać ale jeśli chodzi o oprawę zostawia wiele do życzenia.