Recenzje Tropico Reloaded

Super gra z klasą. Jest klimacik i nie jest za łatwa- polecam!

Staroć ale zawsze na czasie - mozna sie wciagnac na dlugie godziny

[b]Jeśli jeszcze nie grałeś/aś w Tropico -> zobacz lepiej trójkę lub czwórkę. To ta sama gra tyle że z drobnymi ulepszeniami i w 3d.[/b] Na Tropico czas płynie powoli. Budynki budowane są miesiącami, farma przyniesie plony dopiero w przyszłym roku, a z kóz będzie mięso dopiero za 6 lat. Większe budynki, w lesie i na nierównej powierzchni mogą powstawać nawet 10 lat. Mniejsze, na równej powierzchni znacznie krócej. Tu wszystko może pójść nie tak. Raz zbudujesz farmę i po miesiącu masz wszystkie miejsca zajęte, innym razem bezrobotni nie będą chcieli pracować. A to płaca za mała, a to za daleko od centrum. Na Tropico wszystko ma swój porządek. Robotnik produkuje towar, który biuro transportowe zanosi do portu, gdzie pracownicy ładują go na statek. Zapomnij o jednym ogniwie i nagle nie masz dochodów. W zamian otrzymujemy przywiązanie do szczegółów z poprzedniej epoki. Wszystko ma swój opis i swoje statystyki, nawet krowy. Jednocześnie nie ma żadnej wiki, ani opisu premii budynków. Jeden z powodów, dla których nie polecam tej gry każdemu. Nie żeby była zła ale trochę mi zajęło zanim mogłem w to grać.

Stare, dobre Tropico. Dobrze było sobie przypomnieć po wielu latach. Wszystko działa sprawnie nawet na nowszych urządzeniach.

Po raz pierwszy z tą grą spotkałem się około 2006 roku, więc kilka lat po premierze, kupując ją na stoisku z prasą w jakimś czasopiśmie z grami. Wtedy spodziewałem się zupełnie czegoś innego i kiedy zainstalowałem grę totalnie nie rozumiałem o co w niej chodzi. Przez lata wracałem do tej gry, wróciłem i teraz. Absolutny klasyk, w sumie "symulator" karaibskiego dyktatora ^^ 10/10 Najlepsza część tej serii. Nostalgia + 100

Super gra z mojego dzieciństwa. tylko trzeba wgrać spolszczenie i jest wszystko ok :)

Ta gra jest tak stara, ale przegrałem już w nią setki godzin, niezapomniana zabawa i batalia o wygrane kampanie. Polecam

Tropico to pierwsza odsłona z serii wyspiarskiego city-buildiera roku 2001, w którym wcielamy się w dyktatora. Jako pan życia i śmierci mamy też swoje zalety i wady, co wpływa na naszą rozgrywkę dobór też polega na dobraniu terenu na jakim chcemy się rozwijać, trudnościami ekonomicznym i gospodarczym czy dodatkowymi ustawieniami np.: wolne wybory, brak imigrantów. Zaczynam na wyspie na której mamy rozwinąć państwo, oczywiście jest ekonomia pomiędzy dwoma światowymi mocarstwami z zimnej wojny czyli dzisiejszym państwem prowadzonym przez Pan prezydenta Joe Bidena jak także towarzysza Stalin czy bądź Breżniewa, a nieodpowiednie polityka jednym z powyższych mocarstw może się zakończyć inwazją na naszą wyspę to są oczywiście zewnętrzne aspekty złej polityk. Wewnętrzne problemy mogą doprowadzić do protestów jeśli próbujemy budować bardziej wyspę autorytarną, gdzie dajemy więcej swobód jako przysłowiowy przywódca, co wpływa na nasze relacje z wolnym światem i niektórymi wewnętrznymi frakcjami. Nie dbanie o ludzi z kolei może się odbijać na relacjach z komunistami, co może także doprowadzić do rewolucji przeciwko naszym rządom. Można także naród trzymać w ryzach poprzez bardzo duże siły porządkowe, które mogą używać broni palnej przeciwko protestującym, co też może doprowadzić do dużych problemów, aż do wypłynięcia w świat na łódce /tratwie po naszym odejściu od władzy. Gra jest bardzo przyjemna i pozwala sobie nam zrelaksować się po ciężkim dniu. Polecam tą grę dla wszystkich lubujących się w starych strategiach ekonomicznych. Gra jest przyjemna dla oczu i uszu, muzyka jest świetnie dobrana do karaibskich stylów. Ocena: Dźwięk i muzyka : świetna miodność: wyśmienita Tropico 2, druga odsłona cofająca nas do czasów piratów, gdzie musimy rozwinąć naszą osadę na wyspie karaibskiej, gdzie mamy do wyboru jednego z kilku - / nastu m.in: Czarno-brody czy Krwawa Mary, jest stosunkowo podobna do Tropico inne budynki i inaczej zdobywam specjalistów/imigrantów/surowców, których możemy sprowadzić poprzez abordaże na statki/okręty dawnych światowych mocarstw czy atak na osadników np.:holenderskich czy angielskich Zasoby podstawowe są dostępne na wyspie i można też rozwijać je w naszej osadzie. Gra jest świetna dla osób, które lubią klimaty pirackie, ale jednocześnie buildier w którym rozwijamy swoich osiedleńców na jednej z wysp. Bardzo fajna oprawa graficzna i muzyka też niczego sobie. Ocena: Dźwięk : Bardzo dobry muzyka: dobra miodność: dobra.

Alkoholizm polepsza relacje z Rosją 11/10 Za pierwszym razem będziesz starał(a) się zadowolić wszystkich i być najcudowniejszym el Presidente w historii, potem dojdziesz do wniosku że totalna dyktatura nie jest taka zła. Jest to genialna gra dla fanów walki z wybrednymi mieszkańcami, matką naturą, matką rosją oraz własnym uzależnieniem. Gra jest tak dopracowana w szczegółach że nawet jak rozbudujesz się z 30 ludzi to populacji ponad 500 możesz stracić fortunę w pięć minut jeśli się zagapisz (przykład: ciągła imigracja/przyrost naturalny zwiększa konsumpcje jedzenia więc trzeba pilnować by była odpowiednia ilość wydajnych źródeł żywności). Warte swojej ceny.

Z jedna gier z dzieciństwa, dlatego ciężko mi ocenić grę bo mam duży sentyment do niej. Szkoda , że ta wersja nie jest po polsku z genialnym głosem doradcy, ale po angielsku nadal daję radę. Nie wiem czy polecić młodszym graczom i odesłać lepiej do 4 części gry. Ale jak się przymknie na archaiczne rozwiązania i grafikę nie powinno być problemu.