POSTAL 2: Paradise Lost DLC

Spontanicznie postanowiłem kupić prosty używany laptop na Windows i od razu zabrałem się na sentymenty. Początkowo zakupiłem kopię na GOG akurat trafiła się zniżka. Następnie kupiłem kopię na STEAM też na zniżkach wierząc w lepszy stan techniczny. Przez wszystkie Lata siedziałem na PS3, na PS4 i na Laptopie bez Windowsa, chmura raczej nie pomogła, a Postal4 okazał się na PSStore zbyt drogi i bez zostaje bez UPGRADE. Jak dobrze że POSTAL 2: Paradise Lost zawiera tłumaczenie czyli Polonizację, zrozumiałem w końcu motywację Kolesia. POSTAL 2 2DLC to jest pół produkt. Pół gry sprawia przyjemność, a połowa denerwuje. Pierwsze godziny oczywiście mocne zwiedzanie suchego terenu oraz możliwości. Revival Games wplątało tutaj sporo własnej stylistyki i to czuć gdy się grało w poprzednie ich dokonania. Mieli łatwiejszy start pracy na gotowych rozwiązaniach (własnych oraz takich z AW) i tak wiele spieprzono. Ciągiem z ekscytacją dotarłem do Czwartku do Jaskini. Odstawiłem tytuł na kilka dni. Jaskinia jak i Fabryka Robotów to najlepszy etap, jest bardzo interesujący. Widać i czuć że co do niektórych etapów włożono mnóstwo wysiłku i kreatywności. Najsłabiej jest oczywiście FINAŁOWO, miało być psychicznie jak poprzednio, rozumiem, ale nadal powinni trochę przebudować ponieważ trochę bardzo się na wkurzałem. FINAŁOWA MAPKA PIEKŁA JEST zbyt mała by szybko ubić GRUBĄ ŻONĘ powtarzałem 666 razy, 40 minut, ciasno i zbyt dużo mocy efektów jednocześnie i zbyt mało leczących przedmiotów.. PIESEŁ też się nie pomieścił. Najbardziej też irytuje Tablica Statystyk ciągle ją sobie aktywowałem co opóźniało reakcję, a wyrzucić tego nie można. Chyba bardziej zmęczył mnie CHAMP, niż GRUBA .. na nią wystarczyła strategia, sama potrafiła się solidnie ranić. Zauważyłem też że Monster czasem nie dostawała obrażeń od broni z podstawki. Na SAVE POWTARZAŁEM WALKĘ DWA razy i zawsze coś szło nie tak. Dopiero teraz załadowałem pliki XPATCH bojąc się o SAVE. Przenosząc SAVE z przetłumaczonej wersji na oryginalnej nie ruszanej instalacji tracimy całkowicie opisanie SEJVA, nie wie jaki to jest wtedy dzień, ale wie gdzie staliśmy, więc w sumie mały problem. zacznę od wad w punkach - różne strefy klimatyczne denerwują i obciążają zasoby, śnieg to miliardy dodatkowych poligonów do policzenia, przez deszcz gunwo widać, w jaskini na palącym etapie również. Zapałki mi się zepsuły nie świeciły tego dnia po teleportacji, ale jakoś przeszedłem więc hejtuje jedynie śnieg to jedynie dwie mapki pod jedną misję mogli by se darować. - i tutaj pojawia się kolejny problem TECHNICZNY JASNOŚĆ nie łapie, trzeba po akceptacji i tak sobie przejść na windows i kliknąć jeszcze raz w pasek zadań wtedy jest jaśniej. - kolega zaprogramował NAPISY które pomogły każdemu, jednak za dużo zasłaniają ekranu (wiem jak to można częściowo poprawić) - najgorsza misja u DAVA oraz z KARAOKE, zbyt absurdalna i nie potrzebna zajęcie 30 sekundowe a wymagało nagrania dialogów. - mnóstwo niedociągnięć logicznych np plansza komiksu, art z terenem, a outro to jakaś makieta z innym fragmentem miasta, inaczej pofalowane góry i krzaki, czuć pośpiech, teren zablokowany ale wdrapał się po skałach.. nie logiczne wejście od tej strony. Są postacie które nie miały zmiany nowej twarzy np Habbib. Są postacie które nie czują mocy uderzenia nie mając kasku, nawet młota co traktuje jako niedociągnięcie. - roześmiałem się tylko dwa razy. - wiele miejsc i obiektów na ciemnych mapach daje tknąć. - jakość FINAŁU nie chodzi o teren. + KLIMAT całości + jakość textur i skyboxa + dobre zadania + podmiana pomieszczeń, naprawdę było co zwiedzać. W grze spędziłem równe 7 godzin nawet jeśli STEAM naliczył inaczej. Wgrałem ten Patch odblokowałem kody i wiem że jeszcze w tej fabule posiedzę, zagram jeszcze raz. Dziękuje.