Recenzje Nasty Rogue

Gra nie oferuje nic ciekawego. Jedyne co mi się bardzo podoba to grafika i bardzo płynne animacje. Cena nie jest adekwatna do tego co oferuje, może kiedyś coś się tutaj zmieni, ale nie sądzę... Nasty Rouge to gra o pokonywaniu coraz to dalszych zakątków czegoś w stylu podziemi. Fabuły tu nie ma, tylko i wyłącznie walka. Przeciwników jest bardzo mało tak samo jak przedmiotów. Gra ma potencjał na coś lepszego, ale niech zostanie taka jak jest teraz. Przejście gry zajmie wam coś około trzech godzin, ale nie gwarantuje że dotrwacie do końca. Bardzo mi się podoba to, że jest bestiariusz gdzie jest napisane z jakiego potworka dropią jakie przedmioty. Niestety przedmioty mają stałe, przypisane do siebie statystyki przez co nie ma poczucia rozwijania się. Żeby zdobyć lepsze statystyki trzeba zakląć przedmioty, a kolejne zaklęcia są trzy razy droższe od poprzednich. Dodam, że potwory również mają stałe statystyki i się one nie zwiększają z czasem przez co gra nie ma większego sensu. System zaklinania sam w sobie jest też całkiem przyjemny, ale drogi i mało dający w stosunku do potworów bo później wszystko jest na strzała. Niestety, żeby zakląć przedmiot gra nam ściąga do ekwipunku a ten ma określoną pojemność. Gdy mamy pełny plecak to gra nadal wrzuca go do niego, ale przedmiotu nie można w żaden sposób odzyskać, jest po prostu usuwany (Ale nadal można go ulepszyć -.-) przez co straciłem parę monet (60). Waluta w tej grze służy do dwóch rzeczy, do zaklinania przedmiotów i kupowanie ich w mini sklepie. Sklep jest w paru lokacjach w całej grze i oferuje ten sam asortyment niezależnie od podejścia. Z jednego sklepu da się kupić tylko i wyłącznie określone przez twórcę przedmioty, nie ma również większego wyboru przedmiotów, znajdują się tam trzy przedmioty - po 1 dla klasy. W tym mini sklepie nie da się sprzedawać rzeczy, które możemy dostać po drodze, więc itemy, które nie są dla naszej klasy trzeba wyrzucić na ziemie. A jak już jesteśmy przy klasach - każdą się gra podobnie, nie różnią się zbytnio ale czuć ze to inna klasa - mamy ich do wyboru aż trzy - mag, łucznik i tytułowy rougue (To się jakoś tłumaczyło na polski, ale nie pamiętam nazwy tej klasy w naszym, pięknym języku - przepraszam). Poziomy są ładne i przejrzyste, ale są wczytywane ze schematu za każdym razem gdy do nich wejdziemy, więc niezależnie ile potworów zabiliśmy i ile przedmiotów podnieśliśmy z ziemi, to i tak po ponownym wejściu się zrespią w tych samych miejscach. Sterowanie na klawiaturze jest też przyjemne, ale przycisk należący do otwierania ekwipunku (I) go nie zamyka, tylko używa aktualnie zaznaczonego przedmiotu (Miałem taki problem, że chciałem zamknąć ekwipunek podczas walki z mini-bossem, ale nie mogłem bo ekwipunek się wyłącza prawym przyciskiem myszy i zużyłem wszystkie mikstury oraz bomby, które mnie zabiły ;-;) Jeżeli chce ktoś grać na padzie to jest taka możliwość, ale nie podpowiedzi nie są zmieniane zależnie od tego z jakim kontrolerem gramy, więc gdy gramy na padzie to widzimy napis "Naciśnij E żeby podnieść" więc często można się pomylić. Gra umożliwia nam robienie uników, które są... Tylko dla picu. Pocisków można unikać po prostu poruszając się, więc uniki są całkowicie bezpodstawne, zwłaszcza że mamy z nimi taką samą prędkość wejściową i wyjściową, więc nie daje nam to większych szans na przeżycie. Ale plus za to, że można robić wślizgi =) Jeżeli umrzemy w tej grze to tylko przez 10 pierwszych minut, potem gdy zobaczymy jak wolni są przeciwnicy w stosunku do nas (a zwłaszcza jeżeli gramy magiem albo łucznikiem) to będziemy ich zabijać bez problemu ze zerową stratą życia. Kolejną miłą rzeczą jest muzyka - bardzo przyjemna, dzięki niej czułem klimat świata w którym było dane mi się znaleźć. Fajnie się grało, ale do godziny. Potem zrozumiałem jak mało ta gra oferuje, idealna na godzinkę - dwie (Można ją przejść w trzy godziny podobno, więc zaraz po "wygraniu" można grę zwrócić i się cieszyć) Czy polecam? Tak, ale nie za cenę 40 złoty. Kupiłem ją za 28zł, ale nadal uważam że to za dużo. Gra powinna kosztować maksymalnie 20, zwłaszcza że nie oferuje zbyt dużo zawartości. Podsumowując - Nasty Rogue to gra na trzy godziny z zawyżoną ceną. Jest bardzo przyjemna z ładną oprawą audio-wizualną. Dla niewymagających graczy jest wprost idealna, ale dla tych którzy cenią sobie fabułę jest maksymalnie do rzucenia okiem. Poczekajcie na przecenę, a jak wam się uda skończyć ją w mniej niż cztery godziny oddajcie - to naprawdę rozsądny ruch.