Recenzje BoneTown: The Second Coming Edition
GTA meets South Park with sex and drugs in BoneTown, a hilariously hardcore game that combines free roaming, action adventure gameplay with fucking, fighting, and getting fucked up.
Identyfikator aplikacji | 288080 |
Typ aplikacji | GAME |
Deweloperzy | D-Dub Software |
Wydawcy | D-Dub Software |
Kategorie | Single-player, Osiągnięcia Steam, Steam Cloud, Pełne wsparcie dla kontrolera, Karty kolekcjonerskie Steam, Statystyki, Steam Workshop, Dostępne napisy |
Gatunki | Niezależne, Akcja, Symulacje, Przygodowe |
Data premiery | 8 Czer, 2021 |
Platformy | Windows |
Obsługiwane języki | English |
Treści z ograniczeniami wiekowymi
Ta zawartość jest przeznaczona wyłącznie dla dojrzałych odbiorców.

68 Łączna liczba recenzji
58 Pozytywne recenzje
10 Negatywne recenzje
Przeważnie pozytywna Ocena
BoneTown: The Second Coming Edition otrzymał łącznie 68 recenzji, z czego 58 to recenzje pozytywne, a 10 to recenzje negatywne, co daje ogólną ocenę „Przeważnie pozytywna”.
Wykres recenzji
Powyższy wykres ilustruje trend opinii o BoneTown: The Second Coming Edition na przestrzeni czasu, ukazując dynamiczne zmiany w odbiorze gry przez graczy wraz z wprowadzaniem nowych aktualizacji i funkcji. Ta wizualizacja pomaga zrozumieć odbiór gry i sposób, w jaki ewoluowała.
Najnowsze recenzje Steam
Ta sekcja przedstawia 10 najnowszych recenzji {name} na Steam, prezentując mieszankę doświadczeń i opinii graczy. Każde podsumowanie recenzji zawiera całkowity czas gry oraz liczbę pozytywnych i negatywnych reakcji, wyraźnie ukazując opinie społeczności.
Czas gry:
101 minut
Gdzieś za górami i lasami, jest taka miejscówka, gdzie panują frywolne zwyczaje. Dlaczego frywolne? Ano wiecie, na dzień dobry wylegujecie się na plaży, a tu jakiś palant na was leje, czyli oddaje mocz. Hę? Gość dostaje łomot prawymi i lewymi sierpowymi. Po czym zbliża się do nas miss skąpego bikini i po krótkiej pogawędce umila nam dzień klęcząc i mówiąc "Paaaaula". Tu wkracza wredny kwadrat, który dba o miejscową obyczajność. Bardzo obyczajnie zapodaje sierpa panience w bikini, a potem mi. I tak zaczyna się gra. W grze jest zaklęty krąg - trzeba robić nieobyczajne rzeczy, żeby powiększać jajca, a większe jajca pozwalają na jeszcze bardziej nieobyczajne rzeczy.
Początkowo jest trudno. Znalazłem palanta, który mnie olał na początku. Zagadnął, że ja też mogę olewać i im więcej oleję (na czas), tym wyższa nagroda. Ruszyłem znakować teren, ale okazało się, że tubylcy tego nie lubią. Taki olany rwie się do bitki i to wcale nie na solo. Co więcej uzbrojony w jakiś rekwizyt - jak nie bejsbol, to inna sztacheta. No to olewałem, a potem poprawiałem sierpami. Niestety wstawali, więc trzeba było powtarzać operację kilka razy. Więcej lałem, niż olewałem. Trzech olanych (właściwie troje, bo równouprawnienie jest, więc nie tylko facetom się moczem oberwało) nie zrobiło na nikim wrażenia. Hmmm... jajca mi od tego nie urosły. Drugie podejście, to pognanie dragolubów z placyku. Mniej więcej to samo, co wcześniej. Póki nie wyskoczyłem z sierpami, było pacyfistycznie, potem powyciągali gitary i inne akcesoria i dawali odpór. Znów zaliczyłem trzech na koncie. Słabo. Poleciałem na korty. Tam spotkałem tenisa, który rebusowo powinien mieć na początku "p", a nie "t". Ten mi sklepał facjatę niemiłosiernie. Ocknąłem się goły i niewesoły. Przebiegłem się wieczorową porą w poszukiwaniu jakiegoś lumpeksu, bo na gajer, to mi raczej kasy nie starczy. Nie znalazłem. I pomyślałem, żeby na tym zakończyć.
W międzyczasie można obejrzeć panie lekkich obyczajów, ale wierzcie mi, że te na które było mnie stać, czyli najtańsze powodowały implozję w kroczu. Organ zamiast stać na baczność, próbował się ukryć. Za to te lepsze dziewoje nawet patrzeć na mnie nie chciały. Ale jeszcze zobaczymy.
Do gry można pobrać bezpłatne DLC. A w DLC są cheaty. Można nimi dokoksić postać, ale jak to działa - nie wiem. Przynajmniej na razie. Jak mnie złapie przeziębienie od latania bez ciuchów, albo kwadratowy strażnik moralności, to rozważę opcję. Na razie szukam alternatywnych rozwiązań.
👍 : 2 |
😃 : 0
Pozytywna
Czas gry:
10896 minut
Bardzo fajna i udana gra oby Więcej takich tytułów jak BoneTown & BoneCraft :)
👍 : 6 |
😃 : 0
Pozytywna
Czas gry:
1381 minut
[i]Dzień jak każdy inny. Śpisz sobie spokojnie na plaży, nikomu nie wadząc, gdy nagle jakiś koleś cię olewa. Konkretnie to "złotym strumieniem prostym-opadającym". Koleś pijany w trzy messerschmitt'y chce się z tobą tłuc więc w ramach obrony koniecznej obskakuje od ciebie wpiernicz. Pojawia się niezła laska, przeprasza cię za typa, tłumaczy gdzie się znajdujesz po czym robi ci bardzo dobrze. Po wszystkim zjawia się jakiś czorny w czornym garniaku i czornych okularsach i chce was aresztować za coś, co tam jest czymś normalnym. Laska w dyskusję po czym dostaje plaska w twarz od czornego po czym obskakujesz od tego samego czornego wpiernicz. Po odzyskaniu przytomności, typ któremu niedawno wpierniczyłeś mówi że od jakiegoś czasu panoszy się jakiś M.E.N. , próbuje wprowadzić do miasta ład i porządek, że porwał tamtą fajną laskę po czym wysyła cię na okoliczne molo. Na molo spotykasz swojego przyszłego ziomka, żyda o imieniu Uzi który raz jeszcze tłumaczy co tu się odjaniepawla i zaklina na dzieciątko Mojżesz że tak dłużej być nie może po czym daje ci butlę z Whisky na sterydach dzięki czemu możesz podpierniczać tożsamości innych ludzi i ruszasz ratować miasto. Witamy w BownTown.[/i]
To co było opisane wyżej to ledwie wstęp do specyficznej gry o nazwie BownTown od firmy D-Dub Software a póżniej jest tylko ciekawiej. Czego to tam nie ma, mormoni, żydzi, indianie, inni indianie, Ron Jeremy, najdziwniejsze pierdy świata (o tym za chwilę), Jezusów 2-óch, bossowie gdzie niektórzy śmieją się w twarz uniwersum DC, plakaty dziwnej treści (na przykład kościół san pedefilio) a sam "Szatan - Pan Zniszczenia, Gwiazda Zaranna, Antychryst, Diabeł, Bies, Lucyfer, Książę Ciemności, Belzebub, Upadły Anioł, Kusiciel, Belial, Lewiatan, Wielki Smok, Król Babilońskiego Władcy Tyru, Kusiciel, Syn Zatracenia, Ojciec Kłamstwa, Przech*j-Ch*j nad Najch*jowsze CH*JE." mieszka w krainie grzybów ze swoją żoną (to trzeba samemu zobaczyć by w to uwierzyć).
Gra to nietypowy przedstawiciel gatunku TPP gdzie twoimi broniami są przeróżne przedmioty użytku zazwyczaj obuchowego gdzie można znaleźć takie "Excalibury" jak: żydowski świecznik, packa na muchy, znak drogowy, miecz świetlny (nie, nie żartuję), marchewka a nawet noga robota. Jako bohater tej opowieści jesteś uzbrojony w różne Power-Up'y w postaci narkotyków które dają efekty takie jak zwiększenie "charyzmy", pole siłowe czy nawet niewidzialność. W niemal każdej lokacji można także znaleźć mini bossów którzy po pokonaniu ich dają mały zapas danego dragu oraz Power-Up do Power-Up'a dający twoim dragom różne moce jak zianie ogniem, turbo-pięść czy paraliżująca, elektryczna bomba pierdowa.
BownTown to gra ze specyficznym poczuciem humoru dla ludzi ze specyficznym poczuciem humoru. Warto samemu spróbować odpalić tą grę i spróbować znaleźć jak najwięcej smaczków i samemu ocenić poziom humoru w grze.
Pomyślmy, po co ktoś zagląda na stronę tej gry? Wiadomo że chodzi o Segzy a w tej grze jest tego od groma. Nawet wielkość "cohones" bohatera stanowi swojego rodzaju jego poziom doświadczenia dzięki czemu można sobie w grze pozwolić na więcej. Gra ma nawet specjalny tryb zwany "Fantasy" gdzie można "segzować" na potęgę, czy to poprzez powtarzanie "scen fabularnych" czy to przez szybkie numerki z licznymi panienkami dostępnymi w tym trybie.
Jeśli chodzi o grafikę, to jak na grę z 2008 roku wygląda całkiem nieźle jak na grę głównie jednej treści a i twórcy kombinują aktualnie nad jakimś wielkim update'm z jeszcze większą ilością "jednej treści" a dodatkowo zrobili update silnika gry dzięki czemu działa sprawnie.
Polecam
P.S. Cytat o Szatanie został użyty w celu podkreślenia dziwności tej gry i nie jestem jego autorem (nawet nie wiem czy został objęty prawami autorskimi).
👍 : 3 |
😃 : 1
Pozytywna