Recenzje Gakuen Club

Nie żeby było tu coś specjalnie odpychającego, powód jest dość banalny... gra jest po prostu nudna, może pan w okularach jeszcze jako tako ciągnie, ale to by było na tyle. Niestety mocno czuć mobilne korzenie produkcji, bo zwykle gry na telefon mają fabularną głębię kałuży, a postacie płaskością gonią latający talerz, tu wręcz aspirują do rangi poziomicy. Jestem w stanie sobie wyobrazić, że jeśli ktoś ma ochotę totalnie się odmóżdżyć, po prostu popatrzeć na kolorowe obrazki i posłuchać swoich ulubionych aktorów głosowych to może jednak coś z tego wyciągnie, także od biedy można kupić w promocji, innym jednak odradzam. Grę zdali się porzucić nawet jej twórcy, osobiście nie miałam problemów od strony technicznej, jak się jednak wejdzie w dyskusje to można znaleźć osoby, którym gra nie chce się zapisać i są zostawieni sami sobie. Także kolejny powód, dla którego odradzam. Jeśli ktoś chce zagrać w dobre otome to polecam zapoznać się z Arcana Famiglia, Re:Birthday Song, Black Wolves Saga, czy Dynamic Chord Apple Polisher, albo Beastmaster & Prince. Warto także sięgnąć po Glass Heart Princess. Double Score i Genroh. Nawet po króciutkie Dot Kareshi. Właściwie po jakie otome byście nie sięgnęli to istnieje duża szansa, że będzie lepsze niż Gakuen Club... a to chyba już mówi samo za siebie.