Recenzje Fragile Fighter
Trapped in a world of fantasy, a scared but resilient girl is challenged to confront the fragility of life, and face her ultimate fears before it's too late.
Identyfikator aplikacji | 858880 |
Typ aplikacji | GAME |
Deweloperzy | Marina Hova |
Wydawcy | Hova LLC |
Kategorie | Single-player, Osiągnięcia Steam, Steam Cloud, Pełne wsparcie dla kontrolera |
Gatunki | Niezależne, Akcja, Przygodowe |
Data premiery | 1 Mar, 2019 |
Platformy | Windows, Mac, Linux |
Obsługiwane języki | English |

33 Łączna liczba recenzji
31 Pozytywne recenzje
2 Negatywne recenzje
Przeważnie pozytywna Ocena
Fragile Fighter otrzymał łącznie 33 recenzji, z czego 31 to recenzje pozytywne, a 2 to recenzje negatywne, co daje ogólną ocenę „Przeważnie pozytywna”.
Wykres recenzji
Powyższy wykres ilustruje trend opinii o Fragile Fighter na przestrzeni czasu, ukazując dynamiczne zmiany w odbiorze gry przez graczy wraz z wprowadzaniem nowych aktualizacji i funkcji. Ta wizualizacja pomaga zrozumieć odbiór gry i sposób, w jaki ewoluowała.
Najnowsze recenzje Steam
Ta sekcja przedstawia 10 najnowszych recenzji {name} na Steam, prezentując mieszankę doświadczeń i opinii graczy. Każde podsumowanie recenzji zawiera całkowity czas gry oraz liczbę pozytywnych i negatywnych reakcji, wyraźnie ukazując opinie społeczności.
Czas gry:
118 minut
[quote][i]Zapraszam na moją stronę [url=http://store.steampowered.com/curator/27231431/]kuratora Steam[/url]. Na pewno znajdziesz tam coś dla siebie.[/i][/quote]
[h1]Jedyne, co jest tutaj "fragile", to koszmarnie niedopracowana gra - [i]Fragile Fighter[/i][/h1]
Po raz pierwszy w swojej "karierze" recenzenckiej postanowiłam napisać dłuższy tekst o grze, w której spędziłam żałośnie mało czasu. Nie przez własną opieszałość, a z winy niedopracowanego produktu, z jakim wiązałam spore nadzieje. Przyznaję, że zapowiedź Fragile Fighter od razu przywiodła mi na myśl GRIS, rewelacyjną platformówkę. GRIS wydano w pierwszej połowie grudnia zeszłego roku, a to, w jak szalonym tempie zaskarbiła sobie sympatię tysięcy graczy, przeszło chyba najśmielsze oczekiwania samych twórców. Sądziłam, iż Fragile Fighter również zaoferuje mi piękną opowieść i wzruszenie, nawet kolor włosów bohaterek obu produkcji się w miarę zgadzał. W tej obecnie recenzowanej może i fabuła była, niestety nie zdołałam jej dobrze poznać...
Naprawdę zastanawiam się, czy gra w ogóle była testowana, bo gdybym ja miała ją wydać i podpisać się pod tym "dziełem" swoim nazwiskiem, prędzej spaliłabym się ze wstydu. Bez wahania wydałam 35,99 złotych, licząc, najzwyczajniej w świecie, na udaną przygodę. Tymczasem już pierwsze uruchomienie Fragile Fighter wzbudziło moje obawy. Zanim program uruchomił się na dobre, zdążył się zamknąć bez wskazania błędu. Musiałam zrestartować Steam, ponieważ aplikacja NIE wyświetlała się w procesach w menedżerze zadań, a według systemu wcale jej nie zamknęłam. Nie było to jednorazowe. Za każdym razem gra albo się włączała poprawnie i po przejściu z menu głównego do poziomu rozgrywki zamykała, albo w ogóle nie reagowała na polecenie uruchomienia. I tak kilka razy z rzędu, wliczając w to parokrotne restartowanie platformy, jako że Steam uparcie twierdził, iż nadal we Fragile Fighter jestem. Kiedy już udało mi się pograć, czekała na mnie następna nieprzyjemna niespodzianka w postaci długich ekranów ładowania. Poprawne wczytanie następnego etapu, bądź restart bieżącego po śmierci, było jak wyciągnięcie szczęśliwego losu na loterii. Mówię, a raczej piszę, absolutnie na poważnie.
Druzgocącym wręcz problemem jest sterowanie, czy raczej płynące z niego wrażenie przyciężkawości. Ociężała jest postać, a tragiczne uczucie "tępego" poruszania się, które skłania do mocniejszego wciskania klawiszy, jakby to miało coś zmienić. Oczywiście nie zmienia. Samo wskoczenie na element znajdujący się bardzo blisko potrafi wyczerpać wszelkie pokłady cierpliwości, bo skok ciągnie się i ciągnie, a w locie trzeba nakierowywać główną bohaterkę na podłoże, co nie zawsze się udaje.
Bez względu na to, jak ocenia się własne zdolności manualne i zręczność, we Fragile Fighter doświadczy się wielu zgonów. Nie mam nic przeciwko ginięciu w platformówkach, gorzej, gdy nie ma punktów zapisu i gracz zostaje cofnięty do samego początku planszy. O ile gra nie zamrozi się podczas ekranu ładowania... Broń niebieskowłosej dziewczynki jest dość dziwna. To półkolista tarcza w mroźnym odcieniu błękitu, którą włącza się LPM. Przycisk należy przytrzymywać, jednocześnie manewrując myszą, by obracać warstwę ochronną w kierunku wrogich zwierząt. Frustrujące natomiast jest to, że tarcza nie zawsze działa poprawnie, a muśnięcie przeciwnika równa się zgonem. Jakby nie można było zaprogramować punktów zdrowia. Wzdycham nad tym rozwiązaniem ciężko i z totalną rezygnacją.
Smuci mnie fakt, że o historii przedstawionej we Fragile Fighter nie jestem w stanie napisać dużo. Przenosimy się do wymyślonego świata chorującej dziewczynki, walczącej ze słabym organizmem w umyśle rządzonym przez fantastyczną krainę i nieprzyjazne stworzenia. Dziewczynka nosi imię Kira, a jej podróż polega na walce z różnymi obawami i strachami. W grze występują motywy nadużycia alkoholu, fizycznego znęcania się i zaburzeń psychicznych. Brzmi to wszystko ciekawie, podobnie jak inspiracja do stworzenia gry. Twórczyni, Marina Hova, wymyśliła Fragile Fighter dzięki latom doświadczenia w pracy w klinice ginekologicznej przy ciążach wysokiego ryzyka. Lubię, gdy gry jako medium są wykorzystywane do przekazania ludzkich i ważnych historii, lecz więcej superlatyw nie jestem w stanie wymyślić. Może poza tym, iż strona graficzna została zaprojektowana tak, żeby przykuć oko i rzeczywiście jest ładna.
Podsumowując: nie kupujcie Fragile Fighter, bo prawdopodobnie i tak skończy się to nerwami i zwrotem. Warto dołożyć trochę złotówek i umieścić w koszyku wspomnianą na początku GRIS.
👍 : 10 |
😃 : 0
Negatywna