Recenzje World's Dawn

Nice game!

"[b]World's Dawn[/b]", stworzona przez Wayward Prophet, jest tzw. symulatorem farmerskiego życia. Wykreowana przez gracza postać przeniesie się do odziedziczonego w spadku domu w niewielkim, przytulnym miasteczku - Sugar Blossom. Budując relacje z mieszkańcami wioski oraz doskonaląc własne umiejętności, farmer poszerzy swoje wpływy w niewielkiej społeczności i pozna tajemnicę magicznego miejsca, w którym przyszło mu rozpocząć nowe życie. Uważam, że gra w pełni wykorzystuje możliwości silnika RPG Maker - przyjazny dla oka styl graficzny wraz z estetycznymi portretami postaci, czarująca, miejscami poruszająca ścieżka dźwiękowa oraz ilość i złożoność aktywności tudzież prac dostępnych w wiosce - wszystkie te aspekty dorównują najlepszym znanym mi grom z gatunku. Najbardziej urzekającą cechą tytułu jest jego niezwykle rodzinny i ciepły klimat. Już po kilku dniach życia w miasteczku czułem się ważną i docenioną częścią społeczności Sugar Blossom. Wątki romantyczne, których oczywiście nie mogło zabraknąć w World's Dawn, są bardzo satysfakcjonujące, a każdy kandydat na męża lub żonę cechuje się innym charakterem oraz zainteresowaniami. W trakcie tworzenia postaci gracz może wybrać, czy poszukuje partnera płci przeciwnej, swojej własnej, czy może nie chce w żaden sposób się ograniczać . Bardzo ważnym elementem gry są relacje z innymi postaciami - można je umacniać, przykładowo, oferując prezenty mieszkańcom, pomagając im przy pracy albo po prostu - regularnie ich odwiedzając. [b]Podsumowując[/b], "World's Dawn" jest piękną, niezwykle przytulną symulacją życia w małym miasteczku. Farmer musi prowadzić bardzo pracowity tryb życia, jeśli chce zostać przyzwoicie wynagrodzony, co mocno przekłada się na ogólny brak nudy. Sugar Blossom jest miejscem obfitym w atrakcje i przygody. Polecam tytuł każdej osobie, która gustuje w angażujących lecz nietrudnych i przede wszystkim, umilających czas grach. [b]Ocena:[/b] ★★★★★★★★☆☆ 8/10

Sugar Blossom to spokojny kawałeczek świata, którego mieszkańcy wiodą proste życie. Ale nawet tutaj są problemy: mocno związani ze sobą mieszkańcy przeżywają śmierć przyjaciół i przymusowe odejście sąsiadów, a i związki z Matką Naturą zdają się chłodniejsze. Czy nowy farmer może pomóc przywrócić dawną świetność? Co jest HOT: + klimatyczny prolog i epilog; + jak na symulator wieśniaka, początki są wymagające; + klimat małego miasteczka pośrodku niczego z mocno zżytą społecznością; + 36 bohaterów (przy czym część z nich pojawia się dzięki naszym działaniom) z masą tekstów i osobnym reakcjami na to, że jesteśmy zmęczeni, pijani, zaręczeni, po festiwalu, ślubie czy na spacerze z psem; + biseksualne panny i kawalerowie, możliwość wybrania orientacji i sporo elementów wyprowadzających romansowanie poza gadka-prezent-zapętlić-ślub (festiwale jako randki, przemówienia na ślubie, wesele...); + pies to prawdziwy kompan: można go brać na spacer, wysyłać po zakupy i wspólnie wykopywać z ziemi przydatne znajdźki; + ładne portrety postaci, opcje romansowe zmieniają stroje zależnie od pory roku; + prace dorywcze poprawiające budżet i relacje; + kolekcjonowanie składników do kręcenia drinków; + nie do końca wiem, o co chodzi w LockBall, ale dobrze się przy nim bawię; + fajne sekrety ze szczyptą magii (chociażby polowanie na króla ryb sprawiło mi sporo radości); + można się przeziębić od biegania po deszczu; + przyjemne, zróżnicowane festiwale. A co NOT: - śmiechu warty kreator postaci, w którym nie da się nawet zmienić koloru włosów; - RPGMaker jednak niezbyt nadaje się do gatunku, w którym trzeba żonglować ekwipunkiem; - żywot farmera jest bardzo podstawowy: biedne poletko za domem, tylko 10 dziesięć typów nasion (plus kwiaty, które i tak rosną w dziczy) i standardowy zestaw Kx3 (tj. Kura-Krowa-Koń); - łowienie ryb jest nudne; - w grze jest sporo do zrobienia, ale niestety sporo tych wątków wymaga czekania: a to na kolegę kupca, a to na liseła, a to na wróżkę która wreszcie łaskawie się ruszy z kamieniem zaręczynowym... bywa, że gracz po prostu przesypia dnie, by ruszyć dalej z historią; - brakuje scenek angażujących gracza odblokowujących się po nabiciu punktów w relacji; - hervestmunowy klon w którym nikt nie mieszka na plaży, WTF? 🥔 CZY WORLD'S DAWN JEST LEPSZE OD STARDEW VALLEY? 🐔 Absolutnie nie. Jeżeli chcesz wybrać tylko jedno i możesz sypnąć większą kasą, weź SV: ma zdecydowanie bardziej rozbudowaną mechanikę, farmę przez wielkie F, wygodniejsze sterowanie i więcej do roboty. W WD mam 37 godzin (przy czym kilka to wata dzieląca mnie od acziwmentów) i wiem już wszystko, w SV mam prawie 160, a nie mam jeszcze wszystkich osiągnięć, sekretów i przygoda z multiplayerem jeszcze przede mną. Są jednak elementy, które WD robi lepiej: masa wypowiedzi postaci, lepsze randkowanie, ciekawsze festiwale i pies, który nie jest bezużyteczną kupką pikseli. RPGMaker, data wydania bliska premierze SV... "World's Dawn" nie budziło mojego zaufania i zostało odpalone przeze mnie na zasadzie "piątek wieczór, zobaczmy dla śmiechu tę bida podróbę". I zaskoczyło mnie bardzo pozytywnie! To sympatyczny tytuł, w który ewidentnie włożono serce i próbowano dodać coś nowego. Jeżeli w symulatorach wieśniaka kręci cię najbardziej opieka nad gospodarstwem, to sobie odpuść. Jeżeli szukasz relaksującego tytułu, a w hervestmunach twoim ulubionym elementem jest budowanie relacji, to pewnie będzesz się dobrze bawić.