Recenzje 1953 - KGB Unleashed

cool game, interesting puzzle type.

Nie polecam. Ale nie jest to gra zła, ma po prostu kilka bardzo dużych minusów - fatalną optymalizację, bardzo kiepski interfejs, jest niebywale nieintuicyjna. Zagadki - jest ich w sumie mało, jedna sprawiła mi większy problem, inne był zazwyczaj po prostu irytujące. Plus za bardzo dobry klimat i oprawę graficzną. Warto zagrać, nie warto kupować za więcej niż równowartość piwa w sklepie.

Tak naprawdę więcej tam czytania niż grania, ale jak ktoś lubi lizać ściany, to ten tytuł jest do tego idealny. Dużą rolę odgrywa świetnie utrzymany klimat. Gra jest krótka, ale poziom trudności na tyle wyśrubowany, że raczej nie kończy się jej za jednym posiedzeniem. Nie znalazłam opcji zmiany języka na rosyjski - spory minus.

Osobiście byłem bardzo zaskoczony klimatem, historią ale przede wszystkim wciągającą fabułę i zagadkami nad którymi spędziłem kilka godzin. Tak dokładnie, to nie jest gra dla osób nie lubujących się w poszukiwaniu rozwiązania, które zazwyczaj stoi pod nosem. Mimo to zakończenie mnie rozczarowało, jakby twórca chciał szybko wydać swoje „dzieło” i zabrakło mu czasu i chęci. Co nie zmienia faktu, że polecam tą grę serdecznie, wszystkim poszukującym ciasnego, tajemniczego i mrocznego klimatu. M.A.A.W

mało intuicyjny interfejs, często wymagający bezsęsownego wieloktornego klikania po lokacji, aby znaleźć aktywny obiekt. Dla kogoś przyzwyczajonego do "tradycyjnego" sterowania zabawa mało atrakcyjna. Więcej tu nie wrócę

Gra opracowana przez Phantomery Interactive, 1953 - KGB Unleashed jest napięta atmosferycznie. Z pierwszej osoby przygoda, rozgrywa się sowieckim bunkrze w czasie zimnej wojny. Gracze muszą odkryć mroczne i przerażające tajemnice zakopane w terminie, walcząc z własną paranoją po drodze, jak również możliwość niezbyt realnych lęków wewnątrz bunkra.