Recenzje Unsung Heroes: The Golden Mask

Mam mieszane uczucia po przejściu tej gry. Ogólnie mi się podobała i na pewno polecam ją innym fanom tego typu gier, ale mam wrażenie że gra była troszkę nie dopracowana w stosunku do innych produkcji GameHouse. Pierwszą rzecz, która wywołała u mnie takie mieszane uczucia były upgrade'y. W teraźniejszości trochę mało i miało się odczucie że nic nie wznoszą. Grę skończyłam posiadając ponad 100tys, mimo iż kupiłam wszystkie ulepszenia. Miałam taki zapas funduszy, że przy przejściu na kolejny poziom kupowałam wszystkie dostępne ulepszenia, brakowało mi tego zbierania i wyczekiwania, aż w końcu będę mogła kupić jakieś bardzo istotne ulepszenie. W przeszłości podobało mi się to ulepszanie postaci i to by się bardzo fajnie jako dodatek do standardowych ulepszeń lokacji. Druga rzecz, to zdarzały mi się błędy. Raz gra mi się zwiesiła, na jednym poziomie miałam dbać o zadowolenie babci a nie widziałam jej paska zadowolenia i przedmioty w osiągnięciach mi się nie pojawiały, mimo ich zdobycia. Bardzo brakowało mi dobrej ścieżki dźwiękowej. Twarze osób pobocznych trochę wyglądały jak roztopione, domyślam się, że to po to żeby wyróżnić piękną Xi Niu. Trzecie to zakończenie... Takie nic nie wnoszące i takie meh... Domyślam się, że to pewnie po to był zachęcić do kupienia kolejnej części, w której się coś wyjaśni. Więc ogólnie miło spędziłam te 8 godzin, ale troszkę bym ją dopracowała przed jej wypuszczeniem.