Recenzje Battlefield™ V

najlepsza gra z serii battlefield razem z battlefield 1

fucking piece of shit is teleportin and killing all players XDD epic anticheat EA

[h1]Szczegółowa recenzja: [/h1] Grafika: ✅ Battlefield V nadal potrafi zachwycić – efekty świetlne, modele postaci i detale otoczenia (zwłaszcza na mapach zimowych czy miejskich) robią ogromne wrażenie. Destrukcja otoczenia działa jak należy, a ogólna oprawa wizualna to ścisła czołówka gier wojennych. Dźwięk: ✅ Muzyka i efekty dźwiękowe to majstersztyk. Strzały, wybuchy i komunikaty drużynowe budują klimat pola bitwy jak mało co. Grać w słuchawkach – obowiązkowo. Grywalność: ✅ Dynamiczna rozgrywka, różnorodność klas postaci i pojazdów oraz świetnie zaprojektowane mapy sprawiają, że ciężko się oderwać. Strzelanie jest bardzo satysfakcjonujące. Optymalizacja: ✅ Na sprzęcie z ostatnich 5 lat działa bardzo płynnie. Gra została dobrze zoptymalizowana, nawet na średnich ustawieniach wygląda bardzo dobrze. Tryb multiplayer: ✅ Trzon gry – i to bardzo solidny. Walki 64-osobowe są chaotyczne, pełne adrenaliny i różnorodne. System drużynowy i współpraca mają realne znaczenie. Tryb fabularny: ❌ Kampania jest niestety tylko dodatkiem – krótka i mało angażująca. Jeśli szukasz silnej historii – to nie ten tytuł. Balans: 🔶 Bywa różnie – niektóre bronie lub pojazdy czasami dominują rozgrywkę. DICE co jakiś czas poprawia balans, ale nadal są momenty frustracji. Społeczność: 🔶 Bywa toksyczna, ale da się znaleźć ogarniętych graczy. Warto grać ze znajomymi lub na sprawdzonych serwerach. Czy warto w 2025? ✅ Tak! Pomimo upływu lat Battlefield V to nadal świetna, dynamiczna i pięknie wyglądająca gra multiplayer. Jeżeli lubisz II wojnę światową i epickie bitwy – nie zawiedziesz się. Ocena końcowa: 8,5/10

Stylistyka broni i system uzbrojenia jest pogmatwany i głupio zrobiony ze względu na użycie wielu skinów dla jednej broni i pogmatwane systemy klasowe w porównaniu do BF1, ale poza tym śweitna gra, ze znajomymi ekstra zabawa dzięki funkcjom ułatwiające granie w zespole. osobiście boli mnie brak swastyki, chociażby w single player, patrzenie na te imperianlne flagi kłuje w oczy

Battlefield V Jest spoko, jak na grę w którą można pograć ze znajomymi to nawet fajna bo można mieć fun i przy okazji rozegrać dobre gry.

Most shit bf i ever played cheaters that no one cares about racist names getting kicked for no reason while heaving good aim on sniper fuck this game hope this game get closed down as soon is possible idc if you love it i can see bad things about this game....

Nie ma co owijać w bawełnę – Battlefield V to jedno z największych rozczarowań w historii tej legendarnej serii. DICE i EA postanowili pójść w stronę poprawności politycznej i marketingowych eksperymentów, zamiast skupić się na tym, co zawsze stanowiło siłę Battlefielda – realistyczne, intensywne starcia, immersja pola bitwy i oddanie ducha danej epoki. Kobiety na froncie – historyczna fikcja, nie realizm Jedną z najbardziej absurdalnych decyzji twórców było wprowadzenie kobiet-żołnierek na pierwszą linię frontu w realiach II wojny światowej. To nie jest kwestia dyskryminacji – to kwestia autentyczności i szacunku wobec historii. Zamiast stworzyć grę, która w realistyczny sposób ukazuje ogrom wojennej tragedii, dostaliśmy coś w rodzaju kolorowej bajki, w której realia historyczne ustępują miejsca współczesnym ideologiom. Brakuje powagi, klimatu, a wręcz momentami można odnieść wrażenie, że Battlefield V traktuje II wojnę światową jak cosplayowy event, a nie jedno z najważniejszych wydarzeń XX wieku. Chaos zamiast taktyki Rozgrywka, która kiedyś opierała się na współpracy drużynowej i dobrze zaprojektowanych mapach, została zastąpiona przez chaos, niedopracowane mechaniki i dziwaczne decyzje projektowe. System progresji jest nijaki, balans broni to żart, a matchmaking przypomina losowanie na loterii. Dodajmy do tego liczne bugi, niestabilność serwerów oraz brak zawartości na premierę – wszystko to sprawia, że trudno mówić o grze jako pełnoprawnym produkcie AAA. Stracone szanse DICE miało w rękach złoto – temat II wojny światowej, który fani wręcz błagali, by powrócił po latach nowoczesnych konfliktów. Zamiast stworzyć godnego następcę Battlefielda 1942, dostaliśmy grę, która wygląda jak niedokończony eksperyment. Brak kluczowych bitew historycznych, mała liczba map na start, brak głębi w trybie kampanii – to wszystko sprawia, że gra wygląda, jakby była wypchnięta na rynek na siłę. Porównanie z klasykami – przepaść jakości Wystarczy zagrać ponownie w Battlefielda 3, Battlefielda 4 czy legendarne Bad Company 2, żeby zrozumieć, jak bardzo seria się stoczyła. Tamte gry miały duszę, grywalność i epickie momenty, które zapadały w pamięć na lata. Battlefield V jest w porównaniu z nimi jak tania podróbka – błyszcząca na zewnątrz, ale pusta w środku. Nie warte pieniędzy Jeśli zastanawiasz się, czy warto wydać pieniądze na Battlefield V – odpowiedź jest prosta: absolutnie nie. Nawet na dużej promocji lepiej omijać szerokim łukiem. Lepiej wrócić do starszych odsłon serii albo poszukać innych tytułów, które rzeczywiście oferują wartą uwagi rozgrywkę.

Zdecydowanie najgorszy bf i gra o 2wś w jaką grałem. Przechodząc kampanię można zasnąć, gra sprawia wrażenie jakby była stworzona z myślą o przewrażliwionych osobach, które nie są w stanie oglądać brutalnych realiów wojny. Twórcy boją się pokazać swastykę, przekłamują historię, dodają nieistniejącą w tamtych czasach broń... Gra byłaby warta 10zł na promocji, gdyby nie fakt, że 1, 3 i 4 są w tej samej cenie.

No longer playable on Linux due to EA's new-found obsession about kernel-level spyware in their games. Shame.