Recenzje Gomo

Spoko, lekko wymagająca zręczności, jednocześnie dobra do blanta - połączenie to sprawia że gra jest spoko. Ocena: Bdb

+ ładnie wyglądająca graficzne - zbyt prosta, można skończyć w godzine - zagadki potrafią być uciążliwe - cena!

Nice, quick game for one afternoon. Cute characters and graphics, nice music, really easy game. Thing I don't like- it's too slow, Gomo does everything way to slow. If you want to spend an nice 2 hour- it's worth to buy it if it's on sale.

Gomo to niezależna gierka przygodowa stworzona przez słowackiego dewelopera Fish Cow Studio i wydana przez niemieckie Daedalic Entertainment słynące z tego typu produkcji. Wcielamy się w niej w tytułowego Gomo, sympatycznego stworka który rusza na misję uratowania swojego psa Dingo którego porwali kosmici. Ufole w zamian za psiaka całego i zdrowego żądają tajemniczego kryształu z fabryki Zoltana tak więc protagonista rusza do zakładu by podwędzić świecidełko i tym samym odzyskać czworonożnego przyjaciela. Gra pełna jest nienachalnego humoru rodem z kreskówek dla dzieci nie jest on jakiś wybitny ale w paru momentach uśmiechnąłem się pod nosem. Na pochwałę zasługuje oprawa audiowizualna. Styl artystyczny jest bardzo prosty i przypomina dziecięce bazgroły ale ma swój urok i prezentuje się fajnie. Muzyki jest zaskakująco dużo i każdy utwór różni się od poprzedniego. Soundtrack fajnie wzbogaca rozgrywkę i słucha się go po prostu przyjemnie. W kwestii dźwięków nie mam za wiele do powiedzenia bo te są dość standardowe. Przyczepie się natomiast do głosu samego Gomo, ten przez całą grę nic nie mówi ale stęka, chrząka, brzęczy etc. Przez większość czasu bohater brzmi jakby siedział na klopie i nie mógł się wypróżnić. Trochę mnie to wybiło z rytmu wesoły protagonista a jęczy jakby miał zatwardzenie. Od strony rozgrywki gra czerpie nadwyraz zauważalne inspiracje produkcjami Amanita Design jak Samorost czy Botanicula. Łazimy po lokacjach zbieramy przedmioty i używamy we właściwym miejscu. Od czasu do czasu jakas łamigłówka typu przełaczenie przycisków czy inne takie. Zdarzają się sytuacje w których ingerencja gracza w przebieg wydarzeń jest po prostu zerowa, siedzimy i oglądamy co się dzieje na ekranie. Gra jest tak cholernie podobna do Samorosta jakby była jakimś jego nieoficjalnym spinoffem. Też opowiada o ratowaniu psa protagonisty jest tak samo krótka i w pewnych momentach odwiedzimy bardzo podobne lokacje do tych z gierki od Amanity. Można przymknąć na to oko ale mnie osobiście nieco wkurzało takie zrzynanie. Przejście gry zajmuje jakieś 2 godziny, jeśli się pospieszymy może mniej, także jest bardzo krótko jak już mówiłem. Przejdźmy do wad, których jest dość dużo. Oprócz cisnącego klocka bohatera przez całą grę i żałosnej długości gra cenowo też nie zadowala. 17,99 za 1,5 godziny gry to jednak stanowczo za dużo, całe szczęście można wyhaczyć na wyprzedaży za jakieś 2-3 złote. Kolejnym mankamentem gry jest prędkość poruszania się Gomo, typek porusza się tak ekstremalnie wolno że nim doczłapał się na miejsce oczy zaczęły mi się zamykać. Nie będziemy tu pokonywać odległości ze Skyrima ale jednak koleś mógłby trochę przygazować. Poza tym mam wrażenie że nasz niespieszny bohater wykonuje wszystkie czynności z lekkim opóźnieniem. W pewnym momencie dostajemy też mega wkurzającą układankę do ułożenia. Nie cierpię takich układanek i gdy tylko ją zobaczyłem od razu wylądowała u mnie w sekcji z wadami. Ostatnim minusem co może być kwestią sporną jest ogólna prostota Gomo. Widać że gra była kierowana do młodszego odbiorcy i starsi mogą ja uznać za infantylną prostacką pierdołę na 5 minut choć z drugiej strony inni mogą powiedzieć że właśnie w tej prostocie leży jej siła. Mnie szczerze mówiąc to nie przeszkadzało ale nie każdemu ten styl przypadnie do gustu Podsumowując: Gomo mimo zrzynania z Samorosta i opisanych wyżej wad to nawet fajna gierka do popykania w wolnym czasie. Dzieci będą się zapewne świetnie bawić a i może starsi znajdą coś dla siebie. Mimo wszystko polecam sprawdzić ale tylko na wyprzedaży.

ocena:7/10 Gomo jest to bardzo prosty point and click.W grze gramy jako mały stworek,który próbuje odzyskać swojego psa na tym głwonie polega fabuła klasyczna opowieść o przyjazni.Rozgrywka jest to bardzo prosta.Soundtrack jest przyjemny.Gra jest urocza i urzekający a przy tym bardzo tania strzasznie polecam dla zabicia czasu.

Łamigłówki raczej dla osób do 13 roku życia, sama gra krótka i przewidywalna do bólu, ale od niechcenia można pograć. 6/10

„Gomo” to kolejna gra typu point and click, którą serwuje nam Daedalic Entertaintment. Przedstawia historię robota-zabawki(?), któremu kosmici porywają psa, a naszym zadaniem jest go uratować. Tym razem to jednak rozrywka bardzo uproszczona, co w dużej mierze może wpływać na niezadowolenie dotychczasowych fanów tych twórców. Zacznijmy w takim razie od minusów gry: – Stanowczo za krótka (na przejście wystarczą dwie godziny niespiesznym tempem) – Za prosta. Znajdując dany przedmiot, używamy go praktycznie od razu w tym samym miejscu i choćbyśmy chcieli utrudnić sobie zadanie, nie jesteśmy w stanie tego zrobić, bo rzecz wręcz krzyczy KLIKNIJ MNIE! – Banalna fabuła. Po drodze do celu dzieją się rzeczy, które biorą się znikąd, a nasza postać i tak wie, co powinna zrobić. – Za długie animacje, których nie można pominąć. Są ciekawe, ale wolałabym więcej gry, mniej oglądania. – Za droga. Kupiłam ją na przecenie i nie jest mi z tego powodu specjalnie żal, ale nabywając „Gomo” za oryginalną cenę, można wymagać znacznie więcej. Są oczywiście także pozytywne strony: + Bardzo charakterystyczna, prosta grafika. + Urocze, acz nieporadne postacie. + Pozytywna dawka humoru. Nie za duża i niezbyt ambitna, ale zawsze jest. + Szczegół, ale to jedyna gra, w której przyuważyłam, że postać podczas wkładania przedmiotu do inwentarza rozpina zamek na plecach i gdzieś je przechowuje (w innych grach znikają magicznym sposobem). Ostatecznie nie polecam, bo pewnie drugi raz na tę grę bym się nie skusiła. Myślę, że świetnie sprawdziłaby się wśród młodszych, ale dla starszych może okazać się rozczarowaniem.

Plusy: + świetna, wpadająca w ucho muzyka + styl graficzny Minusy: - krótka - polska wersja językowa nie obejmuje spolszczenia grafik w grze - brak obsługi obrazu panoramicznego - niski poziom trudności - stosunek ceny gry do tego, co ona oferuje Ocena: 5/10

Bardzo przyjemna przygodówka point&click. W produkcję której uwikłane było studio Daedalic odpowiedzialne za serię Chaos on Deponia. Momentami mało intuicyjne rozwiązania, ale wpadnięcie na nie (czasem wyłącznie przypadkiem) potrafią poprawić nastrój. Ogółem polecam, zwłaszcza dla Naszych małych dorosłych ;)

Bardzo prosta i niestety za krótka gra przygodowa. Zagadki są tak proste, że tak jakby ich tutaj nie było. Można przejść, ale nie za normalną cenę, jak coś to warto czekać na wyprzedaże.