Regions Of Ruin
Wykresy
4

W grze

3 919 😀     601 😒
83,79%

Ocena

Porównaj Regions Of Ruin z innymi grami
$11.99

Recenzje Regions Of Ruin

Regions of Ruin to pikselowa gra RPG 2D typu side-scrolling z budowaniem miast, w której eksplorujesz, walczysz i budujesz w otwartym świecie, który stopniowo rzuca wyzwanie tobie i twojej osadzie oraz zagraża wyginięciu rasy krasnoludów.
Identyfikator aplikacji680360
Typ aplikacjiGAME
Deweloperzy
Wydawcy Gameclaw Studio
Kategorie Single-player, Osiągnięcia Steam, Steam Cloud, Częściowe wsparcie kontrolera, Karty kolekcjonerskie Steam
Gatunki Niezależne, Akcja, RPG, Przygodowe
Data premiery5 Luty, 2018
Platformy Windows, Mac, Linux
Obsługiwane języki English

Regions Of Ruin
4 520 Łączna liczba recenzji
3 919 Pozytywne recenzje
601 Negatywne recenzje
Bardzo pozytywna Ocena

Regions Of Ruin otrzymał łącznie 4 520 recenzji, z czego 3 919 to recenzje pozytywne, a 601 to recenzje negatywne, co daje ogólną ocenę „Bardzo pozytywna”.

Wykres recenzji


Powyższy wykres ilustruje trend opinii o Regions Of Ruin na przestrzeni czasu, ukazując dynamiczne zmiany w odbiorze gry przez graczy wraz z wprowadzaniem nowych aktualizacji i funkcji. Ta wizualizacja pomaga zrozumieć odbiór gry i sposób, w jaki ewoluowała.


Najnowsze recenzje Steam

Ta sekcja przedstawia 10 najnowszych recenzji {name} na Steam, prezentując mieszankę doświadczeń i opinii graczy. Każde podsumowanie recenzji zawiera całkowity czas gry oraz liczbę pozytywnych i negatywnych reakcji, wyraźnie ukazując opinie społeczności.

Czas gry: 1263 minut
Grę kupiłem za 3 złote- grosze. Przez 21 godzin zrobiłem 100% gry przy czym bawiłem się wyśmienicie, gdzie często w grze mam problem z maksowaniem to tutaj robiłem to z przyjemnością. Pewnie nie raz jeszcze wrócę do tego tytułu. Co jest ciekawe gra jest stworzona na silniku Unity czego w ogóle nie widać. Misje są oryginalne i zróżnicowane nie mówić już o tonie lootu czy itemach które mają własne zastosowania i mają różne właściwości. Gra naprawdę godna polecenia :)
👍 : 1 | 😃 : 0
Pozytywna
Czas gry: 474 minut
Gra po godzinie już pokazuje wszystko co ma do zaoferowania. Zrobiłem 50% mapek drugiej połowy już mi się nie chce bo jestem zmęczony tą grą. Rozgrywka nie ma sensu, po zrobieniu połowy mam broń i uzbrojenie tak OP że mapki przechodzę w 30 sekund, zbierania surowców jest już jest bez sensu bo wszystko rozbudowane. End game w tej grze nie istnieje, a uzbrojenie zrobione w rozbudowanej kuźni zawsze jest 100x lepsze od najlepszego lootu.
👍 : 1 | 😃 : 0
Negatywna
Czas gry: 1093 minut
Niby 2d, ale gra jest całkiem rozbudowana. Jeśli lubisz uniwersum oparte na Krasnoludach to gra powinna Ci się spodobać.
👍 : 1 | 😃 : 0
Pozytywna
Czas gry: 771 minut
Krasnoludy może i słabo skaczą ale to nie jest gra o skakaniu. ;) Ważny jest miecz, tarcza i... towarzysze... i trochę drewna na początek. ;)
👍 : 2 | 😃 : 0
Pozytywna
Czas gry: 1976 minut
Cudownie gra, o brodatych pokurczach, chodzeniu na potwory, odbudowywaniu swojej rasy, zbieraniu itemów i zarządzania wioską. Wszystko to w doskonałych proporcjach. Wartę swojej ceny, nie czekając na jakiekolwiek obniżki.
👍 : 0 | 😃 : 0
Pozytywna
Czas gry: 707 minut
Ta gra to nic innego, jak pewnego rodzaju piłka antystresowa. Nie wiem, czy stan wsparcia dla kontrolera jest aktualny, ale tak czy tak jestem pod wrażeniem, że działał i że gra jest w pełni na nim grywalna. Także, jak ktoś potrzebuje pełnej chillery na parę minut i nie straszne mu piksele, to gorąco polecam. Pozdrawiam Cieplutko
👍 : 0 | 😃 : 0
Pozytywna
Czas gry: 528 minut
At first it looks great - its like Kingdom, but with more features and large world. You slowely gather gear, resourses and allies. But after initial impression You begin to feel bored and annoyed with game mechanics.... Lets name few of them: Sieges maps - constant waves of enemies with breakes between them. Single sieges takes about 7-10mins while all you do is spam space and left click (at the beggining) or you go afk and let NPC do the work. After first (easiest siege) I received weapon so OP i literally completed 80% of game with it........ World and locations - check out world's map on screens above. ITS FREAKING VAST. And you know what? Every single location looks like previous one. First forest/meadow/cave/swamp/snow/desert area is how every other is going to look like. Once you need to climb, another location is going to be exact same but with bottom path. It just adds to repetetive feeling that "you had seen this already". Enemies - dumb AI lacking diversity. Prepare to encounter goblins/orcs (just big goblins) / few wolves / orcs and goblins/ goblin and wolves / orcs and wolves / skeletons/slimes over and over again. Goblins from last locations are same as those from first locations, just scaled up with sick stat multiplier. Your city- Accoring to steam description this game is about building and exploring. Imo they should stay with exploration only. You can build few structures (and upgrades) in your city but its not worth. Pretty much all you going to do in city is getting heal from doctor - NPC near the campfire. Beside Ally trening ground (npc ally stat boost) and tavern (you recruit npc helpers here) there is no single usefull building - forge gives you option to create better and better ores (needed only for building upgrades), mechant sells items (gray/blue like those you are going to stop picking up after 2h of gameplay), blacksmith let you upgrade items (random siege drop from first 2h was still better then those you can make here), medical point to craft potions and bandages (didnt use single one of them in whole gameplay), supply depot to store your supplies and supply market to buy supplies (beside food you are going to drown in supplies anyway).Ah and library so you can turn set of books into extra stats like x% protection from fire (next part will tell you whats wrong with this one). Game balance - someone really messed up stat balance. Strenght adds dmg , dexiterity crit chance and constituion is about health regen. Strenght and dexiterity seems pretty underpowered since typical random drop gives you enought dmg and crit chance to keep going - be lucky with loot and you dont need to consider those stats.Add few points in "constitution"tho and you wont die.EVER. Your regen is going to be so high that you can afk most of the game and let NPC handle everything. Thats how you win the game lads, just afk and let it be. Drop system - ok so here is my main argument against this game. You just cant make RPG like game with such random drop system. Enemies vs your items scales head to head lovely at the beggining (you are not powerless but too many enemies will kill you easily) untill you reach first siege mission. This one will boost you soooooo much that every single location afterward is going to feel like a chore. You are going to spam space over and over just to sprint asap and one click everything. Tbh in last 7h of total 9 I was borred - tried to finish 2-3 new locations every two days to finish it at some point. Even vision of relatively easy 100% achievements (still missing 4grindly achievs) couldnt kept me from droping game. Its just too repetetive.
👍 : 4 | 😃 : 0
Negatywna
Czas gry: 1069 minut
[h1]Świetna gierka, ale warto ją dorwać podczas jakiejś promocji.[/h1] Generalnie zamysł jest niezły, eksplorowanie mapy, powiększanie swojej bazy, gospodarowanie zebranymi materiałami i walka. Wszystko jednak psuje niewyważony balans. Po maksymalnie 8 godzinach gry, jedyne co pozostaje nam do roboty, to eksploracja i grindowanie otoczenia, co i tak nie przekłada się na jakiekolwiek korzyści w naszym obozie, czy dla postaci, bo po zrobieniu ok. 30% dostępnych lokacji nasza postać i obóz będą już prawdopodobnie w maksymalnym możliwym stopniu rozwoju. Niemniej jednak gra ma ten syndrom, który powoduje, że uruchamiając ją o 22:00, rozgrywka zakończy się dopiero o 6:00. Wciąga niesamowicie, ale gdyby Vox Games wykorzystał w pełni potencjał tego, co gra mogła osiągnąć, starczyłaby nawet na 30-35 godzin, a tymczasem gra uświadamia nam na pewnym etapie, że nic już nie zyskamy, a jedyne co nam pozostaje - to wspomniana wcześniej eksploracja na 100%. Słabo także wykorzystano elementy craftingu, który tak naprawdę nie wnosi nic sensownego do rozgrywki, bo dużo lepsze przedmioty wypadają nam podczas zadań, czy oblężeń. Ilość i różnorodność tych błyskotek również nie powala, bo na pewnym etapie gry, jedyną różnicą między tym co otrzymywałem, były liczby. Postać można poprowadzić na kilka różnych sposobów - atak dystansowy, defensywny, czy też atak w zwarciu - co daje nam szeroką perspektywę na to jak nasz krasnolud może pokonywać hordy orków i goblinów. Zadania nie są zbyt zróżnicowane, ale nikt tego nie wymaga przy tak prostej w istocie produkcji. Oczywiście jest możliwość wykonywania opcjonalnych questów (choć część z nich jest niestety zglitchowana), możemy rozwijać budowle, które wznosimy w naszym obozie, mamy kilku merchantów, którzy sprzedają odpowiednie przedmioty, a to wszystko w otoczce niezbyt skomplikowanej, ale satysfakcjonującej walki, w akompaniamencie muzyki, która gra tutaj pierwsze skrzypce, bo naprawdę wpada w ucho. Osobiście udało mi się kupić Regions of Ruin za niecałe 5 złotych, dlatego biorąc pod uwagę to, że wciągnąłem się na kilkanaście godzin, to był to naprawdę dobrze wydany piątak. Nie żałuję spędzonego przy grze czasu, ale nie wyceniłbym jej na więcej niż 15 złotych ze względu na niewykorzystany potencjał.
👍 : 5 | 😃 : 0
Pozytywna
Czas gry: 2417 minut
To uczucie, kiedy nagle się orientujesz, że za oknem już widno :P Gra cholernie wciąga i jak najbardziej jest warta swojej ceny:) Polecam Tylko jedna rzecz na minus, mianowicie zakończenie jest mało satysfakcjonujące, ale sama rozgrywka( przede wszystkim rozbudowywanie osady) miodzio. Spędzisz trochę czasu w menu głównym, bo soundtrack wpada w ucho:) Jeżeli grałeś w Classic Kingdom to nie jest to istotne, bo ta gra nie ma z tym nic wspólnego.
👍 : 9 | 😃 : 1
Pozytywna
Czas gry: 732 minut
[h1]Skyrim w pikselach[/h1] [b]W skrócie:[/b] W tej grze będziesz wieść życie krasnoluda i będzie to dobre życie. Zaczniesz od zabijania goblinów i założenia osady, a po 10 minutach zorientujesz się, że grałeś całą noc i stworzyłeś krasnoludzkie imperium, a wraz ze swoją wierną świtą doborowych wojów wyprawiasz się w najbardziej niebezpieczne rejony świata, odkrywając coraz to nowe tajemnice i zdobywając niewyobrażalne skarby. Uważaj, [i]Regions of Ruin[/i] to Arcyklejnot Thráina wśród indie RPGów. [b]Po długości:[/b] [i]Regions of Ruin[/i] nie jest piękne, nie ma idealnego sterowania, czasem coś nie sztymuje w kodzie, czasem będzie za łatwe, czasem za trudne, a czasem za nudne, ale i tak nie oderwiesz się od tej gry, póki jej nie skończysz. A teraz o kilku konkretnych kwestiach, na które warto zwrócić uwagę: [olist] [*]Opowieść Gdyby kogoś to ciekawiło, to fabuła w [i]Regions of Ruin[/i] jest prosta jak budowa cepa – śledzimy wędrówkę naszego dzielnego, niskiego bohatera od zera do przywódcy krasnoludzkiego królestwa. Nic Was tu nie zaskoczy, typical Skyrim level. [*]Język W grze jest mnóstwo tekstu, a copywriter nie miał prostego zadania, gdyż wszystkie wypowiedzi należało zmieścić w niewielkich, komiksowych dymkach. Szczęśliwie zabrał się za to ktoś z głową na karku – wypowiedzi postaci są naturalne i nieprzerysowane. NPC wypowiadają swoje kwestie prostym językiem, czasem stylizowanym na szkoc… krasnoludzki, ale to nie jest reguła. Mówiąc krótko – teksty trzymają poziom i nie wybijają z imersji, a ilość literówek jest śladowa. Przyznaję order językoznawcy. [*]UI i sterowanie Tu nie jest źle, ale mogłoby być lepiej. Sterowanie z początku wydaje się nieintuicyjne, ale szybko można się przyzwyczaić. Inna bajka to interface, który na początku wydaje się bardzo przejrzysty i prosty w obsłudze, ale w miarę jak gra się rozwija, nasz bohater rośnie w siłę i przybywa mikrozarządzania osadą, zaczyna brakować kilku opcji, takich jak np. przydzielenie 5 lub 10 pracowników do jednej lokacji, masowego przydzielenia pracowników do różnych stref wydobycia, usunięcia wszystkich krasnoludów z pustych kopalnii, albo zwykłego szybkiego zestawienia obok siebie statystyk dwóch przedmiotów. Drobnostki, ale znacznie ułatwiłyby życie. Ogólnie jest dobrze, a te braki nie przeszkadzają cieszyć się grą, choć czasem rodzi się w głowie takie małe BOŻE DLACZEGO. [*]Level design Jestem pod wrażeniem. W tak niskiej cenie dostajemy grę, która oferuje nam duży świat i zupełną swobodę eksploracji, a w którym lokacji właściwie się nie powtarzają. Za każdym razem, kiedy klikam na kolejne miejsce oczekuję nowej przygody i prawie nigdy nie jestem zawiedziony tym, co otrzymuję! Poziomy są bardzo krótkie, ale niesamowicie zróżnicowane. Podbijamy najeżone wrogami twierdze, odwiedzamy osady innych krasnoludzkich plemion, walczymy z bestiami w leśnych ostępach, podejmujemy się zadań i zleceń, odkrywamy starożytne ruiny (i rozwiązujemy staroszkolne łamigłówki!), zapuszczamy się w głąb kopalni… A ponadto wiele z odwiedzanych lokacji wykorzystujemy (po oczyszczeniu z potworów), jako źródło surowców naturalnych, co czasem jest w naturalny sposób powiązane z misjami, które tam wykonujemy. Jak mówią twórcy: „no randomized maps or levels, everything you see has been made with care” – i ponieważ to jest prawda, to jest to jedna z najbardziej wyjątkowych gier pośród proceduralnie generowanego kału, jaki nas dzisiaj zalewa. [*]Balans Bez owijania w bawełnę – bywa różnie. Dobrze rozwinięte rzucanie toporami pozwala nam wybijać nawet najmocniejsze potwory z bezpiecznego dystansu, choć na szczęście zdarza się, że nasze tomahawki nie przebiją się przez co lepiej opancerzonych przeciwników. W kuźni wykujemy przedmioty zdecydowanie zbyt potężne na nasz poziom, by po kilku godzinach uznać, że są już za słabe, a nie możemy jeszcze wytwarzać lepszych. Możemy przypadkiem trafić do ruin i rozwiązać zagadkę, która odblokuje dla nas endgameową broń (a możemy jej używać, bo nie ma żadnych ograniczeń). Tak, ta gra ma problemy z balansem – mniej więcej takie, jak Skyrim. Przy tej ilości zazębiających się systemów uniknięcie tego jest niemal niemożliwe i właściwie w niczym nie przeszkadza. [*]Endgame W recenzjach czasem przewija się stwierdzenie, że gra szybko robi się powtarzalna, a na późniejszych etapach nie oferuje już nic nowego. To prawda, ale problem nie leży w braku contentu, tylko w złym jego skalowaniu. Świetne gameplayowe pomysły szybko rosną do rozmiarów, które stają się zwyczajnie uciążliwe dla gracza i odblokowują się zbyt szybko. A jednak nawet po wyczyszczeniu większej części mapy nadal chciałem odkrywać nowe tereny i szukać kolejnych sekretów. Magia. [*]Bugi Jest dobrze. Zdarzają się drobne błędy, jak np. to, że jakaś postać umrze, zanim oddamy jej questa, albo jakiś znacznik nie pojawi się na mapie, ale nie jest to nic, co uniemożliwia grę, ale powoduje, że siadam w kącie i płaczę. Widać, że zakodowano to z głową. Czasem tylko przeszkadzają niechlujne ramki na tekst, które nie dość dobrze dopasowują się do długich wypowiedzi NPCów. Tak, czepiam się. [/olist] Podsumowując, jest to jeden z najlepszych małych/indie RPGów ostatnich lat. Może i nie jest idealny, ale nic lepszego nie znajdziecie. [b]Kingdom na sterydach, Skyrim w pikselach.[/b]
👍 : 38 | 😃 : 2
Pozytywna
Przesyłanie plików