Recenzje Lucius III

Diaboliczna gra horror - nie Komedia - Yaaas Nudna, ale kozak nuta w tle, ale chujowa, warto na jakiejś przecenie czy coś pozdro 10/10

Łodświeżony kotlet. Najgorsza część ze wszystkich 3. Grafika ta sama, gierka prosta w sam raz dla niemowlaków. Pomimo promocji 25% i tak strata pieniążków.

Trójka odbiega od formuły swoich poprzedniczek, stawia na otwarty świat, na który na początku gry bardzo się ucieszyłam. Jednak ten otwarty świat nie uratował Luciusa. Mamy do czynienia z toporną, ślamazarną i zwyczajnie nudną grą. Zabijanie mieszkańców miasteczka jest tutaj tylko opcją, nie sprawia to takiej frajdy jak w poprzednich częściach Luciusa. Przerywniki filmowe i dialogi były koszmarne, w pewnym momencie zaczęłam je zwyczajnie pomijać i niczego nie żałuję. Grę przeszłam do końca, ale jak ktoś się waha zagrać, czy nie, to mówię - nie. Nie warto :)

Gra zdecydowanie nie jest warta polecenia. Po części pierwszej i drugiej można się było spodziewać czegoś lepszego a tak jest słabo . Minusy - Bugi - kilka razy postać wyleciała z mapy , zablokowała się gdzieś ,zakleszczyła się nap w lodówce , już o lewitujących NPC-ach nie wspominając , znajdźki które dziwnym trafem po zakończeniu rozdziału pojawiają się od nowa więc możemy je zbierać po kilka razy. -Kulejąca animacja . W grze jest nap scena egzekucji npca przez powieszenie - zabawnie wygląda animacja gdzie w pętli na szyi jest tyle miejsca że zmieścił by się spokojnie jeszcze i sam Lucius . Albo morderstwo Kobiety zatrzymującej się w motelu - animacja jest tragiczna , i podobnych "kwiatków " można było by znaleźć jeszcze kilka . -Fabuła - szkoda się rozpisywać ale jest słaba chociaż zakończenia trochę ratuje sytuacją - Długość gry -jak ogarniemy co robić każdy rozdział można skończyć w kilka czy kilkanaście min a rozdziałów jest kilka . Plusów trudno się doszukać , gra zdecydowanie nie warta polecenia , chyba że trafi się jakaś super promocja ale i tak szkoda na nią czasu.

Gra często zawiesza się na kilka minut podczas ładowania save'a lub przy wczytywaniu następnego rozdziałulub przed/po cutscence. Ponadto występują takie problemy techniczne jak: -Znikajace postacie/ teleportujące się postacie, -Znikające tekstury lub tekstury widmo nie wczytujących się do końca ścian budynków, -Wyświetlają się cutscenki które nie odnoszą się do danego momentu rozgrywki -Często można utknąć w różnych lokacjach i należy wczytywać save od początku -Występują niezapowiedziane teleporty do innych lokacji (nawet tych jeszcze nie poznanych) niezależnie co się w danym momencie robi -występują lagi/ rozgrywka występuje w zwolnionym tempie -cutscenki potrafią się ścinać- słychać głos przy zatrzymanym obrazie -zbugowane przedmioty, brak możliwości użycia ich- należy wczytać o początku rozdział żeby coś zrobić -postacie bugują się i nie można nic zrobić, o wczytaniu save'a od nowa okazuje się, że miały nam coś do przekazania, ale nie zaczęły tego przekazywać, więc jesteśmy w tym momencie uwięzieni, chyba że wczytamy save od nowa -kilka razy przeteleportowało mnie pod mapę -kursor potrafi zniknąć i pomaga tylko ponowne uruchomienie gry Gra jest mocno niedopracowana pod względem technicznym. Fabuła również niestety nie powala, często wieje nudą, a liczne błędy gry skutecznie zniechęcają do zagłębienia się w szczegóły historii. Niestety gra naprawdę NIEWARTA swojej ceny

totalne dno, grafika 2k13, dialogi jak po melatoninie, zamiast morderstw na wprowadzeniu jakiś rayman...

Jestem właśnie po kilkunastogodzinnej sesji z Luciusem III i jestem cholernie oczarowany tą grą bo L3 jest tym czym powinen być właśnie Lucius II. Nie rozumem skąd te mega niskie oceny tej części skoro to była fajna chodź bardzo krótka przygoda. (prawdopodobnie gdyby nie 100% dałoby się ją ukończyć w 4-5h). Grafika jest przyzwoita jak na 2018 chociaż bez szału no i to co jest mega bolączką serii czyli optymalizacja leży totalnie. Największe wrażenie zrobiło na mnie otwarte miasto, rodem z Twin Peaks, z mnóstwem nawiązań do świata horroru(np "Kręgu" czy Kingowego "It/To". Każda rodzinka ma swój charakter, przyzwyczajenia no i co najważniejsze tajemnice:) Widać, że autorzy stworzyli coś czego sami nie wypełnili do końca bo sporo lokacji jest minimalnie użyte a przy takim sand-boxie gra spokojnie mogłaby mieć 2x-3x więcej chapterów. Nie zdążymy ledwo co poznać miasta a już zaraz widzimy napisy końcowe;/ Przyjemna muzyczka, w miarę znośne sterowanie no jest naprawdę przyzwoicie takie 7/10. Zakończenie daje nam do zrozumienia, że to raczej już koniec przygód Lucka, ale czy napewno? Mija 5 lat od premiery i raczej nic nie słychać o cześci IV. Tak więc oto mój ranking serii: 1. Lucius I - bo jednak tamta częśc sprawiła mi najwięcej frajdy w 2012 i rzadko gram w gry zaraz po premierze ale tam zrobiłem wyjątek bo kocham tego typu horrorki, mocne 7/10 2. Lucius III - Gdyby ta gra wyszła 3-4 lata wcześniej byłaby zdecydowanym liderem, ale jest niestety za krótka i pozostawia nas ze sporym niedosytem. słabe 7/10 3. Lucius II - wielka kupa gó***, która nawet jak na tak niskobudżetową serię gier jak Lucius jest jakimś nieporozumieniem. Omijać szerokim łukiem, tylko dla największych koksów serii słabe 4/10

Piszę tę recenzję z pełną świadomością tego co piszę, będąc zdrowym na umyśle i ciele. POLECAM tę grę ale tylko w dwóch przypadkach (oczywiście tylko wtedy kiedy gra będzie na solidnej przecenie, pa przykład za 10 zł,albo taniej). Pierwszy przypadek - Jeżeli masz znajomych którym będziesz streamować tę grę, żeby się z niej pośmiać i polepszyć sobie humor. Drugi przypadek - (KŁAMAŁEM NIE MA DRUGIEGO PRZYPADKU). Gra jest zabugowana, grafika wygląda jak darmowe asety (z 2011), głosy postaci (jak i ogólnie cały dźwięk w grze) jest źle nagrany, mimika postaci i poruszanie jest dokumentnie spartolone, jej optymalizacja woła o pomstę do nieba, cała gra to idealny pokaz jak nie robić gier. Fabuła nie jest najgorsza, jak na coś napisane na kolanie w pięć minut przez początkującego satanisto-pisarza. Podsumowując, polecam na własną odpowiedzialność (a i oczywiście żeby się dobrze bawić musicie mieć znajomych, przyjaciół, albo chociaż porwane osoby w piwnicy, które zmusisz do oglądanie, chociaż one pewnie o wiele bardziej będą wolały brutalne tortury i śmierć, ale możesz spróbować). Każdemu co się skusi życzę miłej gry i doradzam wizytę u psychiatry (bo na pewno jest coś z tobą nie tak).

Jednym zdaniem: nie polecam, bo nie warto się tak męczyć. Wstępnie nie polecam osobom oczekującym satysfakcjonującej rozgrywki, tym bardziej jeżeli ktoś nie lubi bawić się w zagadki. Ogólnie rzecz biorąc, z kategorii gier traktujących się poważnie, to jest to dla mnie najdziwaczniejsza i najnierówniejsza gra, jakiej uświadczyłem. Jest w niej, co prawda, jakiś potencjał na bycie grą dobrą, lecz póki co, biorąc pod uwagę te wszystkie niedociągnięcia, jej jakość/rozgrywka plasuje się poniżej średniej. W skrócie: * taki trochę Hitman z dodatkowym chromosomem * podejście typowej przygodówki, nie ma bowiem znaczników ani podpowiedzi * to jedna z tych gier, których można nie przejść bez poradnika * całościowo rzecz ujmując, to jest to trochę dziwaczne * sprawia wrażenie gry stworzonej przez praktykantów * mimo wszystko trzeba przyznać, że zagadki są logiczne Jeśli ktoś chciałby szukać w tej grze czegoś wartościowego, to np. tego: + gra próbuje budować klimat niejednoznaczności postaci, które grzeszą, borykając się ze swymi problemami życiowymi, dzięki czemu nadają się, by pójść do piekła + gra próbuje również budować pewien złowrogi klimat swymi niedorobionymi twarzami, lekko zdesynchronizowanymi animacjami i mroczną muzyką + fabuła nie jest aż tak głupia, jaką wydaje się być, aczkolwiek to się okazuje dopiero pod koniec; miejscami potrafi być intrygująco + poza tym każdy wydaje się mieć jakieś inne słabości, kłopoty, cele + scenki przerywnikowe z zabójstwami głównych postaci są na swój sposób interesujące + zminimalizowanie okna gry powoduje, że proces nie zabiera wiele czasu procesora; w moim przypadku do 2% + ciekawostka: pod tabem mamy konsolę A teraz trochę narzekania: - toporne sterowanie wraz z gwałtownym zatrzymywaniem się, co powoduje, że jest ono dość toporne, poziomem bezwładności dorównujące Dark Souls II - nie można własnoręcznie zapisać gry - scenki przerywnikowe są dziwne ociężałe - zła optymalizacja, jeżeli używasz [i]Borderless Gaming[/i]; spełniając najniższe wymagane ustawienia oczekuj klatkażu w 30 FPSach - brzydkie cienie; ta gra miejscami jest albo za jasna, albo za ciemna - w ogóle gra ma nazbyt wielkie wymagania sprzętowe jak na tego typu prostą grę - twarze niektórych postaci wyglądają nieco dziwacznie, zwłaszcza twarz dziewczynki, która ogółem wygląda jakby była zapijaczoną staruszką w ciele skrzata - tudzież trzeba nadmienić iż na najniższych ustawieniach gra potrafi doczytywać całkiem sporą ilość tekstur tuż przed oczami, zwłaszcza drzew - wyzwalacze dźwiękowe są zależne od kierunku patrzenia się kamery, a nie od odległości od źródła - poziom głośności potrafi być nierówny, zmieniać się - animacje i dźwięki postaci bywają zdesynchronizowane i nie ma swoim miejscu - odgłosy są takie sobie, w szczególności ogłos upadania na stopy po skoku, aczkolwiek gra rozróżnia czy upadamy na asfalt, czy na trawę - dźwięk zdobywania serca kruka jest za głośny w porównaniu do ambientu; w zasadzie to tyczy się to wszystkich przedmiotów zdobywania nowych przedmiotów - gra nadmiernie przesadza z głośnością muzyki w spatetyzowanych momentach - postać główna mogłaby poruszać się szybciej - nie można wstrzymać scenek przerywnikowych (z wyłączeniem użycia Alt+Tab), choć można je pominąć - sterowanie w formie kruka jest po prostu beznadziejne - możemy w taki sposób sterować kamerą, aby dostrzec to, co znajduje się za ścianą Bugosławy: > jeżeli pewne rzeczy zrobisz za szybko niżeli gra przewiduje, to możesz utknąć na dobre; po przejściu od parku rozrywek do domu przed formalnym zapoznaniem się z tym miejscem droga zostanie ci zablokowana i pozostaniesz uwięziony > w kościółku przed wielkim finałem nagle wszyscy zniknęli i nic nie można było z tym zrobić poza wczytaniem ostatniego autozapisu; wcześniej zaś nie mogłem w ogóle poruszyć się postacią > okazjonalnie postaci postanawiają wpaść w podłogę do pasa > animacja otwierania drzwi przez postaci niezależne jest martwa w niektórych scenkach przerywnikowych

Pomimo kiepskich ocen wielu graczy, ja grę zdecydowanie polecam. Na wstępie warto podać, że tytułowy Lucius jest chłopcem - demonem, który za pomocą różnych przedmiotów oraz swojej nadprzyrodzonej mocy zabija innych ludzi, z reguły pozorując swoje zabójstwa na nieszczęśliwe wypadki lub samobójstwa. Wiele osób narzeka na grafikę, błędy, brak optymalizacji. Ja szczerze mówiąc wady te mam gdzieś. Nie oszukujmy się, nie jest to nowa odsłona CODa czy Fallouta, gdzie grafika stanowi istotny element rozgrywki. Tu liczy się opowieść, stopień trudności zagadek oraz różnorodność śmierci, do której doprowadzamy kolejnych bohaterów. Natomiast grafika w przypadku Luciusa stanowi rolę drugorzedną. Zachęcam do gry, bo fabuła naprawdę wciąga. A u mnie o to ciężko. Jest to jedna z niewielu gier, gdzie nie miałam ochoty pomijać filmików. Każdy chciałby chyba zobaczyć efekt swojej pracy w postaci zabicia danego bohatera ;) W jaki sposób ta śmierć będzie przebiegała i jak okrutną metodę na pozbawienie kogoś życia tym razem wymyślił Lucius. Ponadto oglądanie filmików w niektórych wypadkach staje się bardzo pomocne, dostarczając cennych wskazówek co do dalszej rozgrywki. Przyznaję, minusem gry jest rażąca ilość bugów. Niestety jest ich tak wiele, że gra w niektórych momentach była wręcz niegrywalna (należało zaczynać dany rozdział od początku). Twórcy gry porobili jednak mnóstwo aktualizacji i w chwili obecnej jest już znacznie lepiej. Tak czy inaczej z niecierpliwością czekam na kolejną część :)