Recenzje InfiniteCorp: Cyberpunk Cards

ok

interesting game and really nice graphics, gj

InfiniteCorp: Cyberpunk Story, to nic innego jak tylko klon gry karcianej z serii Reigns. Podobnie jak tam, mamy tu do czynienia z prostą rozgrywką w postaci podejmowania szybkich decyzji przesuwając kartę w lewo, bądź w prawo. Rozgrywka w założeniach jest prosta i nie skomplikowana, dobra na pół godzinki do obiadku. Oczywiście podczas grania nie wszystko okaże się takie proste. Podobnie jak w Reings, tak też tutaj głębię rozgrywki odkryjemy dopiero po kilku podejściach. W InfiniteCorp zostajemy dyrektorem potężnej korporacji, a naszym celem jest utrzymać się na stołku i awansować jak najwyżej. Rozgrywka podzielona jest na cztery tury, każda tura to jeden tydzień w grze, a każda karta to jeden dzień. Swoimi decyzjami wpływamy na zwykłych ludzi oraz elity, media, oddziały ochrony oraz syndykat. Celem gracza jest podejmować takie decyzje, aby współczynnik żadnej z organizacji nie spadł do zera, co kończy grę. Aby nie było za łatwo, to po czterech turach, czyli umownym miesiącu w grze, jest zebranie zarządu oceniającego nasze wyniki. Jeśli korporacja nie osiągnie w danym miesiącu zysków, to również zakończymy grę dostając wypowiedzenie. Natomiast jeśli nasze wyniki finansowe będą bardzo dobre, to dostaniemy awans. Można powiedzieć, że ten dodatkowy współczynnik efektywności jest kluczowy, bo pomimo zadowolenia wszystkich grup społecznych, możemy przegrać jeśli nie zadbamy o interesy korporacji. Aby odrobinę ułatwić rozgrywkę, jeśli uda nam się zadowolić jakąś grupę społeczną, to możemy zyskać bonus zazwyczaj trwający jedną turę. Może to być uniknięcie negatywnych efektów jednej decyzji, zamrożenie wskaźnika jednej organizacji na turę itp. Daje to dodatkowe możliwości i odrobinę pogłębia rozgrywkę. jeśli wszystko pójdzie dobrze, to po kilku awansach wygramy grę i odblokujemy nową postać, która ma inne cele i pasywne bonusy, co odrobinę zmienia rozgrywkę. Na koniec jeszcze trochę o oprawie graficzno-muzycznej. W tle przygrywa nam ambientowa muzyka, która znudziła mnie już po dwóch godzinach, więc zamieniłem ją na ścieżkę dźwiękową z cyberpunka 2077. Wygląd menu oraz szata graficzna kart jest w porządku, jedyne co przeszkadza, to spora powtarzalność grafik i tekstów, jeśli zaczynamy kolejny raz od początku. Nie jest to jednak duża wada, a raczej specyfika rozgrywki, bo to samo można powiedzieć o serii Reings. Ważne, że cyberpunkowy klimat w tej grze został dobrze odwzorowany, a poszczególne karty nie wyrywają się z kontekstu i trzymają klimat. [h1]PODSUMOWANIE:[/h1] InfiniteCorp: Cyberpunk Story to prosta produkcja, dobra na krótkie, kilkunastominutowe posiedzenia. Gra nie próbuje udawać, że jest czymś innym jak tylko dobrze wykonanym klonem Reings w cyberpunkowym świecie i wychodzi jej to na dobre. Jeśli grałeś w serię Reings i spodobał ci się oferowany tam sposób rozgrywki, to z InfiniteCorp: Cyberpunk Story będziesz zadowolony. [h1]OCENA: 6,5/10[/h1] [h1]Zapraszam do obserwacji naszego kuratora: [url=https://store.steampowered.com/curator/26553378/] ŚWIAT RECENZJI[/url][/h1] https://store.steampowered.com/curator/26553378/