Recenzje Helper Cat

Gra spoko tylko fest trudna

Cóż, muszę przyznać, że napisanie tej recenzji sprawia mi trudność równą ocenie TF2 (którą to grę i tak oceniłem negatywnie, więc można zauważyć tu pewien wzór, ale nie o tym mowa). Zagadki były bardzo fajne i pomysłowe, oprawa graficzna, chociaż minimalistyczna, była całkiem miła dla oka, podobnie jak muzyczna dla ucha, ale natrafiłem na pewne niszowe problemy, które skutecznie utrudniły mi rozgrywkę, przez co ta, pomimo fajnych zagadek, stała się trudna do wytrzymania. Po pierwsze, system restartów. Wszystkie gry o podobnej mechanice, które znam, mają co najmniej przycisk restartu, a niektóre nawet zdecydowały się na przycisk "cofnij", niektóre z ograniczeniem do np. trzech ruchów, a niektóre z nieograniczoną liczbą możliwości wykonywania podobnej akcji. Tymczasem w tej grze trzeba wpierw przejść do menu, a następnie wybrać opcję "Start", by rozegrać dany poziom ponownie. I nie było by to nawet takie złe, tylko że przycisk "esc", którego większość z nas by do tego celu użyła, zamyka grę, nie zaś otwiera menu pauzy, jak byśmy się spodziewali. Menu trzeba otworzyć za pomocą myszki, zaś w menu myszka przestaje działać, i opcje trzeba wybrać z pomocą klawiatury. Swoją drogą, podobny problem występuje w wyborze poziomów, do którego wchodzi się klikając "enter", a poziom wybiera się już kursorem. Kolejnym problemem jest brak opcji. Wiem, wiem, dla tak małej gry zapewne nie ma nawet co do takich opcji włożyć, ale miło by było przynajmniej móc ściszyć dźwięk w grze, by zamiast muzyczki, która mimo wszystko po pewnym czasie może zacząć być denerwująca, posłuchać jakiejś muzyki w przeglądarce, albo nawet soundtracku ze Steama, jeśli ktoś zechce. Kolejna rzecz to bardziej spostrzeżenie, aniżeli błąd ze strony twórców, ale czuję tutaj niewykorzystany potencjał. Bo widzicie (oznaczam to spojlerem po to, żeby nikt się nie przyczepił, ale możecie śmiało to oglądać), [spoiler] w pewnym momencie w grze pojawiają się również dwie inne mechaniki, skrzynki i portale. Portale jak działają, każdy wie, a skrzynkami można wciskać przyciski, które otwierają bramy [/spoiler]. Problem z tymi mechanikami jest taki, że w żaden sposób nie wpływają na puzzle, a jedynie rozdzielają je na dwie części, które trzeba zrobić niezależnie od siebie, co można było osiągnąć za pomocą zwykłego zakrętu, żeby nie można było tamtędy przeciągać eliksirów. Ten jeden fakt budzi nawet we mnie podejrzenia, że twórcy wcale nie wymyślili żadnego z tych puzzli, a jedynie użyli starego szkolnego triku używanego do robienia prezentacji (ctr+c, ctrl+v). Podsumowując, gra jest całkiem fajna, ale ma sporo niedopatrzeń, co mogłoby być nawet akceptowalne, biorąc pod uwagę jej cenę, ale widywałem darmowe gry, które były zrobione lepiej (i nie chodzi tu o gry mobilne, chociaż takie "Nameless cat" chętnie bym nawet zobaczył na Steamie za siedem czy osiem złotych). Jeśli więc jesteście tutaj jedynie po zagadki, kupujcie śmiało, nie są takie złe. Ale jeżeli chcecie się przy tym również czuć zrelaksowani, a nie potraficie sięgnąć swoją myślą dalej niż pięć kroków wprzód, omijajcie tę grę szerokim łukiem.