Recenzje aMAZE Frozen

Nie, po prostu nie. Labirynt z "aerodynamiczną cegłą" czyli kulką jeszcze można przeżyć. W tym wypadku dochodzą jednak ściany, z którymi kolizja oznacza restart etapu.

aMAZE Frozen - Mrożony Ta gra jest podobna do aMAZE Untouchable. W tej grze nie wolno dotykać ściany labiryntu bo zaczniesz grać od początku , tutaj mamy 50 twardych poziomów oraz jeśli chodzi o sterowanie klawiaturą W , A , S i D to już nie , po raz pierwszy zastosowano sterowanie myszką co jest ciekawsze. W tej grze trzeba odwagi i szczęścia :)

aMAZE Frozen jest pomysłem zapoczątkowanym w aMAZE Untouchable. Kolejna część serii labiryntów nie ma tym razem opcji czasowych, gracze bowiem bardzo źle przyjęli poprzednią część o nazwie aMAZE Gears, gdzie opcji czasowej nie dało się wyłączyć. Jak więc wspomniałem, Frozen to taki trochę Untouchable, albowiem znowu nie możemy piłeczką dotknąć ścian labiryntu. Tym razem jednak, po raz zresztą pierwszy, zastosowano sterowanie myszką. Jest to raczej wymagane, granie bowiem w okrągły labirynt strzałkami bez możliwości dotknięcia ścianek byłoby katorgą. Granie myszką jest ciekawsze i bardziej intuicyjne, wymaga jednak wprawnej i pewnej ręki. Ponadto musimy się uzbroić w dużą podkładkę, podnoszenie bowiem myszki do góry jest ryzykowne. Przyczepiłbym się także do zbyt dużego kursora w grze którym łapiemy piłeczkę, zasłania on bowiem prawy dolny róg, przez co nie mamy dobrego wglądu na odległość w tym miejscu piłeczki od ścianek labiryntu. Tak czy siak warto kupić, gra się ciekawie, chociaż zaczyna trącić monotonią. Szczególnie nudzą wciąż na jedno kopyto zaprojektowane labirynty, nie różniące się niczym chyba od ostatnich pięciu części. Przysiągłbym, że autor nie wysila się nad projektowaniem nowych plansz, tylko randomowo wprowadza wciąż te same. Mógłby także sobie odpuścić te oczojebne migotania ścianek, bo nie jest to żadne utrudnienie, a tylko irytuje dyskoteką.