Shadow of the Depth 深渊之影 Wykresy i Statystyki Steam

Za pierwszym podejściem wsiąkłem w grę jak w dobrze namoczone bagno i zniknąłem na 4h, ale potem zacząłem zauważać jak wiele jest małych irytujących błędów, czy dziwnych rozwiązań mechanicznych. 1. Hit box Można wejść na przeciwnika (nie ma kolizji obiektów), przez co my go nie trafiamy, a on nas tak. Co zdarza się dość często z uwagi na konieczność częstych uników czy szarże wrogów 2. Spawn potworów Zaznacza Ci miejsce w który pojawi się mobek, stajesz przy danym miejscu by już jakiegoś zlikwidować, jednak ten od razu Cię trafia nim się w pełni pojawił! Zaś on dla Ciebie jest przeźroczysty. 3. Wallhack Możesz atakować przeciwników przez ściany, czy to na arenkach obudowanych pod encounter, czy przy potworach które są ukryte. Minus jest taki że czasami sam tak obrywasz. Minusem jeszcze większym jest sytuacja gdy skrzynka z lootem jest przy ścianie i loot wypada w ściane, że nie możesz go podnieść. 4. Praca kamery Przez większość czasu wszystko fajnie działa, mamy widok z góry, ale przy pierwszy bossie, w połowie walki, kamera przybliża dość blisko na bohatera. I pomimo że przed chwilą widzieliśmy całą arenę z góry, to teraz widzimy 1/4. O ile gramy postacią pod walkę kontaktową to idzie przeboleć (chyba że boss zaczyna walić pociskami i trzeba unikać), ale jak gra się łuczniczką czy czarodziejka na ataki dystansowe, to prawie zawsze kończy się naszą śmiercią, bo boss porusza się szybciej od nas i jak trzeba odskoczyć, to jest za późno. 5. Animacje combosów Wygląda to ładnie, ale niektóre sekwencje są tak złożone, że jak pójdzie animacja, to nie da się odskoczyć, czy jej przerwać. Zaś u przeciwników, wygląda to tak, że jak jego ziutek Cię zaatakuje, ty lecisz w tył częściowo bez kontroli i możesz zostać trafiony kolejnym atakiem i zaś lecisz w tył jak piłeczka w pinballu. Koniec końców, z jednego ataku dostajesz serie bo nie masz jak się przed tym obronić. Podsumowując: Gra jak na early access ma sporo zawartości, ale ilość powyższych błędów, zabija chęć gry.