Recenzje Higurashi When They Cry Hou - Ch.6 Tsumihoroboshi

+

Nipah/10

omochikaeri

Mój ulubiony rozdział. Bardzo polecam.

W porównaniu do poprzednich znacząco rozbudowano narrację, a opowieść często przedstawiana jest z perspektywy większej liczby bohaterów. Rozdział ten stanowi też odpowiedź na to, co zdarzyło się na samym początku (w samej pierwszej części) i niejako "z boku" pokazuje cały szereg zdarzeń, które doprowadziły do tamtego finału. Sporo jest też tutaj wyjaśnień dotyczących kilku innych zagadek dot. Hinamizawy, ale... trudno orzec, które z nich są faktyczne.

Dobrze, ogłaszam wszem i wobec, że Ryukushi jest geniuszem. Mamy tu najlepszą część "Cykad" od czasów jedynki, a może nawet w całej serii. Pewnie nie bez znaczenia jest tu fakt, że do jedynki właśnie nawiązuje ona najbardziej. Bardzo ciężko mówić o tej grze bez spoilerów - przede wszystkim wyjaśniają się już zasady świata (choć oczywiście pozostaje sporo "ale"). [spoiler]Faktu, że mamy tutaj do czynienia z paralelnymi rzeczywistościami, domyślałam się od jakiegoś czasu, natomiast nie miałam pojęcia, że są to rzeczywistości, które następują po sobie... zupełnie jak w grze komputerowej z różnymi wyborami (zwróćmy uwagę, że tutaj absolutnie wyboru nie ma, w przeciwieństwie do większości visual novels), które ktoś - gracz - testuje. Zastanawia mnie czy Toby Fox przypadkiem nie czytał tej powieści, bo Rika - zupełnie jak Sans - zdaje sobie sprawę, że tkwi w labiryncie bez wyjścia.[/spoiler] Najbardziej cieszyła mnie tutaj rozbudowana psychika bohaterów - nareszcie dowiadujemy się czegoś więcej o Keiichim, czuć też, że chłopak choć trochę dojrzał. Jednak prawdziwą gwiazdą jest tu Rena, przy której [spoiler]Shion z poprzedniej części to cienki bolek. Jej schizofrenia, złudzenia (?), paranoja, halucynacje (?) są fantastycznie oddane i bardzo niepokojące. Najlepsze jest chyba to, że - jako że "Tsumihoroboshi" jest paralelą do części pierwszej - tym razem widzimy osobę paranoiczną niejako z zewnątrz, gdyż na początku serii to my, zmuszeni do punktu widzenia Keiichiego, byliśmy poddani złudzeniom.[/spoiler] Bardzo pomagają tutaj, po raz pierwszy w "Higurashi", zabawy narracją. Mamy oczywiście dwugłos Keiichi - Rena*, niemniej czasem narrator się oddala i przechodzi do osoby trzeciej. Bardzo cieszy też zdecydowane zwiększenie tempa - dość szybko dochodzi do tragicznych wydarzeń i choć owszem, mamy na początku tradycyjny opis zabawy (bitwa na pistolety wodne), to jest on nie za długi i do tego nawiązuje do tego, co dzieje się pod koniec. W grze można usłyszeć kilka nowych kawałków, pojawiają się dwa nowe sprite'y, ale poza tym graficznie i muzycznie mamy stare, dobre "Cykady". Świetna seria, świetna część. Czytać! *Jej teksty są albo różowe, albo czerwone, ciekawe czy [spoiler]zależy to od tego która z osobowości przemawia?[/spoiler]