Don't Starve: Shipwrecked DLC

Powiem tak, coraz dłuższy czas grania wskazuje na jedną rzecz ta gra tak naprawdę nie ma wad. Okej zgodzę się z tym, że część mechanizmów opartych jest na wcześniejszych wersjach, są połączone rzeczy ze starej oraz nowej gry, ale za 5 euro użytkownik posiadający dotychczasową grę dostaje zupełnie nową o potężnej grywalności. Jak dla mnie jest to śmieszna cena. A tu kolejny gameplay jakby ktoś przed zakupem chciał pooglądać: https://www.youtube.com/watch?v=AtU7188map4

Bardzo fajny dodatek, wydaje mi się że nawet lepszy od Raise of Giants, ale powoli się nudzi Wie ktoś może czy dodadzą Shipwrecekd do Together i mniejwięcej za ile?

Don't Starve: Shipwrecked jes to dodatek do świetnej gry survivalowej Don't Starve, który pozwala nam na rozpoczęcie nowej przygody w świecie pełnym wysp, skarbów i także nowych zagrożeń. W tym dodatku dostajemy możliwość tworzenia łodzi dzięki którym możemy poruszać się dużo szybciej po nowym świecie przedstawionym nam przez twórców. Dodatek jest świetnie zrealizowany i godny polecenia.

Shipwrecked jest moim zdaniem lepsze niż podstawowa gra, zupełnie nowy świat, niska cena, ciekawy koncept, a granie postaciami takimi jak np. Wilbur czy Walani to czysta przyjemność, Polecam.

Don't Starve: Shipwrecked jest kolejnym po Reign Of Giants świetnym dodatkiem do samej gry Don't Starve. Jest bardzo fajny i mile się w niego gra jednak powoduje bardzo duże w porównaniu z podstawową wersja gry i dodatkiem ROG spadki FPS (1,5x/2x krotne). Mam nadzieje że twórcy polepszą optymalizacje samego dodatku. Polecił bym zakup tego DLC każdemu fanowi DS jednak przygotujcie sie na mniejszą wydajność niż w podstawowej wersji z dodatkiem ROG.

DLC Shipwrecked jest to dodatek do gry Don't Starve, który bardzo zmienia rozgrywke. Zawiera on w sobie nową mechanike odkrywania naszego świata, zamiast normalnego chodzenia, po jednym wielkim świecie, musimy podróżować po wodach dzikiego oceanu w poszukiwaniu nowych wysp, a także skarbów. Są w nim nowe potwory, bossy, itemy itp. A także całkiem nowe i różniące się od klasycznego DS i dodatku ROG pory roku, między innymi pora: spokojna, huraganowa, monsunów a także pora sucha. Nie podczas eksplorowana oceanu możemy znaleść butelke z mapą do skarbu, czyli świetny motyw piracki. Dodatek oferuje też 4 nowe postcie (Woodlegs, Walani, Warly i Wilbura). W skrócie Woodlegs jest to stary pirat z drewnianymi nogami, który jest zamknięty w wulkanie, potrzebujemy zdobyć 3 klucze żeby ich zdobyć (nie będę spoilerował jak ;) ). Walani, czyli surferke, która potrafi zbudować deske do surfowania, czyli trochę szybszy sposób podróżowania po oceanie niż normalna tratwa. Warly inaczej kucharz, który może ugotować świetne potrawy. A także Wilbur, małpi król. Aby go odblokować musimy go znaleść gdzieś na oceanie spiącego na tratwie i oddać mu stracą korone, która wypada po pokananiu małp. Małpy nadal traktują go jako swego króla, więc co jakiś czas dają mu jakieś patyki, trawe oraz trzcine. Także nie zabierają mu itemów z ekwipunku. Podsumowując, DLC Shipwrecked jest to jeden ogrąmny dodatek, który bardzo zmienia świat Don't Starve. W sam raz dla poszukiwaczy skarbów, oraz ulubieńców morskich walk.

Wczoraj zakupiłem tą grę czekając na nią ponad 3 miesiące, oglądałem wszystkie live twórców, wszystkie gameplaye z zamkniętej bety, wiedziałem że będą nowe postacie, wiedziałem o co będzie chodzić w nowym DLC, wiedziałem wiele, przynajmniej tak mi się wydawało. Gra jest wczesnym dostępie mnie zadziwiła. Powala Region of Giants na kolana, większość teksór zostało zmienione na bardziej komiksowe niż "teatrowe" np morze. Teraz wszystko jest poprostu piękne nie niszcząc klimatu orginału. DLC skupia się na morzu więc gra jest dla graczy którzy umieją przełamać się w exlorowaniu bardziej niż siedzenie w obozie. Pływamy przez większą część gry aby potem budujemy obóz jednak nie jesteśmy tak długo ponieważ większość nowych graczy DLC ciekawki odkrywanie morza. Grałem ponad 6 godzin z jedną przerwą. A nadal odkryłem małą część DLC, naprawdę polecam kpienie tego DLC, oraz przy okazji RoG.

Świetne DLC w pirackich klimatach możemy zbudować sobie statek albo tratwe.Są też nowe postacie np.małpa,kapitan piratów i kucharz.Ogólnie cała mapa składa się z tropikalnych wysp między którymi się pływa jestnawet wulkan do którego można wejść.Pełno nowych itemów np.harpun,zatruta włóczna czy narzędzia z obsydianu.Polecam każdemu komu się spodobało podstawowe Don't Starve , moim zdaniem lepsze od podstawki.

Bardzo dobry DLC do i tak świetnej już gry. Poprzednie rozszerzenie wprowadziło kilka zmian w mechanice, ale sam świat i jego ogólne założenia pozostały nie ruszone. Tutaj jest ogromna odmiana! Najlepszą rzeczą w całej serii Don't Starve jest odkrywanie tego co nieznane. Dlatego kończ waść czytać recenzje i zabieraj się do gry!

Co jest gorszego od bycia znienacka teleportowanym przez mroczne siły do lasu pośrodku nigdzie? Bycie teleportowanym przez mroczne siły na plażę pośrodku nigdzie. W lesie przynajmniej piasek ci wszędzie nie włazi. Za tobą gęsta dżungla, przed tobą bezkresny ocean. Jak długo dasz radę przetrwać? Co jest HOT: + kompletnie nowe otoczenie wymusza obranie nowych strategii (np. sytuacja bardziej zmusza do mobliności, niż budowania stałej bazy) i zachęca do eksperymentowania; + gra zaczyna się łagodnie i to jest miły moment, żeby sobie chwilkę odpocząć i nacieszyć klimatem tropików - cieszcie się, póki możecie, bo monsun i sezon wulkanów czają się tuż za rogiem - pogoda jest największym wrogiem w tej grze; + papuga mnie obraża; + masa nowych przedmiotów, które nie tylko są egzotycznymi przeróbkami z podstawki; A co NOT: - poza dodatkiem i Warlym, nowe postacie są właściwie bezużyteczne w zwykłej rozgrywce; - system zatrucia jest jaki jest, ale zdobywanie składników do antidotium jest frustrująco upierdliwe i opiera się właściwie tylko na fuksie; - wredna papuga na dzień dobry jest jak najbardziej spoko, ale wiecie, kto byłby jeszcze lepszy? Maxwell w kąpielowych slipach, z okularami przeciwsłonecznymi, spalonymi od słońca plecami i drinkiem. DS:S przedstawia się skromnie jako dodatek, choć spokojnie mógłby być osobną grą. Całkowicie nowe otoczenie, masa nowych przedmiotów (w tym śmieszkowy Olej z Węża), nowe postacie, nowe potwory, nowe pory roku, inne rozłożenie akcentów w temacie przetrwania. Polecam z czystym sumieniem.