Recenzje Godland : The Fire Quest

Przejście gry zajęło mi 59 minut. Chociaż ciężko nazwać to grą - to bardziej Kinetic-novel z jedną opcja wyboru (tak/nie) gdzieś w połowie. Po osiągnięciach wnioskuje że jest tylko jedno zakończenie, więc nie sądzę by zmiana wyboru na coś wpływała. Gra może odstraszać długością (autorzy o tym ostrzegają!), ale widać że jest robiona z sercem. Jako zalety wymieniła bym: ciekawe lore, śliczną grafikę (tylko amazonka mnie odrzucała, zakochałam się w elfie), realistyczne zakończenie (mimo że czuje smutek z jego powodu). Wadą jest na pewno menu główne. Z jakiegoś dziwnego powodu gra uruchomiła mi się po francusku (w steam mam ustawiony polski/angielski) i musiałam zmienić na angielski. I ta czcionka! Stylizowana na gotyk (?), ale tak nieczytelna że aż oczy krwawią. Drugą wadą jest łamanie tekstu. Czasami jedno zdanie jest rozciągnięte na trzy plansze. Ciężko się to czyta, bo w większości przypadków zdanie to by się zmieściło na jednej planszy. Trzecią największą wadą jest zakończenie. Historia jakby się urywa i gracz zostaje z masą pytań "co było dalej?" Gdyby rozwinąć fabułę to była by doskonała gra! Pytanie czy polecam Godland. I tak i nie. Jeśli szukasz porywającej i zamkniętej historii oraz postaci do których sie przywiążesz to nie polubisz tej gry. Jeśli natomiast szukasz czegoś prostego, na zabicie czasu i masz otwarty umysł to warto wypróbować Godland. Ja bawiłam sie świetnie i chętnie bym poznała ciąg dalszy tej historii :)