Recenzje FEMINAZI: The Triggering

good

pierdol feministki pokaż swe cycki,. po kaz cycki, po kaz cy cki ta cy cy cki, te piękne doniczki pokaż je wszystkim nie bądx samolubna dajmy je wszystkim, małe czy duże będziesz piedolona jaramy się tymi które należą do nas A B C D E mieś czą sie w bra mie, kochamy je wszystki to proste jak alfavbet, jaki kolwiek rozmiar mam na nie zawsze smaka, gdybym miał cycki to bym się za macał

Polecam tę grę wszystkim zwolennikom obecnego rządu, a także fanom Mariana Kowalskiego. 8.8/14

FEMINAZI: The Triggering jest najlepszą grą do triggerowania kobiet. Gra jest pikselowana, ma dużo minigierek, zaje się gra. Ogółem polecam teraz dopóki jest promocja

Wybierając Feminazi nie oczekiwałem gry o złożonej fabule, bogatych, pełnych charakteru postaciach... Jednakże dostałem mieszankę zniszczenia, feminizacji oraz masie opcji związanych z płcią (Team Toster, ktokolwiek? Tylko ja? Ok.). Gra sama w sobie prezentuje pikselową grafikę, jednakże jest ona bardzo przyjemna dla oka. Gamplay sam w sobie nie jest nadto bogaty, zwyczajna rozgrywka jest urozmaicana przez minigry, lecz będę szczery - najciekawsza minigra była związana z jedzeniem. Jeżeli ktoś lubi spersonalizowane postacie, to z jednej strony się ucieszy, ale ktoś o potrzebach podobnych do moich nie zachwyci się drobną ilością customizacji naszej feministki. Jeżeli kogoś interesuje muzyka, to także może się rozczarować, bo z tego co udało mi się wysłuchać w klasycznej rozgrywce będziemy słuchać 2 utworów, auć... Jednakże coś, co dla mnie nadrobiło większość wad i monotonną rozgrywkę - darmowe DLC. Przenosi nas ono w klimaty współczesnej Rosji, a zamiast chwalić imigrantów czy mieć problem do białych mężczyzn, możemy pokrzyczeć i porzucać beczkami w rodowitych rosjan oraz takie postaci jak Stalin czy Putin. Podsumowując sama w sobie gra nie jest zła, tym bardziej biorąc pod uwagę jej cenę i darmowe DLC, na długie rozgrywki raczej nie jest, ale na pewno spodoba się komuś, kto lubi w międzyczasie coś odpalić i się trochę odmóżdżyć.