Recenzje The Amazing American Circus

Grę kupiłem na promocji. Spodobała mi się oprawa graficzna, rozgrywka i ogólnie klimat przypominający bardzo dobry serial pt. Carnivale z 2003-2005 r. Przyjemnie było odkrywać mechanikę pokazów jakie moja zbieranina indywiduów przedstawiała coraz bardziej wymagającej publiczności. Co tu dużo mówić, artystów trzeba było karmić, personel wspierający też nie pracował za darmo a do tego dochodziły koszty szkoleń oraz ulepszenia taboru. A wystarczyło kilka błędów w doborze repertuaru, brak chemii między gwiazdami areny i trzeba było szukać grosza w kolejnej mieścinie, bywało, że o suchym pysku. Ale co zrobić, zamarzyło się zrobić karierę w show biznesie, to trzeba było zakasać rękawy. Samo się nie zrobi. Ot, objechałem zatem z moim cyrkiem zachodnie wybrzeże, gdzie udało mi się dotrzeć do serc i portfeli dobrych ludzi spragnionych rozrywki. Cóż, za sprawą mojej przewagi w obszarze rozrywki, porzuciła swój proceder lokalna gwiazda Dzikiego Zachodu. Ruszyłem zatem na Wschód po sławę w kolejnych stanach. I tu niestety spotkało mnie baaaardzo niemiłe rozczarowanie. Gra w tym momencie sprzedała mi kopa na twarz. Pojawił się błąd uprzykrzający w znacznym stopniu rozgrywkę. Piszę o tym tutaj, gdyż dosłownie siadałem do klawiatury by pochwalić grę (bo i jest za co) jednak ten błąd nadał rozgrywce gorzki posmak. Zatem o ile naprawdę wciągnęła mnie rozgrywka, ujął klimat i spodobała się oprawa graficzna, to czuję niesmak. Jak po zjedzeniu jednej trzeciej całkiem dobrej pizzzy, kiedy sięga się po kawałek, w którym w ostatniej chwili dostrzega się włos kucharza. Niestety, ktoś odpowiedzialny za ten kawałek przedsięwzięcia zawalił robotę. Z podziwem i szacunkiem dla twórców, muszę napisać. Przykre ale to jest niestety gra z błędami. Grę ostatecznie ukończyłem za drugim podejściem. Wprawdzie pojawił się błąd odczytu zapisanej gry ale zniknął po restarcie. Dlaczego zatem łapka w górę. Cóż, za pomysł, wykonanie, klimat. Niemniej, z przytykiem, że parę rzeczy należałoby naprawić.