Company of Heroes 2 - Case Blue Mission Pack DLC

DLC Werdykt: WARTO Case Blue to w istocie plan operacji Fall Blau w 42 roku. Po ekspresowym niemieckim blitzkriegu w 1941 roku ostatecznie nie udało się zdobyć jednak Moskwy, gdyż Niemców powstrzymała przed tym zima stulecia. Fall Blau to plan nowej ofensywy w 1942 roku, która pozwoliłaby zająć bogate pola roponośne należące do Rosji i zapewnić sobie dzięki temu nieograniczone zasoby paliwa, a jednocześnie odciąć od nich ZSRR. Niemiecka ofensywa okazała się błyskotliwa i odrzuciła Rosjan, zmuszając ich do ostatecznej, desperackiej obrony w Stalingradzie. Ten dodatek pokazuje, co doprowadziło obie armie do tej wielkiej bitwy. Najtrudniejsze misje? Szturm na Charków i As Tygrysa! Dlaczego warto kupić? Case Blue DLC zawiera finałowy niemiecki Szturm na Charków, chyba najtrudniejszą misję, która do tego trzeba rozegrać solo. Rosjanie autentycznie zalewają nas tutaj falami piechoty już od samego początku... Będziesz musiał wykazać się niemiecką precyzją i lepszym wyszkoleniem taktycznym, by wygrać z sowiecką chmarą przeciwników... + Steam Kurator Fidelio de Krytyk: ➥ https://store.steampowered.com/curator/10437106/

Za cenę jaką sobie wołają całkowicie nie opłaca się kupować tego DLC, gdyż zaraz przekonamy się, że pieniądze jakie wywaliliśmy na te kilka misji zamieni się w niekończącą się frustrację. Lecimy po kolei (poziom trudności kapitan): Woroneża - Całkiem w porządku misja w sam raz do grania ze znajomymi i dość ciekawie rozwiązana. Pierwszy gracz może produkować tylko i wyłącznie pojazdy i pionierów, a drugi tylko piechotę. Mamy cel misji połączyć się z wojskami sojusznika i do tego momentu jest ok. Niestety później twórcy pocisnęli nam po raz setny kontrolę punktów zwycięstwa co robi się już nudne jeżeli ktoś grał w Operację Barbarossa. Wróg jak zwykle ma niekończący się przypływ zasobów przez co na potęgę będzie spamował piechotą i czołgami. Wygrana poprzez zniszczenie bazy wroga jest strasznie trudna bo geniusz twórców walnął 2 zbuffowane KW1, które nazbyt skutecznie będą niszczyć wszystko co wjedzie im do sztabu. Niestety często nie mamy zbytniego wyboru bo jeden z punktów zwycięstwa jest zaraz pod ich bazą co skazuje nas na nękanie przez niekończący się napływ moździerzy, których jako gracz nr1 nie rozwalimy z bezpiecznej odległości, a sojuszniczy bot nam nie pomoże. As Tygrysów - Misja koszmar. Nie dość, że pomysł jest skopiowany z dodatku do pierwszego CoHa (gdzie był on fantastyczny) to jeszcze niezbalansowany. Musimy jednym znerfionym Asem Tygrysów zająć wioskę pełną zbuffowanych sowietów. Myślałem, że to będzie bardziej misja ciekawostka jak to było w jedynce, ale nie. Tygrys nie potrafi poradzić sobie z pojedynczym oddziałem piechoty nawet jak ma zamontowany KM, a rozwalenie T34 przychodzi mu na 3-4 strzały (wcześniej musi jeszcze w niego trafić!) co jest kompletnym absurdem i kpiną. Mapa, na której toczy się misja to kopiuj wklej drugiej misji z kampanii z inną pogodą i zbugowaną mgłą wojny co często powoduje, że widząc jednostkę wroga nie możemy jej rzekomo atakować bo coś nam zasłania. W wyzwaniu także nie pomaga nam AI naszego czołgu, który będąc pod ostrzałem dwóch czołgów woli atakować uciekający oddział piechurów i jeszcze nie słucha się naszych rozkazów! Po zdobyciu wioski, żebyśmy się nie nudzili, ruskie kontratakują. Na początku atakują T34 + piechota. Da się zrobić, ale dla znerfionego Tygrysa to trudność. Ostatnia fala to kpina! Musimy rozwalić 3 czołgi KW2, które mają penetrację pancerza dwa razy lepszą od naszego tanka, przy okazji mają dużo grubszy pancerz. Rozwalenie ich to horror bo nie dość, że ZAWSZE wiedzą gdzie jesteśmy to jeszcze gnojki trzymają się wiecznie razem co czyni tą misję niemal niewykonalną. Mi się udało rozwalić ich dzięki zbugowanej mgle wojny, bo widzieli mnie, ale nie mogli atakować. Raczej nie powrócę już do tej misji. Jest ona skopana od strony technicznej, bo nie ma tu praktycznie balansu. Sowieci mają podniesione staty w penetracji/obrażeniach, a my mamy wszystko obniżone. Zniszcz konwój - Chyba najlepsza misja w tym dodatku. Musimy sabotować szlak komunikacyjny sowietów niszcząc ich konwoje. Dużo używania min i pułapek. Misja nie jest ani za łatwa ani za trudna, do tego jest dość klimatyczna. Rzeka Don - Nuda. Po raz dziesiąty utrzymujemy punkty zwycięstwa. Taktyki z poprzednich misji tego typu będą pasowały jak ulał. Szturm na Charków - Największy koszmar jaki miałem okazję ograć w teatrze wojny. Znowu punkty zwycięstwa i znowu sowiecki spam i oszukiwanie na zasobach. Ruskie respawnią partyzantów wewnątrz budynków nawet jeżeli są one na naszym terenie co wkurza jak nie wiem co. Po raz kolejny idzie nam się zmierzyć ze spamem batalionów karnych i saperów z miotaczami ognia. Po paru minutach czerwoni zaleją nas transporterami M5, które na ostrzał KMu już nie są takie wrażliwe jak M3. Do tego dojdzie też dość częste wyposażenie ich w działo przeciwlotnicze co masakruje naszych obrońców. Po drodze przyjedzie T70, a zaraz sekundę po nim T34. Zanim zbudujesz choćby budynek, żeby produkować działa przeciwpancerne, ruscy już będą robili najazd transporterami. Amunicja PPanc w KM i strzał z panzerfausta przez grenadierów są tutaj niezwykle przydatne. Podsumowując powiem tyle Kolejny pakiet misji zrobiony bez jakiegokolwiek pomysłu na odwal, niezbalansowany i frustrujący. Nie kupować oddzielnie! Tylko w pakietach, które zawierają wszystkie te śmieszne mini kampanie.