Recenzje What Makes Us Special
Czego potrzeba by rozpocząć gazetkę szkolną? Zespołu, oczywiście! Nikt nie jest idealny. Każdy jest inny.
Identyfikator aplikacji | 1263110 |
Typ aplikacji | GAME |
Deweloperzy | Mikołaj Spychał |
Wydawcy | Mikołaj Spychał |
Kategorie | Single-player, Osiągnięcia Steam, Steam Cloud, Częściowe wsparcie kontrolera |
Gatunki | Rekreacyjne, Niezależne, Symulacje, Przygodowe |
Data premiery | 27 Kw, 2020 |
Platformy | Windows, Linux |
Obsługiwane języki | English, Polish |
Treści z ograniczeniami wiekowymi
Ta zawartość jest przeznaczona wyłącznie dla dojrzałych odbiorców.

25 Łączna liczba recenzji
23 Pozytywne recenzje
2 Negatywne recenzje
Przeważnie pozytywna Ocena
What Makes Us Special otrzymał łącznie 25 recenzji, z czego 23 to recenzje pozytywne, a 2 to recenzje negatywne, co daje ogólną ocenę „Przeważnie pozytywna”.
Wykres recenzji
Powyższy wykres ilustruje trend opinii o What Makes Us Special na przestrzeni czasu, ukazując dynamiczne zmiany w odbiorze gry przez graczy wraz z wprowadzaniem nowych aktualizacji i funkcji. Ta wizualizacja pomaga zrozumieć odbiór gry i sposób, w jaki ewoluowała.
Najnowsze recenzje Steam
Ta sekcja przedstawia 10 najnowszych recenzji {name} na Steam, prezentując mieszankę doświadczeń i opinii graczy. Każde podsumowanie recenzji zawiera całkowity czas gry oraz liczbę pozytywnych i negatywnych reakcji, wyraźnie ukazując opinie społeczności.
Czas gry:
155 minut
Całkiem fajna ta gierka tego gatunku
Niezbyt rozwinięta, ale dobra nawet
I Claire najlepsza!
8,5/10
👍 : 0 |
😃 : 0
Pozytywna
Czas gry:
200 minut
Świetnie napisana historia. Postaci sympatyczne. Szczególnie polubiłem Claire. Krótka historia do przyjemnego spędzenia kilku godzin. Polecam bardzo.
👍 : 0 |
😃 : 0
Pozytywna
Czas gry:
244 minut
Mój stary to fanatyk wędkarstwa. Pół mieszkania zajebane wędkami, najgorzej. Średnio raz w miesiącu ktoś wdepnie w leżący na ziemi haczyk czy kotwicę i trzeba wyciągać w szpitalu, bo mają zadziory na końcu. W swoim dwudziestodwuletnim życiu już z 10 razy byłem na takim zabiegu. Tydzień temu poszedłem na jakieś losowe badania, to baba z recepcji jak mnie tylko zobaczyła, to kazała buta ściągać xD, bo myślała, że znowu hak w nodze.
Druga połowa mieszkania zajebana „Wędkarzem Polskim”, „Światem Wędkarza”, „Super Karpiem” xD itp. Co tydzień ojciec robi objazd po wszystkich kioskach w mieście, żeby skompletować wszystkie wędkarskie tygodniki. Byłem na tyle głupi, że nauczyłem go into internety, bo myślałem, że trochę pieniędzy zaoszczędzimy na tych gazetkach, ale teraz nie dosyć, że je kupuje, to jeszcze siedzi na jakichś forach dla wędkarzy i kręci gównoburze z innymi wędkarzami o najlepsze zanęty itp. Potrafi drzeć mordę do monitora albo wypierdolić klawiaturę za okno. Kiedyś ojciec mnie wkurwił, to założyłem tam konto i go trollowałem, pisząc w jego tematach jakieś losowe głupoty, typu „karasie jedzo guwno”. Matka nie nadążała z gotowaniem bigosu na uspokojenie. Aha, ma już na forum rangę SUM, za najebanie 10 tysięcy postów.
Jak jest ciepło, to co weekend zapierdala na ryby. Od jakichś pięciu lat w każdą niedzielę jem rybę na obiad, a ojciec pierdoli o zaletach jedzenia tego wodnego gówna. Jak się dostałem na studia, to stary przez tydzień pierdolił, że to dzięki temu, że jem dużo ryb, bo zawierają fosfor i mózg mi lepiej pracuje.
Co sobotę budzi ze swoim znajomym Mirkiem całą rodzinę o czwartej w nocy, bo hałasują, pakując wędki, robiąc kanapki itd.
Przy jedzeniu zawsze pierdoli o rybach i za każdym razem temat schodzi w końcu na Polski Związek Wędkarski, ojciec sam się nakręca i dostaje strasznego bólu dupy durr, niedostatecznie zarybiajo, tylko kradno hurr, robi się przy tym cały czerwony i odchodzi od stołu, klnąc, i idzie czytać Wielką Encyklopedię Ryb Rzecznych, żeby się uspokoić.
W tym roku sam sobie kupił na święta ponton. Oczywiście do wigilii nie wytrzymał, tylko już wczoraj go rozpakował i nadmuchał w dużym pokoju. Ubrał się w ten swój cały strój wędkarski i siedział cały dzień w tym pontonie na środku mieszkania. Obiad (karp) też w nim zjadł [cool][cześć].
Gdyby mnie na długość ręki dopuścili do wszystkich ryb w Polsce, tobym wziął i zapierdolił.
Jak któregoś razu, jeszcze w podbazie czy gimbazie, miałem urodziny, to stary jako prezent wziął mnie ze sobą na ryby w drodze wyjątku. Super prezent kurwo.
Pojechaliśmy gdzieś w pizdu za miasto, dochodzimy nad jezioro, a ojcu już się oczy świecą i oblizuje wargi, podniecony. Rozłożył cały sprzęt i siedzimy nad wodą, i patrzymy na spławiki. Po pięciu minutach mi się znudziło, więc włączyłem discmana, to mnie ojciec pierdolnął wędką po głowie, że ryby słyszą muzykę z moich słuchawek i się płoszą. Jak się chciałem podrapać po dupie, to zaraz krzyczał szeptem, żebym się nie wiercił, bo szeleszczę i ryby z wody widzą, jak się ruszam, i uciekają. Sześć godzin musiałem siedzieć w bezruchu i patrzeć na wodę jak w jakimś jebanym Guantanamo. Urodziny mam w listopadzie, więc jeszcze do tego było zimno jak sam skurwysyn. W pewnym momencie ojciec odszedł kilkanaście metrów w las i się spierdział. Wytłumaczył mi, że trzeba w lesie pierdzieć, bo inaczej ryby słyszą i czują.
Wspomniałem, że ojciec ma kolegę Mirka, z którym jeździ na ryby. Kiedyś towarzyszem wypraw rybnych był hehe Zbyszek. Człowiek o kształcie piłki z wąsem i 365 dni w roku w kamizelce BOMBER. Byli z moim ojcem prawie jak bracia, przychodził z żoną Bożeną na Wigilie do nas itd. Raz ojciec miał imieniny, Zbysio przyszedł na hehe kielicha. Najebali się i oczywiście cały czas gadali o wędkowaniu i rybach. Ja siedziałem u siebie w pokoju. W pewnym momencie zaczęli drzeć na siebie mordę, czy generalnie lepsze są szczupaki, czy sumy.
WEŹ MNIE NIE WKURWIAJ ZBYCHU, WIDZIAŁEŚ TY KIEDYŚ, JAKIE SZCZUPAK MA ZĘBY? CHAPS I RĘKA UJEBANA!
KURWA TADEK SUMY W POLSCE PO 80 KILO WAŻĄ, TWÓJ SZCZUPAK TO IM MOŻE NASKOCZYĆ.
CO TY MI O SUMACH PIERDOLISZ, JAK LEDWO UKLEJĘ POTRAFISZ Z WODY WYCIĄGNĄĆ. SZCZUPAK TO JEST KRÓL WODY JAK LEW JEST KRÓL DŻUNGLI.
No i aż się zaczęli nakurwiać, zapasy na dywanie w dużym pokoju, a ja z matką musieliśmy ich rozdzielać. Od tego czasu zupełnie zerwali kontakt. W zeszłym roku zadzwoniła żona Zbysia, że Zbysio spadł z rowerka, i zaprasza na pogrzeb. Odebrała akurat matka, złożyła kondolencje, odkłada słuchawkę i mówi o tym ojcu, a ojciec
I BARDZO KURWA DOBRZE.
Tak go za tego suma znienawidził.
Wspominałem też o arcywrogu mojego starego, czyli Polskim Związku Wędkarskim. Stał się on kompletną obsesją ojca i jak na przykład w telewizji mówią, że gdzieś było trzęsienie ziemi, to stary zawsze mamrocze pod nosem, że powinni w końcu coś o tych skurwysynach z PZW powiedzieć. Gazety niewędkarskie też przestał czytać, bo miał ból dupy, że o wędkarstwie polskim ani aferach w PZW nic się nie pisze.
Szefem koła PZW w mojej okolicy jest niejaki pan Adam. Jest on dla starego uosobieniem całego zła wyrządzonego polskim akwenom przez związek i ojciec przez wiele lat toczył z nim wojnę. Raz poszedł na jakieś zebranie wędkarskie, na którym występował Adam, i stary wrócił do domu z podartą koszulą, bo siłą go usuwali z sali, takie tam inby odpierdalał.
Po klęsce w starciu fizycznym ze zbrojnym ramieniem PZW ojciec rozpoczął partyzantkę internetową, polegającą na szkalowaniu PZW i Adama na forach lokalnych gazet. Napierdalał na niego jakieś głupoty, typu że Adam był tajnym współpracownikiem UB albo że go widział na ulicy, jak komuś gwoździem samochód rysował itd. Nie nauczyłem ojca into TOR, więc skończyło się bagietami za szkalowanie i stary musiał zapłacić Adamowi dwa tysiące złotych..
Jak płacił, to przez tydzień w domu się nie dało żyć, ojciec kurwił na przekupne sądy, PZW, Adama i w ogóle cały świat. Z jego pierdolenia wynikało, że PZW jak jacyś masoni rządzi całym krajem, pociąga za sznurki i ma wszędzie układy. Przeliczał też te dwa tysiące na wędki, haczyki czy łódki i dostawał strasznego bólu dupy, ile on by mógł na przykład zanęty waniliowej za te 2k kupić (kilkaset kilo).
Stary jakoś w zeszłym roku stwierdził, że koniecznie musi mieć łódkę do połowów, bo niby wypożyczanie za drogo wychodzi i wszyscy go chcą oszukać.
SYNEK, NA WODZIE TO SIĘ PRAWDZIWE OKAZY ŁAPIE! TAM JEST ŻYWIOŁ!
Ale nie było go stać ani nie miał jej gdzie trzymać, a hehe frajerem to on nie jest, żeby komuś płacić za przechowywanie, więc zgadał się z jakimiś wędkarzami z okolicy, że kupią łódkę na spółkę, ona będzie stała u jakiegoś Janusza, który ma dom, a nie mieszkanie w bloku jak my, na podjeździe, na przyczepie, którą ten Janusz ma, i się będą tą łódką dzielili albo będą jeździć łowić razem.
Na początku ta kooperatywa szła nawet nieźle, ale w któryś weekend ojciec się rozchorował i nie mógł z nimi jechać, i miał o to olbrzymi ból dupy. Jeszcze ci jego koledzy dzwonili, że ryby biorą jak pojebane, więc mój ojciec tylko leżał czerwony ze złości na kanapie i sapał z wkurwienia. Sytuację jeszcze pogarszało to, że nie miał na kogo zwalić winy, co zawsze robi. W końcu doszedł do wniosku, że to niesprawiedliwe, że oni łowią bez niego, bo przecież po równo się zrzucali na łódkę i w niedzielę wieczorem, jak te Janusze już wróciły z wyprawy, wyszedł nagle z domu.
👍 : 0 |
😃 : 0
Pozytywna
Czas gry:
190 minut
Sądziłem, że ta gra wyjdzie jakoś latem, ale otrzymaliśmy ją w kwietniu. Trzeba przyznać, że autor z każdą grą coraz bardziej się rozwija, a ta jest najbardziej rozbudowana. Mamy tu dosyć typową historyjkę romantyczną, ale doprawioną nutką dramatyzmu. Także postaci są lepsze z każdym tytułem, lepiej zarysowane, głębsze. Poza paroma literówkami np raz widzimy imię "Clair" a raz "Claire" (i nie mówię tu o "Eclair") ale poza tym dobra gierka.
👍 : 3 |
😃 : 0
Pozytywna
Czas gry:
254 minut
Kolejna zabawna historia opowiedziana przez twórcę "Usagiri" czy "Nekokoro" (o czym można się przekonać dokładnie przyglądając się grze). Tym razem, novelka pozbawiona jest naukowych wstawek, więc powinna przypaść do gustu również mniej cierpliwym graczom, którzy nie mają ochoty czytać fragmentu (sporej jak mniemam) wiedzy autora. Poziom cringe'u momentami jest dość wysoki, więc radzę wziąć pod uwagę wstępny ekran informacyjny ;)
👍 : 3 |
😃 : 0
Pozytywna
Czas gry:
102 minut
Mała przyjemna VN z okazjonalnymi nawiązaniami do rodzimych memesów. Dość typowe postacie, ale czyta się przyjemnie można też się pośmiać i pomimo wpisywania się postaci w schemat da się je polubić. Ogółem warto choćby tylko dla anime dziewczynki opowiadającej pastę
👍 : 0 |
😃 : 0
Pozytywna
Czas gry:
277 minut
Świetna gra dla osób które siedzą po nocach i nie mają co robić, nie pisze że jest to dobra gra na "Zabicie nudy" ale taka w którą można zagrać wieczorem jest ciekawa przez wiele ścieżek fabularnych, grafika jak na gry typu "Dating Sim" jest dobra, postacie są świetnie narysowane moją ulubioną postacią jest Claire lubię ją za jej charakter, niewinność oraz za to jaka jest tajemnicza. Bardzo polecam tą grę osobą które lubią dating simulatory oraz tym którzy zaczynają je ogrywać
👍 : 0 |
😃 : 0
Pozytywna
Czas gry:
270 minut
Skończyłem wątek Scarlett i Claire na koniec zabrałem się za wątek Layli i tego się nie spodziewałem "XD"
Pierwsza nowelka w jaką grałem i przeszedłem. Jestem naprawdę mile zaskoczony, postacie miały własne tło, własną historię, którą fajnie było poznać. Trochę za krótka jak dla mnie, ale może takie gry są krótkie.
Na pewno bardzo fajnie mi się czytało. Żarty i pewne sceny, dość cringowe sceny... były zabawne.
Polecam dla rozluźnienia!!
I szacuneczek dla twórcy!!!
👍 : 5 |
😃 : 0
Pozytywna
Czas gry:
113 minut
Gdy wstałem rano nie sądziłem że ta gra aż tak szybko wyjdzie , czekałem na nią przez
dłuższy czas i wkońcu dostałem wiadomość że gra jest dostępna już na platformie STEAM.
Sprawdziłem i rzeczywiście była dostępna , gra jest dostępna na promocji do 4 maja za 21,59 zł .
Co Czyni Nas Wyjątkowymi to gra z "rodziny" Visual Novel . Gra została wydana dziś tj. 27.04.2020 roku przez Mikołaja Spychała twórcę takich gier jak : Jake's Love Story , Nekokoko , Courage for a Kiss
czy innych tytułów .
Co Czyni Nas Wyjątkowymi opowiada historie Ethana który przypadkowo zakłada gazetkę szkolną z Trzema
wyjątkowymi jak na swój sposób bycia dziewczynami : Laylą , Claire oraz Scarlett zaczynają pisać szkolną
Nasze wybory będą miały znaczenie o sukcesie lub porażce głównego bohatera czyli Ethana
,to my także decydujemy o tym jak będą wyglądały relacje między Laylą (nową uczennicą)Claire i Scarlett
Co jest przedstawione w historii
Kilka zakończeń (3 szczęśliwe zakończenia : Layla , Claire i Scarlett oraz 2 niezbyt szczęśliwe zakończenia : samotne oraz złe zakończenie
wiele wyborów które mają wpływ na przedstawione wydarzenia
niektóre fragmenty historii przedstawione są jako wiadomości sms
kilka godzin przyjemnej rozgrywki
Kończąc moją recenzję pragnę dodać że gra ma niską cenę , jest prosta do wymaksowania i bardzo mi się podobała ta gra
Moim zdaniem w skali 10/10 daje mocną 9.
👍 : 11 |
😃 : 0
Pozytywna
Czas gry:
183 minut
No muszę powiedzieć kolejna kozak nowelka. Jest inna od poprzednich i jak dotąd podoba mi się najbardziej. Postaci mają duszę, nie są tylko manekinami 2d, a cała historia jest o wiele głębsza. Super nawiązanie do NEKOKORO oraz Pastolektora. Pozdrawiam cieplutko i czekam na kolejne tytuły :) PS: szkoda, że irl takie rzeczy nie przejdą :c
👍 : 9 |
😃 : 0
Pozytywna