Recenzje BloodRayne (Legacy)
In the years between the World Wars, Agent BloodRayne works as a killing machine for The Brimstone Society--a top secret fraternity that hunts down and destroys supernatural threats. Starring heroine Rayne, this original action horror game unleashed the red headed dhampir on the world.
Identyfikator aplikacji | 3810 |
Typ aplikacji | GAME |
Deweloperzy | Terminal Reality |
Wydawcy | Ziggurat |
Kategorie | Single-player, Karty kolekcjonerskie Steam |
Gatunki | Akcja |
Data premiery | 14 Wrz, 2006 |
Platformy | Windows |
Obsługiwane języki | English |

26 Łączna liczba recenzji
25 Pozytywne recenzje
1 Negatywne recenzje
Ocena
BloodRayne (Legacy) otrzymał łącznie 26 recenzji, z czego 25 to recenzje pozytywne, a 1 to recenzje negatywne, co daje ogólną ocenę „”.
Wykres recenzji
Powyższy wykres ilustruje trend opinii o BloodRayne (Legacy) na przestrzeni czasu, ukazując dynamiczne zmiany w odbiorze gry przez graczy wraz z wprowadzaniem nowych aktualizacji i funkcji. Ta wizualizacja pomaga zrozumieć odbiór gry i sposób, w jaki ewoluowała.
Najnowsze recenzje Steam
Ta sekcja przedstawia 10 najnowszych recenzji {name} na Steam, prezentując mieszankę doświadczeń i opinii graczy. Każde podsumowanie recenzji zawiera całkowity czas gry oraz liczbę pozytywnych i negatywnych reakcji, wyraźnie ukazując opinie społeczności.
Czas gry:
192 minut
BloodRayne jest grą akcji która rozgrywa się po zakończeniu I Wojny Światowej, naszą bohaterką jest seksowna agentka wampirzyca. Naszym celem jest eliminowanie Nazistów, którzy chcą dojść do władzy za pomocy potężnej mocy. Gra ma świetny klimat, świetną ścieżke dźwiękową, gra jest brutalna i ma dużo scen filmowych. Jako Wampirzyca naszym jedynym sposobem na leczenie się jest wskakiwanie na ludzi i wyssysanie krwi, co jest bardzo istotne podczas walki z bossami. Niestety można napotkać problemy na nowych systemach Windows nie wliczając braku rozdzielczości wyższej, gra potrafi bardzo powli chodzic i się zacinać lub po prostu przestać działać.
👍 : 0 |
😃 : 0
Pozytywna
Czas gry:
226 minut
Gierka jest taka jaką ją zapamiętałem, kanciaste otoczenie i krągłe bohaterki, ale pisząc już poważnie, trochę się zestarzała szczególnie lokacje które są brzydkie, rekompensują to przeciwnicy których później jest cała masa, ciekawe i ładnie wyglądające ciosy oraz fabuła która trochę zabawna trochę kiczowata ale robi swoje i buduje pewien klimat. Nie pamiętam czy były takie bugi kiedyś ale teraz jest ich trochę, czasem ktoś za kim mamy podążać zawiesi się na jakimś drzewie, dialogi i cutscenki potrafią być poucinane ale czy to wina wersji steamowej, nowszego systemu operacyjnego czy samej gry to juz nie dociekałem. Tak czy siak mi ta rozwałka się podoba dlatego polecam fanom starszych gier.
👍 : 0 |
😃 : 0
Pozytywna
Czas gry:
523 minut
10/10
Gra dzieciństwa nie ma spolszczenia ale łatwa gra do przejścia
8 H i ukończona także krótka ,ale fabuła klimat i muzyka świetna grafika jak na tamte czasy czarowała .
Polecam :
👍 : 0 |
😃 : 0
Pozytywna
Czas gry:
186 minut
Do tej gry wracam nawet po latach XD to jedna z najlepszych gier gdzie w roli głównej mamy seksowną wampirzyce która radośnie siecze nazistów i inne potwory ale nie można zapominać nad bardzo ciekawą fabułę którą zawsze odtrącałem xd
👍 : 2 |
😃 : 0
Pozytywna
Czas gry:
372 minut
Jak na rok w którym gra została wydana to naprawde dobrze się gra. Przyjemnie sie walczy choć nie jest to jakoś bardzo rozbudowane.Nie stety pod koniec moim zdaniem przeciwnicy byli z byt trudni więc użyłe GODMODA ale ogólnie gra jest bardzo dobra, Oraz humor w niej zawarty również jest ciekawy (można go dostrzec tylko podcas filmików nie na silniku gry) bo gdy Rayne mówi (Jezus choć jest wampirem) albo pokazuje F**K YOU do pokonanych przeciwników.Polecam w promocji za 99 centów warto kupić.
👍 : 0 |
😃 : 0
Pozytywna
Czas gry:
16 minut
Zanim kupiłam BloodRayne na Steam, przegrałam wiele godzin na wersji CD. To stara gra, ale ma swój urok. Kto nie lubi zabijać nazistów, penetrować ich ostrzem i pozbawiać ich głowy? Sterowanie, według mnie, o wiele lepsze niż w BloodRayne 2, gdzie kamera uwielbia mi uciekać w wszystkie kierunki. Do tego trzeba pochwalić świetny soundtrack :D Gra troszkę przypomina mi Wolfensteina - mamy nazistów, mamy wątek paranormalny, zabijamy nazistów, jesteśmy dla nich chodzącą śmiercią :D Tak, tak, jeszcze raz tak! :D
👍 : 0 |
😃 : 0
Pozytywna
Czas gry:
160 minut
Piękna i seksowna Rayne czyli nasza główna postać jest jedną z najlepszych postaci wampirzych w grach, jako Dhampir czyli pół człowiek pół wampirzyca lubi ssać i to widać :3, gra jest krwawa, dynamiczna, i bardzo brutalna, polecam każdemu fanowi wampirów. Grę przeszedłem daaaawno temu wiele razy i do tej pory mi się nie znudzi. Pamiętaj jeżeli chcesz ponakurwiać i possać nazistów to do dzieła :)
👍 : 0 |
😃 : 0
Pozytywna
Czas gry:
479 minut
Jeśli Lara Croft była, i właściwie wciąż jest, ambasadorką płci pięknej w świecie gier, łącząc urok osobisty z inteligencją i determinacją, Rayne można by uznać za jego zbuntowaną femme fatale gustującą w zabawach sado maso, dziesięciocentymetrowych szpilkach i skórzanej bieliźnie. Czego tu nie kochać?
W praktyce nie jest jednak tak kolorowo, jak mogłoby się wydawać - czas nie był dla BloodRayne tak łaskawy jak dla niektórych klasycznych już gier, a nieistniejący od dobrych kilku lat deweloper nigdy nie zmodernizował go i nie zadbał, by działał bezproblemowo na nowszym sprzęcie. W efekcie żeby czerpać jaką taką przyjemność z gry, trzeba trochę pogrzebać w jej plikach i samodzielnie ustawić na przykład niestandardową rozdzielczość (jak na ówczesne czasy, współcześnie bowiem ekrany szerokokątne to absolutny standard), czy włączyć limit klatek by przerywniki filmowe odtwarzały się prawidłowo. Jest też kilka problemów nieposiadających niezawodnego rozwiązania - na przykład płynność rozgrywki czy korzystanie z pada.
Dość by powiedzieć, że w takim stanie BloodRayne nie powinno było zostać wydane na Steamie, zwłaszcza, że poprawienie jego drobniejszych mankamentów nie wymagałyby aż tak wiele pracy i czasu. To niestety smutna rzeczywistość wśród starszych gier powracających po latach na światło dziennie - bardzo rzadko można się natknąć na tytuł, który faktycznie został należycie dostosowany do panujących współcześnie realiów. Pozostaje zacisnąć zęby, pogrozić wydawcy pięścią i zabrać się za samodzielne doprowadzenie gry do użytku.
Warto to zrobić, bo gdy już uda się usunąć bądź przynajmniej zminimalizować techniczne niedoskonałości BloodRayne, można naprawdę nieźle się przy nim ubawić. Ponowne zawitanie w niezwykle klimatycznej, mrocznej Luizjanie końca ery prohibicji, i walka z gnijącymi ofiarami nadnaturalnej infekcji, było dla mnie niezwykle miłym, nostalgicznym przeżyciem. Sukcesywna eliminacja ważnych nazistów przynależących do GegenGeist Gruppe, walka z pasożytniczymi daemitami czy wampirami na późniejszych etapach gry, wciąż potrafią zapewnić sporo emocji i radochy z siekania na drobne kawałeczki wszystkiego, co tylko się rusza.
Rayne, główna bohaterka, mimo że dzisiaj wydaje się bardziej kanciasta, wciąż przykuwa oko, a jej riposty, niejednokrotnie bardzo flirciarskie, nadają wielu scenom unikalnego charakteru. Zawsze było to mocnym punktem gry, wokół którego zbudowano całą jej resztę, i właśnie on sprawił, że BloodRayne osiągnęło popularność, a także w pewnych kręgach status pozycji kultowej. Na tym polu raczej nic się nie zmieniło, na szczeście.
Naprawdę nie obraziłbym się, gdyby BloodRayne zostało porządnie zrebootowane przez kompetentne studio. Widząc, co osiągnęły serie Assassin's Creed czy Middle Earth, a także jak dobrze zostały przyjęte remastery Resident Evil i nowe odsłony Tomb Raidera, wierzę, że odświeżona graficznie i mechanicznie pierwsza odsłona przygód rudej dhampirzycy mogłaby okazać się niemałym sukcesem. Ta, którą właśnie recenzuję, bowiem, jest bowiem obciążona technicznymi problemami i archaizmami, których nigdy nie zmodernizowano, a z którymi trzeba radzić sobie samemu, metodą prób i błędów. Remaster byłby na pewno lepszym wyborem niż ponowne wydanie na wpół sprawnej gry, nie siląc się nawet na najdrobniejsze poprawki.
Mimo wszystko, polecam BloodRayne, zwłaszcza podczas większej przeceny (sam upolowałem całą trylogię za nieco ponad dychę, co uważam za świetny zakup). Może to efekt mojego sentymentu, może słabości do samej Rayne - trudno powiedzieć. Koniec końców jednak nie żałuję zakupu, a to przecież najważniejsze.
👍 : 0 |
😃 : 0
Pozytywna
Czas gry:
372 minut
Pierwsza część najlepsza, ma swój klimat, grając w nią po 10 latach stwierdzam, że wcale się nie zestarzała i nadal trzyma wysoki poziom 11/10
👍 : 6 |
😃 : 0
Pozytywna
Czas gry:
412 minut
Wampiry, n a z i ś c i, tajne eksperymenty, starożytne artefakty, demony i zombie. Brzmi ciekawie? BloodRayne to nieoszlifowany diament gier akcji tpp. Ma świetną główną bohaterkę, genialny klimat horrorów klasy B i filmów exploitation jednocześnie cierpiąc na typowe problemy gier tpp z wczesnej fazy życia PS2 i Xobxa. Fabuła przedstawia się następująco. Mamy lata 30 dwudziestego wieku. Rayne - rudowłosa dhampirzyca (owoc związku człowieka i wampira) pracuje dla organizacji Brimstone. Organizacja ta zajmuje się rozwiązywaniem spraw paranormalnych. Na początku gry Rayne i jej przełożona Mynce zostają wysłane do Luizjany w USA aby zbadać sprawę brutalnych ataków na miejscową ludność. Nie będę niczego spojlerował jeśli powiem że cała misja bierze w łeb, Mynce ginie, okazuje się że zamieszany w nią jest niemiecki generał Jurgen Wulf i magia voodo, a Rayne zostaje poważnie ranna. Jakiś czas później Rayne zostaje wysłana do tajnej niemieckiej bazy w Argentynie żeby przeszkodzić nazistom w tajnych eksperymentach nad super bronią. To wszystko co wyjawię w związku z fabułą bo mimo że jest ona dość sztampowa i składa się z wyświechtanych horrorowych schematów to to co robi, robi bardzo dobrze.
Gameplay polega na szatkowaniu (dosłownie) wrogów naręcznymi ostrzami Rayne i dziurawieniu ich bronią palną. Gra jest bardzo brutalna. Nasi wrogowie mogą zostać pozbawieni prawie każdej części ciała. Dekapitacje, obcinanie rąk, nóg, palców czy stóp są na porządku dziennym. Możemy też zniszczyć prawie każdy element wystroju pomieszczeń dzięki zaawansowanemu jak na czas premiery gry systemowi zniszczeń. Aby urozmaicić gameplay do dyspozycji mamy również kilka trybów widzenia jak termowizja, tryb snajperski, czy tryb w którym czas zwalnia i daje nam szansę na uniknięcie wrogich pocisków i ataków wręcz. Dodatkowo jeśli napełnimi pasek szału możemy aktywować Rage Mode, w którym Rayne porusza się dużo szybciej od swoich wrogów i zadaje dużo większe obrażenia niż normalnie. Jako że to dość stara gra nie mamy tu na szczęście autoregeneracji życia i zamiast tego by się uleczyć musimy wysysać krew z naszych wrogów. Gra się w to bardzo przyjemnie mimo wszystkich wad, które zaraz przedstawię. Po pierwsze kamera. Coś z czym gry tpp miały problem przez długi czas. W teorii mamy nad nią kontrolę i możemy ją obracać myszką. Jednak jest w tej mechanice coś dziwnego i kontrolowanie kamery jest poprostu trudne. System walki jest bardzo prosty (żeby nie rzec prostacki) i polega na waleniu w lewy przycisk myszki. Mimo tego że zabijanie bossów daje nam dostęp do nowych ciosów to i tak wszystkie są przypisane do lewego przycisku myszki, a to jaki Rayne wykona zależy od jej położenia względem wroga. Poziom trudności jest źle wyważony i przez większość gry nie mamy żadnego problemu z przeciwnikami ,a nawet z bossami dzięki Rage Mode. Aż w końcu pod koniec gry twórcy wprowadzili nowy typ przeciwników, który potrafi zablokować nas swoimi atakami tak że nie jesteśmy w stanie nic zrobić, podczas gdy on radośnie zdejmuje nam całe zdrowie. Do tego gra jest dość krótka. Kampania to około 7-8 godzin i co by nie powiedzieć - jest ona dość powtarzalna. Po jej ukończeniu nie odblokowujemy też bonusowych trybów gry czy nawet alternatywnych kostiumów dla Rayne. Mimo tego naprwdę polecam BloodRayne. Podczas gry nie zwraca się uwagi na niedoróbki, a naprawdę warto przymknąć na nie oko.
👍 : 10 |
😃 : 2
Pozytywna